Temat: Zdrada po 8 latach związku... Czy można wybaczyć?

Byłam w związku przez 8 lat... różnie miedzy nami się układało, jednak ufałąm temu człowiekowi najmocniej na świecie, wierzyłam ze jest mi przeznaczony, ze lepiej trafic nie mogłam... Kilka dni temu dowiedzialam się ze mnie zdradził, było to rok temu do wszystkiego się przyznał, wiem z kim , wiem kiedy , pamietam każdy szczegół... serce mi krwawi... Zniszczył cały mój świat! Wszystko w co wierzyłam! On teraz bardzo żałuje i oczywscie zapewnia ze sie zmieni i ze mnie kocha... no jak ze by inaczej... musial sie przespac z inna zeby stwierdzic ze jednak ze mna jest lepiej...Był trzeźwy i świadomy tego co robi! Zawiózł mnie do pracy i poszedł do innej... a po wszystkim odebrał mnie z pracy i udawał ze nic sie nie stało! Cały rok mnie oszukiwał! Po tym wszystkim bez mrugniecia okiem planował ze mną życie! Cały rok nic nie wskzaywało na to zeby odczuwał jakiekolwiek poczucie winy...Wiecznie miał do mnie o cos pretensje, a to ze obiad nie taki, ze coś tam nie posprzątane, ze jestem taka a nie inna... Wymagał i wymagał! Nic nie dając od siebie! A teraz kiedy się dowiedziałam to jednak chce to wszystko naprawić? Myślicie ze da sie wybaczyc zdrade? Czy jest tu jakas kobieta która zostałą zdradzona i może sie wypowiedziec na ten temat ?

Gwiazdaaaaaa napisał(a):

No właśnie szukam punktu zaczepienia, gdyby po pijaku na jakiejs imprezie, cokolwiek moze jeszcze bym wybaczyla, gdyby przez ten rok pokazal mi ze czuł się winny, gdyby się starał... I nie widze nic co moglo by go usprawiedliwic! Ale prawda jest taka ze jeszcze 3 dni temu go kochalam i wierzylam w niego! Nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić! To noż w plecy ktorego nie umiem wyciągnąć! Ale z drugiej strony serce jest glupie i naiwne !
Może właśnie najlepiej teraz zmusić się do myślenia o czymś innym, żeby potem o tej zdradzie móc myśleć na chłodno? Nie ma czegoś, co chciałaś zrobić, ale Twój ex Cię ograniczał albo dyndał Ci niczym kula u nogi i musiałaś zrezygnować?

mama mojego partnera niezly tekst palnela, "kobiety o siebie dbaja, sa na diecie, pielegnuja skore, nie wiadomo jak wam sie zycie ulozy, moze sie rozejdziecie, moze kogos poznacie nowego, ja z jego tata tez moge nie byc" (sa po slubie 20 kilka lat)

Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

ja sie zastanawiam w czym mu jest lepiej skoro narzeka na obiad i sprzatanie?

Prawda jest taka ze bardzo sie dla niego zminilam , zostalam kurą domowa bo tego chcial,  na uszach stwalam ze mu dogodzić! A tu taki cios w plecy! Pewnie nigdy mnie nie kochsal tylko chcial miec sprzataczke w domu !

Gwiazdaaaaaa napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ja sie zastanawiam w czym mu jest lepiej skoro narzeka na obiad i sprzatanie?
Prawda jest taka ze bardzo sie dla niego zminilam , zostalam kurą domowa bo tego chcial,  na uszach stwalam ze mu dogodzić! A tu taki cios w plecy! Pewnie nigdy mnie nie kochsal tylko chcial miec sprzataczke w domu !
bo niektory typ to typ tzw cwaniakowy. w domu wygoda, na boku ostro. inaczej jest jesli facetowi sie poslizgnela noga i sie stara caly czas, jest dobry, postanowi wziac slub z kobieta a zdrada wyszla przypadkiem 

Pasek wagi

On się nie zmieni. Nie licz na to, skoro przez cały rok Tobą pomiatał, krytykował każdy Twój krok i dopiero jak ktoś Ci powiedział prawdę to zaczął "żałować". To jest pokazówa, do tej pory uważał, że i tak z nim zostaniesz bo się nie dowiesz, że nie odejdziesz więc "może" sobie pozwolić na bycie chamem i być może zwalić w razie czego winę na Ciebie, bo przecież to Ty przesoliłaś zupę i przyjarałaś kotleta i to Twoja wina że związek się rozpada... prawda jest taka, że gdybyś nie dowiedziała się od tej koleżanki o tym, co między nimi zaszło, to nigdy byś nie usłyszała o żadnym żalu z jego strony ani nigdy nagle nie zacząłby Cię lepiej traktować. Bo on nie żałuje, on po prostu czuje się zagrożony. Bo wiesz, jak nic nie wiedziałaś, to miał Ciebie, obiad na stole, posłane łóżko i kochankę parę ulic dalej, a teraz jak zagrozisz odejściem to straci swoją służącą.

Pasek wagi

kurcze jednorazowe moze tak ale żeby aż rok!!!!!!!!!!!!!! Nie!

to on zniszczył związek nie TY! raczej nie Boże na pewno bym nie wybaczyła!!

To bardzo boli i przez całe zycie bedziesz sie z nim męczyc i zadawac pytanie czy jest u innej ... zawsze bedziesz miała jego zdrade w pamieci!

Gwiazdaaaaaa napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

ja sie zastanawiam w czym mu jest lepiej skoro narzeka na obiad i sprzatanie?
Prawda jest taka ze bardzo sie dla niego zminilam , zostalam kurą domowa bo tego chcial,  na uszach stwalam ze mu dogodzić! A tu taki cios w plecy! Pewnie nigdy mnie nie kochsal tylko chcial miec sprzataczke w domu !

Jak teraz go kopniesz w tyłek, to zawali mu się grunt pod nogami, straci opiekunkę. Za miesiąc będzie płakał i błagał Cię o wybaczenie i Ci wciskał pierdoły jak bardzo żałuje. Prawdopodobnie mu wybaczysz, bo będziesz mieć nadzieję, że teraz będzie lepiej, ale to tylko otworzy mu furtkę. Pomyśli sobie, że skoro mu wybaczyłaś raz, to drugi raz też wybaczysz. Nie daj się dalej ranić. Widać, że nie jesteś jakimś pustakiem, dasz sobie radę. Związki są po to, żeby się wzajemnie motywować i pchać do góry, wspierać, a nie po to, żeby się kimś nieustannie bezwzajemności opiekować. Od tego są psy i koty. Trzymam kciuki żeby Ci szybko przeszło.

Pasek wagi

ja bym nie wybaczyła, nawet bym się  nie zastanawiała, zdradził i jeszcze rok oszukiwał,dobre sobie

ale ty się zastanawiasz, więc na bank mu wybaczysz..

byebyehollywood napisał(a):

Gwiazdaaaaaa napisał(a):

byebyehollywood napisał(a):

Nigdy w życiu nie wybaczyłabym zdrady. Przenigdy. Nigdy nie potrafiłabym tego zapomnieć, i tak jak ktoś wyżej napisał na pewno w każdej kłótni bym wypomniała to, a poza tym byłabym zazdrosna i totalnie nieufna! Nie wybaczaj, zamęczysz się. Olej gościa i tyle, wiem że łatwo się mowi bo 8 lat związku, ale jak widzisz... dla niego te 8 lat nic nie znaczyło skoro poszedł z inną do lozka. Swoją drogą, zawsze zastanawiam się jak mozna kogoś zdradzić? :( Nigdy tego nikomu nie zrobię. 
Wierz mi ze od 3 dni o niczym innym nie myślę, nie rozumiem dlaczego i za co ? Jak można być tak falszywym człowiekiem ? Ja tez popelniam w zyciu bledy, ale nie takie! Mam serce i uczucia! A ta kur... ich nie ma!
Jestem sobie w stanie wyobrazić co czujesz, jaki ból.. współczuje Ci naprawdę. Moze to glupie, ale dlatego ja nigdy mojemu facetowi nie zaufam w 100 %, i nie obchodzi mnie gadanie innych że bez zaufania nie ma związku, jest, tylko tyle że nie bede tak rozczarowana jak mnie zdradzi. Poki co o niczym nie wiem, ale nie jestem naiwna, nauczyło mnie to życie i obserwacja innych par :/ nigdy nie warto ufać. Człowiek mowi że wskoczy za Tobą w ogien, a przy pierwszej lepszej okazji wbije Ci noz w plecy!  Taka prawda.

Nie wiem czy ktokolwiek kto tego nie przeżył jest sobie w stanie wyobrazić co czuje... Ja z tymi ludzimi świeta spedzalam! Traktowałam ich jak rodzinę! A oni cały rok robili ze mnie naiwną kretynkę! A najlepsze jest to ze ja przeczuwałam... doskonale pamietam ten dzien i moje emocje wtedy, ja chyba nie chcialam tego wtedy wiedzieć....pytałam , to sie wtedy nie przyznawał, cały czas mi wmawial ze wszystko jest wporządku! I ze coś sobie wmawiam!

Milutka21 napisał(a):

ja bym nie wybaczyła, nawet bym się  nie zastanawiała, zdradził i jeszcze rok oszukiwał,dobre sobieale ty się zastanawiasz, więc na bank mu wybaczysz..

Oczywiście, że się zastanawiam, bo mieszkam z tym czlowiekm od 8 lat! Moje życie rozpadlo się na kawałki i nie mam pojecia co z tym zrobic!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.