- Dołączył: 2009-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16
15 stycznia 2011, 16:18
Witajcie kochane, chciałam sie Was poradzić. Otóź mój narzeczony ma pretensje, że dzwoni do mnie codziennie mama, uważa on, że utrzymuję z nią zbyt dobry kontakt. Ja osobiście lubię z mamą rozmawiać, nasze rozmowy nie trwają godzinami lecz pare minut co tam u kogo słychać, ale rzeczywiście codziennie :). Jego to bardzo irytuje, co sprawia, że jak rozmawiam przy nim sama staje się sztuczna, nie rozmawiam swobodnie i coraz częściej staram się rozmawiać wtedy, gdy go nie ma obok. On uważa, że wystarczyłoby zadzwonić raz w tygodniu do domu. Jesteśmy już ze sobą ponad 3lata za rok ślub. Z góry mówię, że on nie ma żadnych podstaw, aby byc uprzedzonym do mojej mamy, ona zawsze go traktuje przewspaniale, gości, itd. Co o tym sądzicie? Mamy po 26lat...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
15 stycznia 2011, 16:24
Moim zdaniem zachowuje się niepoważnie. Porozmawiaj z nim i wytłumacz, że to dla Ciebie bardzo ważne i żeby uszanował to, że rozmawiasz z mamą codziennie. Ja praktycznie też non stop wydzwaniam do swojej (mam 30 na karku) i jakoś mój Szanowny nigdy nie widział w tym problemu.
15 stycznia 2011, 16:27
to bardzo nie dobrze bo w przyszłości po śłubie może zacząć zabraniać ci jakiegokolwiek kontaktu z rodziną, różnie to bywa, ciężko przewidzieć i coś poradzić
15 stycznia 2011, 16:37
może w głębi duszy zazdrosny jest ze ty masz tak dobre kontakty z mama a on nie?
- Dołączył: 2009-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16
15 stycznia 2011, 16:43
Wydaje mi się, że to w pewnym sensie zazdrośc, bo on tak jakby chciał mnie mieć tylko dla siebie, niechętnie chce jeździć odwiedzać rodziców, mamy ich w tym samym mieście, ale on ze swoją rodziną ma w porządku relacje, stara się, dba itd. ale mnie chciałby odciąć od wszystkich bliskich...nie całkiem ale mówi otwarcie, że chce żeby te relacje nie były tak bliskie,ehh
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 518
15 stycznia 2011, 16:44
hm...Uważam,że zachowuje sie jak dziecko....:/ nie dorosły facet
Pogadaj z nim i ewentualnie można pójśc na jakiś mały kompromis
- Dołączył: 2009-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16
15 stycznia 2011, 16:55
az samej zaczynają mi się tworzyć jakieś fobie, że im blizej slubu tym trace rodzinę, zaczynam bać się o takie rzeczy... a z drugiej strony budzi się we mnie jakaś taka wewnętrzna bariera że mi od niedawna zaczynaja przeszkadzać jego relacje z rodziną, czy po ślubie nie można być dalej blisko ze swoją rodziną? rodzicami, rodzeństwem?
- Dołączył: 2010-08-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 267
15 stycznia 2011, 16:57
Zwyczajna zazdrość. Jeśli on nie jest w stanie już teraz uszanować, że masz z matką bliskie kontakty, to problemy w przyszłości murowane.
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
15 stycznia 2011, 17:26
Najłągodniejsze co mogę o nim powiedzieć to to że jest niepoważny. Kontakt z rodzicami jest ważny. Jeśli lubisz pogadac z mama przez tel to ja wogóle nie widze w tym problemu. Za to nie dopomyślenia jest że on mogł wogole powiedziec ze mu to przeszkadza.
I moze taki skajny przypadek podam ale moja sasiadka jak wyszla za mąż to tak odseparowała go od rodziny (jego rodziny) ze do tej pory 30 lat po slubie musi klamac jak jedzie matke odwiedziec, a jak pojedzie na przekor jej to tydzien awantur ze jak on smial do wlasnej matki jechac, a najlepsze ze jak zapytalam sie corki tej babki czy jej babcia zyje to nie wiedziala a miala wtedy 18 lat i do dzis nawet babci nie widziala na oczy.
15 stycznia 2011, 17:54
ja z mama rozmawiam codziennie a w dodatku zadko kiedy 2 minuty.Potrafimy rozmawiac godzinami o wszystkim.Mojego eks ..pewnie tez to denerwowalo ale dla mnie kontakty z mama sa na tyle istotne ze nie przejmowalam sie jego mina.Nigdy mi na ten temat nic nie powiedzial.Ale jest eks,Dobre kontakty z mama zostaly a jego juz nie ma