- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2015, 07:37
Witajcie dziewczyny. Chciałbym Was zapytać o pewną rzecz. Poznajecie faceta, spotykacie się jakiś czas i wiadomo, albo zaiskrzy albo nie. Pytanie ile czekacie na te iskre? Spotykam się z kimś prawie 2 mies. Usłyszałam już, że jest we mnie zakochany, widać to też, a ja? No cóż lubię spędzać z nim czas, lubię go i to chyba wszystko z uczuć którymi go daze. Zastanawiam się czy czekać czy sobie odpuścić... Jak z tym u Was? Pozdrawiam
Ps. Jesteśmy z tego samego miasta, więc widujemy się b często.
Edytowany przez DlaZasady92 8 czerwca 2015, 07:49
8 czerwca 2015, 07:45
to od razu jest.
8 czerwca 2015, 08:24
Iskra pojawia się praktycznie natychmiast .... ja jak poznałam mojego, to od razu wiedziałam, że chcę się z nim spotykać - u nas szybko poszło, po miesiącu znajomości pojechaliśmy razem już w góry na kilka dni, a obecnie po 4 miesiącach (znam go od 1 lutego dokładnie) jedziemy razem na dwutygodniowe wakacje do Grecji :) Zamieszkanie razem planujemy na początku przyszłego roku.
8 czerwca 2015, 08:37
u mnie po jakimś pewnie miesiącu .. po odnowieniu kontaktu bo wcześniej w ogóle mnie nie interesował , jakoś bum i się zakochałam Nie jest dla Ciebie wyzwaniem juz wiesz ze mu zależy ze coś do Ciebie czuje ze go możesz mieć , tylko nie skreśl przez to super faceta żebyś nie żałowała
8 czerwca 2015, 08:47
Ja musialam na to czekac jakos ponad 1,5 miesiaca... Nawet przez jakis czas myslalam ze jestem niezdolna do jakiejkolwiek milosci. Ale przyszlo z czasem to 'wow' :)
8 czerwca 2015, 09:19
Przebije wszystkich bo czekałam kilka lat. Znaczy byliśmy w stosunkach czysto kumpelskich i sama zwracałam uwagę, że jest przystojny i w moim typie ale jakoś nie spotykaliśmy się często - jedynie z okazji imprez wspólnych znajomych. Po pewnym czasie zaczęliśmy ze sobą pracować, spotykać się, rozmawiać - na imprezach zostawiliśmy znajomych i godzinami rozmawialiśmy, w końcu w pewnym momencie stwierdziłam, że chce być z ttm człowiekiem resztę życia. No i na razie jestem.