- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 marca 2015, 21:53
Mam problemy związakowe rodem z gimnazjum - można śmiało obśmiewać na głos, ale potem proszę o radę.
Do mojego narzeczonego (facet ma kurde 26 lat) napisała na fejsie jakaś znajoma, co to ją kiedyś w jakiejś grze poznał czy coś takiego. Wielka jego niby super KOLEŻANKA. I napisała do niego z pytaniem, czemu ją usunął ze znajomych z fejsa (jeśli flądro jesteś na vitalii, to przeczytasz, że to było żenujące). On nie pamięta, żeby to robił, więc - uwaga! - posądził o to mnie (podejrzewam, że to ona go podpuściła). Co jest totalną brednią. Niby mi uwierzył, niby tego, ale jakoś nie czuję, żeby był przekonany. No i z ową koleżaneczką sobie pogadał, co tam słychać itd. itp. Jak mu powiedziałam, że sama pewnie go usunęła, bo szukała pretekstu, żeby po roku (!) się odezwać nagle z wielką przyjaźnią, uznał, że jestem zazdrosna i robię histerię.
No okay, może i tak, ale co o tym sądzicie? Jeśli to ona go usunęła i zrobiła to jako zagrywkę - pretekst do rozmowy to co ja mam myśleć? Lub wersja B - on ją usunął, ale nie pamięta tego, więc ona musiała sprawdzić w znajomych, czy nadal go ma, czyli celowo go szukała - tym bardziej, co o tym myśleć?
TAK, WIEM, ŻE TO PROBLEM FEJSBUKOWO-GIMANZAJALNY, CHCESZ SIĘ POŚMIAĆ - ŚMIAŁO, ALE NIE MUSISZ MNIE OBRAŻAĆ.
28 marca 2015, 20:36
poznał ją w grze, ale znają się w realu? mają to samo miejsce zamieszkania? jeśli nie, to udaj, że Cię to nie rusza, jeśli tak, to zablokuj ją z jego profilu i nie będzie miała gdzie się odezwać. ;D nigdy nie zrozumiem tej idiotycznej potrzeby u facetów kontaktowania się z jakimikolwiek dodatkowymi pannami, byleby sobie nakłaść tym samym do łba, że są rozrywani. przecież to durne. i nigdy nie zrozumiem tej idiotycznej potrzeby u kobiet podbijania do zajętych facetów, byleby sobie nakłaść tym samym do łba, że są "bardziej atrakcyjne". Ż.A.L.