Temat: Obrażony facet

Hej

Jestem od 4 miesięcy z chłopakiem. Jest to związek na odległość ok.400km ,ale przyjeżdżamy do siebie.

Sęk w tym,że mój chłopak strasznie się obraża,o bzdury..dosłownie! Wczoraj np. o to,że coś zrobiłam źle w jakiejś tam grze...

Tak się wkurzył,że jak rozmawialiśmy na skype,to aż się rozłączył i powiedział,że nie ma ochoty gadać.Takie akcje są przynajmniej raz w tygodniu...

No i wczoraj powiedziałam,że jak chce się obrażać to niech idzie, i żeby się odezwał do mnie sam jak najdzie mu ochota na rozmowę (żałosne) na to on odpowiedział,że się tego nie doczekam i poszedł sobie. 

No to po 20 minutach zapytałam się go na czacie dlaczego itp. a on,że go zdenerwowałam i nie ma ochoty na rozmowę i że pogadamy kiedy indziej. 

No i koniec rozmowy.

Nie wiem co już mam robić. Bardzo rani mnie takie jego krzyczenie na mnie i obrażanie. Mówiłam mu już kilka razy,że to jest nie miłe,ale jak widać tego nie zrozumiał..     

Co powinnam wg was teraz zrobić? Odezwać się do niego dzisiaj? Zależy mi na nim. Ale jego charakter jak się zezłości to .... aż strach cokolwiek powiedzieć....

po cholere sie do niego odewalas pierwsza?kobieto SZANUJ SIE! badz stanowcza nie chce gadac to nie bez laski

Hm, a zdradzisz w jakiej grze i co zrobiłaś? ;> Ze swojej strony już próbowałaś zainterweniować, teraz chyba tylko czekać na jego ruch. 

Czekaj, czekaj... 

Związałaś się z 5latkiem? Przecież to nielegalne!

Zachowaniem w grze też można kogoś zezłościć czy zranić. Niepoważne za to jest kiszenie focha.

Malini napisał(a):

Zachowaniem w grze też można kogoś zezłościć czy zranić. Niepoważne za to jest kiszenie focha.

Że cooo ??? :D :D

moze on lubi jak dziewczyna za nim lata i dlatego stwarza takie"dramaty"?lol. 

Nie wiem sama, nie odezwaliśmy się dzisiaj do siebie w ogóle..

Ile masz lat autorko?

uciekaj dziewczyno jak najdalej. ja bylam w zwiazku z podobna "ksiezniczka" nic do rego z tego nie wyszlo :-(

Mój też w swej naturze posiada obrażalstwo. Na samym początku się tym przejmowałam - zmarnowana energia, mówię Ci. Teraz jak sobie strzeli focha, to opcje są dwie: zawiniłam - przepraszam za to przewinienie i zajmuję się sobą; nie zawiniłam - wyrzucam prosty komunikat mniej-więcej w brzmieniu "siądź na zadzie i pielęgnuj swego focha, królewno, a ja w tym czasie zajmę się czymś konstruktywnym". Dzięki temu brodata królewna właśnie przestała swoje fochy pielęgnować i pojawiają się o wiele, wiele rzadziej. Na pełne "wyleczenie" raczej nie liczę, ciężko coś wyrwać z korzeniami z charakteru, ale za to sprawiedliwość jest, bo ja z kolei miewam dość irracjonalne fobie i potrafię przepięknie wtedy histeryzować ;)

Malini napisał(a):

Hm, a zdradzisz w jakiej grze i co zrobiłaś? ;> Ze swojej strony już próbowałaś zainterweniować, teraz chyba tylko czekać na jego ruch. 
Pewnie w LoL-a grali, ta gra chyba generuje najwięcej fochów, jak patrzę na znajomych ;d

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.