- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2015, 23:28
w styczniu i lutym miałam krótki epizod z pewnym chłopakiem-D. Spotykaliśmy się trochę ponad miesiąc, lubiłam go, ale tylko lubiłam, jednak była między nami ogromna chemia. Na początku myślałam, że uczucie nadejdzie z czasem, ale było tylko gorzej-D zaczął mnie irytować, ja stałam się opryskliwa i w ten sposób wszystko się skończyło, a dokładniej to on urwał kontakt. Na początku chciałam to naprawić, spotkać się i wyjaśnić, ale raczej tylko ze względu na moją urażoną dumę..żałoba po nim trwała może tydzień, do spotkania nie doszło, a mi ulżyło.
Kompletnie o nim nie myślałam, ale potrzebowałam od niego pewną informację, więc odezwałam się niedawno na fb. Temat zszedł na typowe 'co tam, jak tam'+pytania z jego strony o mój status. Nie mam nikogo aktualnie i to też mu napisałam, nie myślałam, że z tego może wyniknąć coś więcej. Nagle on zaczął proponować, z czasem naciskać na spotkania, które ja cały czas odwlekam, wykręcając się brakiem czasu. Aż tu dzisiaj wchodzę na fb, a tu wiadomość o tym, że przemyślał wszystko i bardzo chciałby spróbować ze mną jeszcze raz, że uważa, że dorósł, jest gotowy na związek itd. I nie wiem co mam z tym zrobić. Mój stosunek do niego się nie zmienił, nadal go tylko lubię i nie bardzo mam ochotę wchodzić w to znowu licząc na cud, że nagle coś poczuję...
ale z drugiej strony-styczeń i luty to był okres, w którym bardzo przeżywałam rozstanie z byłym, moją pierwszą miłością, cały czas marzyłam o tym, że on wróci. W końcu jednak uświadomiłam sobie, że B to zwykły śmieć, który mną pomiatał i wreszcie poradziłam sobie z tym zeszłorocznym rozstaniem
Może więc spróbować z D z czystą kartą, bez myśli o nikim innym?
4 czerwca 2015, 08:59
Zgadzam sie. Skoro nic nie czujesz to po co brać sie za związek?a ja powiem żebyś dała sobie spokój, nie czujesz nic do niego więc to nie ma najmniejszego sensu, weźmiecie się za "związek" a potem będziecie cierpieć jak dojdziecie do tego że to nie ma sensu, a druga sprawa to chłopak mistrz, zamiast na siłę jakoś się umówić i powiedzieć że chce związku to przez internet to robi?...
Zgadzam się. Szkoda tracić czas i nerwy.
4 czerwca 2015, 09:14
No, po tytule i kontekście inaczej to wyglądało :D A to wiązać na amen od razu? Pospotykać się można.
4 czerwca 2015, 13:20
Jeśli wcześniej nie wyszło, to czemu teraz miałoby wyjść? Nagle przestałby Cię irytować? Ja nie wierzę w takie teksty typu "dojrzałem, zmieniłem się".
4 czerwca 2015, 15:06
Nie, oczywiscie że nie. Skoro nic nie czujesz a tylko Cie irytuje to po co? Kompletnie tego nie ogarniam. Przecież już go poznałaś. Z tego co piszesz nie wyszło nic bo sama nie chciałaś i byłaś niemiła, a nie dlatego, że on nie chciał. Więc co to ma do rzeczy że dojrzał do związku. Nie spotykałabym się na takiej stopie z osobą, na której mi kompletnie nie zależy i nie czuję do niej nic, zadnej mięty. Zrobisz mu tylko niepotrzebnie nadzieję..