Temat: nie wiem jak sobie radzić

cześć kobiety...

Mój związek się rozpadł (nie będę pisać czemu ponieważ to głupoty jakieś) i niestety wiem, że nie wrócimy do siebie... nigdy tak nie przeżywałam ciągle płaczę, nawet w kościele dziś się popłakałam. Nie wiem co robić czuję, że mogę popaść w depresję. Mieszkam w nowym mieście dosłownie nie znam tu nikogo nie mam przyjaciół nie mam z kim pogadać. Może te zdanie wydać się puste ale OGROMNIE kocham tego chłopaka i nie umiem sobie poradzić z tym, ze to jest koniec... najgorsze jest to, że planowałam z nim rodzinę i dzieci a teraz wątpię czy kiedykolwiek będę miała rodzinę. Jak mam zapomnieć o osobie, którą kocham? Nie chcę go zapomnieć bo jest cudownym człowiekiem, rozstanie też było w zgodzie ale nie radzę sobie 

soraka napisał(a):

chodzi o to że on jest (był) idealny jako kandydat na wspólną przyszłość... nie sdze żebym znalazła kogoś kto będzie mi tak pasował jak on...

Skoro się rozstaliście, to nie był. Tylko Ty nie rozumiesz niektórych mechanizmów, bo naginasz ocenę okoliczności do Twoich zasad moralnych. Był idealny bo co? Bo zdecydowałaś, że jest tym jedynym i innych mężczyzn nie będzie. Lali ma rację. Jesteś teraz w sytuacji, w jakiej kobiety przez Ciebie potępiane, mające więcej niż jednego partnera, bo im w związkach nie wyszło. Tobie też nie wyszło, więc pewnie zasilisz grono osób mających tych partnerów iluś. Im prędzej zrozumiesz że jest to normalne, tym szybciej uporasz się z tym co Cię teraz spotkało.

Cyrica napisał(a):

soraka napisał(a):

chodzi o to że on jest (był) idealny jako kandydat na wspólną przyszłość... nie sdze żebym znalazła kogoś kto będzie mi tak pasował jak on...
Skoro się rozstaliście, to nie był. Tylko Ty nie rozumiesz niektórych mechanizmów, bo naginasz ocenę okoliczności do Twoich zasad moralnych. Był idealny bo co? Bo zdecydowałaś, że jest tym jedynym i innych mężczyzn nie będzie. Lali ma rację. Jesteś teraz w sytuacji, w jakiej kobiety przez Ciebie potępiane, mające więcej niż jednego partnera, bo im w związkach nie wyszło. Tobie też nie wyszło, więc pewnie zasilisz grono osób mających tych partnerów iluś. Im prędzej zrozumiesz że jest to normalne, tym szybciej uporasz się z tym co Cię teraz spotkało.
kobiety przeze mnie potępiane to takie które dla satysfakcji nie "z miłości" idą sypiać z kimś ja nie wiem ile razy mozna to napisać byście zrozumiały że nie potępiam tych co miały kilu partnerów tylko te które miały partnerów dla zabawy no i kurcze mam twarde zdanie na ten temat.... a ludzie się rozstają z różnych względów np. mus przeprowadzki do innego miasta, czy też opieka nad kimś ciężko chorym w rodzinie przecież nie można drugiej osoby na siłę zmuszać by poświęcała się no. dla kogoś dla kogo my "musimy" i to wcale nie zmienia faktu, że uważam byłego faceta jako "idealnego"

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.