- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 marca 2015, 07:06
Witam,
Mam 24 lata a mój chłopak 29. Jesteśmy razem ponad trzy lat, prawie dwa lata mieszkamy razem. Wczoraj powiedział mi, że nie chce dzieci i nie wie czy będzie chciał w przyszłości. Na początku związku rozmawialiśmy o tym i wtedy mówił, że chciałby dwójkę.
Rozpoczęłam z nim ten temat nie dlatego, że chciałbym już teraz ale dlatego, że jesteśmy ze soba tyle czasu i nie mamy żadnych planów na przyszłość. Kocham go i wiem, że on kocha mnie. Tłumaczył się tym, że nie wie czy to się nie zmieni za 5 lat. Tylko, że ja nie wiem czy jest sens tak żyć. A jak mi za 5 lat powie, że nic z tego to co wtedy zrobie? Co o tym sądzicie?
26 marca 2015, 08:09
Pracujecie, dorobiliscie sie czegos, macie wlasny kat ? kwestia priorytetow. My mieszkamy razem 3 lata juz tak na stale. Partner malo zarabia jak na mozliwosci mezczyzny, ja pracy nie mam, na malo kosztowne rzeczy (rzedu 500-900 zl )trzeba odkladac miesiacami albo drozsza rzecz kupilam na uzytek z odszkodowania. Zero wakacji, rozrywek, kino raz na kilka miesiecy. My nie zyjemy tylko staramy sie przezyc i tez nie ma wspomnien o slubie i dzieciach chociaz to drugie nam nie lezy
26 marca 2015, 08:48
Mój chłopak też mówił, że nie chce mieć dzieci aż do ostatnich odwiedzin mojej siostry i jej 7miesięcznego synka. Bardzo jest nim oczarowany i powiedział mi, że za rok mógłby być już tatą :) Śmieje się, że obudził mu się przez mojego siostrzeńca instynkt tacierzyński^^ Ja mam 23 lata, on 26.
26 marca 2015, 08:48
trudna sytuacja ...my od początku związku oboje trwaliśmy w przekonaniu,że dzieci nie chcemy i miec nie będziemy ...aż której słonecznej niedzieli zobaczyłam na teście 2 kreski ,to był szok zabezpieczaliśmy się ,brałam tabletki i na pewno żadnej nie pominełam ,(wszyscy mi to wrabiają)i nie nie wrobiłam go w dzieciaka ,bo jak pisałam wcześniej też dzieci mieć nie chciałam .O aborcji łatwo sie mówi gdy ona bezpośrednio nas nie dotyczy ,nie mogłam i nie chciałam tego zrobić więc dałam mu wolną drogę i wiesz co jesteśmy razem 15 lat nasza wpadka w tym roku idzie do gimnazjum ,mało tego mam poza synem jeszcze 2 całkiem planowanych dzieci i jest nam razem naprawde dobrze,więc sama widzisz że czasem zycie weryfikuje pewne sprawy ,czasem po prostu trzeba dojrzeć do pewnych decyzji ..pozdrawiam i życze podjęcia słusznej decyzji
26 marca 2015, 08:53
A ja raczej bym się nie spodziewała, że facet przed 30 będzie na na pewno wiedział, czy za parę lat będzie chciał mieć dzieci, czy nie. Na pewno są tacy, którzy chcą, lub uważają, że jest to normalna kolej rzeczy, więc nawet jeśli mają wątpliwości to ich nie zdradzą, ale Twój jest po prostu szczery. Z drugiej strony jeśli to wynika z tego, że nie wie jak będzie między wami i to go powstrzymuje przed planowaniem, to nie brzmi to ładnie. Jednak czy to nie jest prawdą? To tak jakby powiedział, że w przyszłości może mieć dzieci (zresztą sam mówił o tej dwójce), ale wiadomo, że tylko wtedy gdy będziecie nadal razem, szczęśliwi. Coś, co jest faktem on ubrał w nieprzyjemne słowa, niepotrzebnie to powiedział, ale to wszystko, według mnie. Ja bym się nie spinała. Jesteś taka młoda, że nie musisz się stresować zegarem biologicznym i już koniecznie mieć pewność, że z danym facetem będziesz mieć dzieci. W końcu mają być one konsekwencją szczęśliwego związku, a nie celem za wszelką cenę, więc póki jesteś w związku szczęśliwa, to w nim bądź, jak to się zmieni i różnice w myśleniu o przyszłości nie dadzą się pogodzić, to odejdziesz.
26 marca 2015, 09:43
Mój chłopak też mówił, że nie chce mieć dzieci aż do ostatnich odwiedzin mojej siostry i jej 7miesięcznego synka. Bardzo jest nim oczarowany i powiedział mi, że za rok mógłby być już tatą :) Śmieje się, że obudził mu się przez mojego siostrzeńca instynkt tacierzyński^^ Ja mam 23 lata, on 26.
Taaaa. Duzo ludzi chce miec dzieci tylko dlatego, ze na reklamach sa takie slodkie.
Autorko - nie bierz jego slow tak bardzo na powaznie. Kwestia posiadania dzieci to czesto impuls. I smiem stwierdzic, ze ci, ktorzy sie tak zarzekaja, ze nie i nigdy nie, okazuja sie swietnymi rodzicami. W przeciwienstwie do tych, ktorzy wiecznie klepia, ze chca, ze uwielbiaja dzieci i mizdrza sie do kazdego napotkanego obcego. A Ty z racji mlodego wieku nie musisz podejmowac teraz drastycznych decyzji
26 marca 2015, 10:08
Mój facet też jest w tym wieku i nagle mu się odmieniło, że nie chce, potem, że chce, ale nie chce ślubu. Od taki kryzysik przed 30 ;) Ja się nie przejmuje.
26 marca 2015, 12:15
Niektóre osoby po prostu tak mają. Sama nie chcę mieć dzieci, a swoje lata przecież już mam, nie chcę ślubu i uważam, że gdyby do niego miało dojść, to byłoby to dla mnie po prostu pewnym obowiązkiem (ślub, na dzieci się nie zgodzę żadną miarą). Wbrew pozorom większość mężczyzn marzy o dzieciach - sama mam problem ze znalezieniem takiego, który tych dzieci, by nie chciał, bo nie wyobrażam sobie tkwić w związku, gdy partner oczekuje ode mnie potomstwa. Moja znajoma również zawsze nie chciała mieć dzieci, jej facet bardzo chce i ona już powoli się nastawia, że "dla dobra sprawy" dzieci będą, ale jeszcze nie teraz. Ja nastawiać się w ten sposób nie chcę i nie umiem, więc dla mnie tkwienie w związku, gdy w tak ważnej kwestii się nie dogadujecie po prostu sensu nie ma. Oczywiście możesz liczyć, że on podobnie jak moja znajoma zdanie w końcu zmieni, ale czy warto? Równie dobrze może tego zdania nie zmienić, a Ty mając silną potrzebę i chęć posiadania dzieci nie będziesz z nim wobec tego szczęśliwa.
26 marca 2015, 12:57
nie ma sensu oceniać sytuacji czarne albo białe.ludzie się przeważnie zmieniają, często kolejnym krokiem rozwojowym ludzi jest dziecko .Jest szansa że będzie chciał dziecko za miesiąc, lub parę lat.jeśli masz parcie już teraz to bez sensu taki związek chyba.chociaż ja Ci powiem tak-mam 29 lat i dziecko miesięczne, do 28 lat byłam pewna że nie chce mieć dzieci nigdy nigdy przenigdy no i proszę :-) Ale nigdy nie była to dla mnie konieczność,a z moim partnerem byłabym niezależnie od wszystkiego tak samo on że mną.kwestia chcenia czy nie chcenia dzieci nie miała nic do rzeczy.
26 marca 2015, 13:01
Pracujecie, dorobiliscie sie czegos, macie wlasny kat ? kwestia priorytetow. My mieszkamy razem 3 lata juz tak na stale. Partner malo zarabia jak na mozliwosci mezczyzny, ja pracy nie mam, na malo kosztowne rzeczy (rzedu 500-900 zl )trzeba odkladac miesiacami albo drozsza rzecz kupilam na uzytek z odszkodowania. Zero wakacji, rozrywek, kino raz na kilka miesiecy. My nie zyjemy tylko staramy sie przezyc i tez nie ma wspomnien o slubie i dzieciach chociaz to drugie nam nie lezy
Dokładnie kwestia finansów jest bardzo istotna