- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lutego 2015, 19:32
Jestem chrzestną, mój karaluch (chłopczyk!) będzie miał urodzinki pod koniec maja, a ja nie mam pomysłu co mu kupić.. Wiem że do maja jeszcze sporo czasu, ale ja nie mam nawet 16 lat, nie mam własnej kasy, pomysłu.. i trzeba odkładać z kieszonkowego. Moglabym wziąć od mamy ale chcę, by mały dostał w końcu coś ODE MNIE. Kieszonkowe, co prawda też od mamy, ale na moje jakieś zachcianki ;))
28 lutego 2015, 19:41
Może huśtawka albo duże plastikowe autko na którym będzie mógł siąść albo pchać.
Edytowany przez Grubaska.Aneta 28 lutego 2015, 19:42
28 lutego 2015, 19:47
moze jakies klocki albo takiego duzego miska :)
28 lutego 2015, 20:25
Błagam nie kupuj mu misia!!! Jestem mamą, która całkiem niedawno obchodziła roczek synka. Niestety dostał takiego wielkiego miśka, a ja po dziś dzień nie wiem co z nim zrobić. Dziecko wcale się z niego nie ciszy, ciąga go tylko po podłodze, bo misiek jest większy nawet ode mnie, a co za tym idzie dość ciężki jak dla takiego malucha. A co najważniejsze to jedna wielka wylęgarnia roztoczy i zbieracz kurzu!!! I nie piszcie mi, że roztocza i kurz są wszędzie, bo wiem jak jest... postawcie się na miejscu matki, która musi tego misia mrozić na balkonie, upychać w pralce i przekładać z kąta w kąt...
Synek był zachwycony jeździkiem i rowerkiem (choć z rowerka jeszcze nie umiał korzystać). Uwielbia książeczki (szukaj w biedronce, bo często są świetne pozycje za niewielkie pieniążki), kocha instrumenty - gitara robi furrorę, polecam też drewniane klocki (też kupiłam w biedronce).
A jeśli koniecznie chcesz misia, kup np. takiego z Boska's Teddies. Są piękne, można je prać w pralce, można wybrać kolor i rodzaj (np. miś super man), wybrać dodatki, a nawet jest wersja, którą dostajesz w częściach i musisz go sama uszyć (zszyć do siebie głowę, tułów, łapki) i ten miś jest dodatkowo z bambusa, więc maluszka nie uczuli (mój jest alergikiem), a ponadto chłonie zapachy - nazywają go misiem o zapachu mamy. Nie jest może tani ale to taki miś, jakiego sama chciałam mieć :)
28 lutego 2015, 20:28
a spotykasz się z nim często?:) Mój zakochał się w jeździku, który gra, mówi, i generalnie można się nim bawić ;) Więc jeżeli jeszcze nie ma to możesz coś o tym pomyśleć :)
28 lutego 2015, 20:49
a spotykasz się z nim często?:) Mój zakochał się w jeździku, który gra, mówi, i generalnie można się nim bawić ;) Więc jeżeli jeszcze nie ma to możesz coś o tym pomyśleć :)