Temat: Jak go ogarnąć?

Jestem w związku z facetem, którego znam już kilka, ładnych lat. Najpierw się przyjaźniliśmy, potem był związek, zerwanie, które właściwie było niepotrzebne - bo i tak każde z nas myślało o sobie. Wiadomo - wróciliśmy do siebie. Wszystko było dobrze, aż do środy. Pokłóciliśmy się wtedy i od tego momentu jest dziwnie. Rozmawiałam z nim dzisiaj przez telefon. Właściwie to już nie o tej kłótni, tylko o nas. I pojawiły się dwa problemy:

1. Mój facet ubzdurał sobie, że bardziej podoba mi się mój kolega. Kolega ten jest chłopakiem, z którym się kiedyś krótko spotykałam. Ale nigdy tego kolegi nie kochałam, nie byłam z nim w związku, nic. ALE jest fizycznie, jak to twierdzi mój facet, bardziej w moim stylu. Próbuję mu przetłumaczyć, że to przecież go kocham, a nie kolegę. Że gdybym chciała z tym kumplem być, to bym już dawno była, No nic. Uparł się. Jest zazdrosny, bo wiem że mam dobry kontakt z tym kolegą. Ale mój facet sam ma koleżanki, więc myślałam, iż nie będzie takiego problemu. Co mam zrobić, żeby mu przemówić do rozumu? I pokazać, że ten kolega mnie nie interesuje.

2. Kolejna fanaberia, do której się przyznał dzisiaj, Przeraża go to, że robi się poważnie. Wie, iż znamy się już tyle lat i z nastoletniej znajomości, zrobił się to związek dorosłych osób. A co za tym idzie - pojawiają się pewne zobowiązania. Powiedział, że ogólnie jest ok, wie że mnie kocha i że mu zależy, ale ma takie dni, że myśli tylko 'matko boska, zaraz zaręczyny będą, ślub, dzieci". Odrzekłam mu na to, iż żadnych dzieci, ślubu nie będzie przecież teraz, bo jest na to za wcześnie. Stwierdził, że właśnie w tym problem, że on czuje presję i patrzy na mnie, jak na matkę swoich przyszłych dzieci, i przyszłą żonę. I z jednej strony super, że tak myśli, a z drugiej strony go to przeraża, bo jest jeszcze młody i nie chce, aż takich zobowiązań. 

Prawie doszło dzisiaj do zerwania. Bo męczy mnie to, że jednego dnia jest świetnie, a kolejnego nagle sobie coś wkręci. Nie potrafię do niego dotrzeć. Mimo, że znamy się tyle czasu, to czasem nie umiem go rozgryźć. On ma też problem z wyrażaniem uczuć, ogólnie z bliskością. Jest z patologicznej rodziny, gdzie uczucia są bardzo wypaczone. Sam powiedział, że to ja go nauczyłam dopiero okazywać uczucia, ale przez ten czas, gdy nie byliśmy ze sobą to znowu się zamknął i znowu pojawił się ten problem. Jego tata jest alkoholikiem. I po prostu widzę, że mój facet jest DDA. Dlatego raz w sumie podoba mu się wizja zaręczyn, a potem nagle go to przerasta. To też przekłada się na nasz związek. Bo albo jest kochany, albo się zamyka. Sama jestem z takiego domu, ale ja sobie poradziłam z tym, a widzę że on nie. Co ja mam zrobić?

mam to samo, tylko że jesteśmy rok po ślubie, raz jest ok, a raz jak sobie coś w kręci tak koniec. Sama kombinuje czasem więc nie poradze :( Jesli go kochasz to walcz!

jeżeli jest zamknięty to nie naciskaj - po pewnym czasie sam wszystko tobie powie - sama taka czasem jestem i mój M. identyko. -
Co do reszty nie wiem jak pomóc.

Może zerwij bliższe kontakty z kolegą - skoro kiedyś się spotykaliście, to rozumiem, że to może być dla niego trudne. Czasem trzeba pobawić się w takie kompromisy, żeby związek pozostał nienaruszony. Pamiętaj jednak, żeby nie dać się stłamsić - to jest wyjątkowa sytuacja, ale nie daj się szantażować emocjonalnie. 

zbyt długie

No masz faceta z problemami. Ale wyglada na to, ze problemy sa jego a nie wasze I pewnie przydala by mu sie terapia aby w glowie spbie wszystko poukladac. Co mozesz zrobic? Zacheci aby na taka poszedl lub choc poczytal o dda. Ale to on musi chciec nad tym pracowac.

Jak wyżej dziewczyny napisały, możesz próbować zachęcić go do terapii, ale teraz pytanie - czy on się na nią zgodzi? Też miałam styczność z chorymi na DDA i zwykle bardzo się wzbraniali przed jakąkolwiek fachową pomocą, co po części jest dla mnie zrozumiałe. Jednak myślę sobie, że skoro już raz wywarłaś na niego tak duży wpływ i pomogłaś mu uzewnętrznić jego uczucia to ja bym spróbowałam zrobić to i tym razem, choć to pewnie będzie nie lada wyzwanie dla Ciebie, wymagające ciężkiej pracy, ale skoro Ci na nim zależy, a z tego co widzę to tak, to myślę że dasz radę :) A ze swoim kolegą absolutnie bym nie zrywała znajomości, przecież też masz prawo do przyjaźni z innymi, a Twój facet musi jakoś nauczyć się opanowywać swoją zazdrość. No cóż, powodzenia Wam życzę :)

To chyba dobrze o nim świadczy, że potrafi być tak szczery w tak delikatnych kwestiach. Dobrze, ze nie ukrywa przed sobą swoich obaw i strachów. Przecież wiele facetów takie miewa ;) Jeśli chodzi o kolegę, to może postaraj się jakoś również czynami dać do zrozumienia że chłopak jest dla Ciebie ważniejszy. Po prostu czasem mała rzecz na która nie zwracamy uwagi zapada w pamięć komuś innemu. Jak na przykład odebranie telefonu od kogoś w trakcie poważnej rozmowy czy randki. 

Pasek wagi

o matko. wszystko co piszecie, to mam wrażenie, że mam identycznie. chyba najlepszą metodą jest darzyć zrozumieniem. nie wiem sama.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.