Temat: do usunięcia

A zapytałaś go wprost, czy coś do niej jeszcze czuje ?? 

rozumiem ze Cie to niepokoi i tylko te watpliwosci rozwiaze rozmowa z chlopakiem. ale po tym co opisalas, jak sie zachowuje etc nie mialabym watpliwosci co do niego, w koncu to dawno bylo, a ze odwiedza jej profil....niech on to wytlumaczy, moze sprawdza z ciekawosci co u niej i nie chce jej sie pytac? wiem ze moj ex tak robil, ale kazdy ma inny powod. rozmowa.

My Ci tu nie zbyt możemy pomóc, najbardziej co Ci da to taka szczera rozmowa z chłopakiem. Powiedz mu dokładnie co Cie niepokoi. Spytaj się Go o te odwiedzenie profilu na fejsie, to co tu Nam napisałaś, powiedz mu ;) 

Edit: Ja czasem też zajrzę na profil Swojego byłego, tak z czystej ciekawości po prostu :P

Moim zdaniem to zwykły sentyment, nie powinnaś się tym przejmować :) Przecież Cię kocha, zaufaj mu :)

Mój były kiedy z nim zerwałam był bardzo zły itd, no nie rozstaliśmy się przyjaźnie. Jednak z czasem jakoś tak przyszło, życzenia na urodziny, świeta itd. Czasem przy tej okazji coś ze sobą popiszemy, jak się spotkamy to pogadamy. Na początku mąż dziwnie na to reagował, ale np kiedy pisałam z byłym to robiłam to tak żeby mógł w każdej chwili spojrzeć w monitor i czytać, jak się z nim widziałam to opowiadałam wszystko mężowi i chyba to akceptuje bo wie, że to tylko znajomy. Interesujemy się swoim życiem, bo byliśmy trochę czasu razem, przez co zżyliśmy się też ze swoimi rodzinami i to uniemożliwia odcięcie się od tego co było w 100%. 

Myślę, że musisz mu zaufać... ;) Ale wymagać też od niego prawdy, bo w takiej sytuacji każda niepewność powoduje od razu najgorsze myśli. 

Szczerze z nim porozmawiaj i powiedz co cię niepokoi, a czego oczekujesz :)

O, Mona u góry dobrze pisze, ja nie wiedziałam jak to określić. To właśnie taki sentyment, człowiek, który był nam przez jakiś czas bardzo bliski to nawet po wypaleniu się uczucia, pozostaje właśnie jakaś taka potrzeba, ciekawość.

dziewczyny mają rację, ze na profile byłych zagląda się z ciekawości. ale ja bym jednak chciała by zerwali wszelkie kontakty, bo takie przesyłanie życzeń na święta itp. sprawiają że ta więź nigdy tak naprawdę nie zostaje zerwana.

Mnie tez raz na jakis czas nachodzi, co by sie dowiedziec, co tam u moich bylych slychac. Zwykla ciekawosc- nic wiecej. Z pierwszym sobie nawet zyczenia skladam dwa razy do roku, bo sie w poprawnych relacjach rozstalismy, choc tez z jego inicjatywy i dlugo sie odkochiwalam. Z drugim kontaktu nie utrzymuje, ale dla odmiany mam sporadyczny kontakt z jego rodzicami. Tez sie odkochiwalam dlugo i bolesnie. A meza kocham i nie zostawilabym go dla zadnego innego mezczyzny. Tymi dwoma nie bylabym zreszta zainteresowana nawet jakbym byla singielka. Zwiazek opiera sie na zaufaniu, a nie portrafilabym zaufac komus, kto juz raz mnie zostawil. Jaka mam gwarancje, ze sie znowu nie odkocha za pol roku?