Temat: on się nie stara... co robić?

Jestem z moim facetem od 2,5 roku, niestety nie stara się już jak na początku związku. Praktycznie nie słyszę od niego komplementów - w przeciągu związku że ładnie wyglądam usłyszałam może ze dwa razy. O jakiejkolwiek inicjatywie z jego strony nie ma mowy , sam nie za proponuje wyjścia, nie zaprosi zawsze ja to robię. Słowo kocham praktycznie tez juz przeszło u niego do lamusa - mówi je tylko kiedy ja powiem. Seks tez zawsze ja inicjuje on od dawien dawna nie dobierał się do mnie pierwszy... Poruszalam ten temat wiele razy, ale bez skutku. Raz zrobilam awanturę to dopiero wtedy dostalam kwiaty, przeprosiny i stwierdził ze to w dowód ze mu na mnie zależy... A ja niewiem co myśleć. W sumie zastanawiam się co jakiś czas nad sensem tego związku , myślę o rozstaniu ale łudzę się jeszcze ze może cos się w końcu zmieni... Dzisiaj postanowiliśmy ze zaczniemy oboje się o siebie starać , naprawiać ale boje się ze to nic nie da i ja będę nadskakiwać a on będzie miał gdzieś jak dotąd. Co byście mi poradziły? Co byście zrobiły w takiej sytuacji? Miłe opinie również panów.

A jak reszta spraw u Was wygląda? Jakieś kłótnie? Zazdrość? Czy tylko brak komplementów i czułości? Mieszkacie razem? Jeśli tak to jak z podziałem obowiązków. Jeśli nie to jak często się spotykacie?

zawsze zadaje sobie wtedy pytanie- co ta dziewczyna robi z takim osobnikiem? Czyzby lubi cierpiec? Serio myslisz, ze po 2,5 latach zwiazku zacznie mu od tak zalezac? daj sobie spokoj..marnujesz z nim czas powinnas miec kogos kto bedzie cie na "rekach nosic"

Ostatnio się kłocimy często głównie z powodu tego że jestem zazdrośnikiem. Nie mieszkamy razem.

No ale chyba planujecie jakąś przyszłość razem powoli? W końcu to już ponad dwa lata związku. 

Póki co planujemy wspólne wynajęcie mieszkania. W planach ma zakup mieszkania i zamieszkali byśmy razem w nim. Co do dzieci, ślubu to nigdy mi nie powiedział że chciałby ZE MNĄ tylko ogólnie, że by chciał.

Mi się wydaje, że każdy jest inny. Nie wszyscy są nastawieni na romantyczne uniesienia i ciągłe deklaracje miłości. Najważniejsze jest żeby być ze sobą szczęśliwym, ale jeżeli Ty z nim nie jesteś to powinnaś to przemyśleć.

Pasek wagi

Jakiś czas temu chodziłam do psychologa z powodu zazdrości i niskiego poczucia własnej wartości i psycholog po rozmowach stwierdził, że wygląda to tak jakbym nie była z nim szczęśliwa. W sumie czasami się tak czuje

Jakbym o sobie czytała trochę ;) mój były mi w ogóle powiedział, że najlepiej się nie przywiazywać do ludzi za bardzo ;) Po dwóch latach zerwaliśmy ze soba. Teraz mam faceta, który mnie nosi na rękach ;)

Może ma gorszy okres? Albo jest już zmęczony zazdrością? Ewentualnie jak to mój facet mówi 'nie widzi potrzeby w ciągłym mówieniu kocham, bo przecież wiem, że tak jest'.

Ale jeśli prosiłaś go i mimo to nic się nie zmieniło to przemyśl czy chcesz w tym trwać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.