- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 stycznia 2015, 23:59
pisze bo znowu mam problem z bylym, za kilka dni wychodzi z wiezienia po 2 latach.
Chcialby syna odwiedzic , z poczatku bylam na tak a teraz to sama nie wiem bo ten człowiek ostatnimi dniami bardzo dziala mi. Na nerwy. chcial sie zejsc ale ja odmowilam . Po tym zauwazylam ze wpadł w amok zaczal dzwonic niby zapytac o syna a co do czego zaczal obrazac moja matke i moja rodzine, ja teraz w kwietniu ide do pracy i on o tym wie wiec nie wiem czemu zaczal mnie wysmiewac ze w ogole ide do pracy, ze sie do niczego nie nadaje . zapytalam o co mu chodzi a on na to ze mimo wiezienia wie wszystko o mnie i moim zyciu. Ze niby ma swoich 'informatorow' , ja nie rozumiem jednego - mimo ze nie jestesmy razem chcialam miec normalny kontakt chocby ze wzgledu na syna zeby nie byl swiadkiem scen roznych ale z bylym sie nie da , on ma. W sobie tyle nienawisci do mnie ze brak mi slow... ja nie jestem zla dziewczyna. - chcialam zeby bylo normalnie , chce isc do pracy i ulozyc sobie zycie ale on ciagle w nie ingeruje , ciagle robi mi pod gore, nie wiem co go boli bardziej czy to ze te 2 lata temu podalam go o alimenty , ktorych i tak nigdy placil niebedzie czy to ze mimo jego prosb nie chce z nim byc. On nie ma praw ograniczonych wiec co moge tylko dziwi mnie to ze mimo swoich 29lat rozum ma 15latka. Nadal. Nie wiem jak juz mam z nimgadac nie wiem czy zmienic nr czy powiedziec wprost by dal nam spokój . On jest msciwy nie popusci i bedzie nas nekal , chcialabym miec normalne zycie ale ciagle On . Teraz po dwoch latach na dziecku nagle mu zalezy heh tylko dlaczego tak ze mnie szydzi to nie wiem w końcu nie obrazam go , nie robie problemow ani msciwa nie jestem, doradzcie cos.
23 stycznia 2015, 14:23
kolejny cwaniak z morskiej pianki z zakladu karnego. Informatorzy pewnie mu grypsy z bunkra przyprowadzaja.
Ograniczenie praw rodzicielskich to jedno, pierwsze i podstawowe. Dalej- alimenty. jesli do tej pory nie zlozylas o alimenty to czym predzej zasuwaj do sadu. Nie patrz na to czy on ma prace albo ze Ci powie ze go.... no dostaniesz. Sad bierze pod uwage jego mozliwosci a nie stan rzeczy. Ma rece, nogi wiec ma pracowac i placic na dziecko. Jesli bedzie robic awantury, za kazdym razem dzwonisz na policje. Jest notowany. Tym lepiej w tych okolicznosciach. Pare interwencji policji i skladasz o kolejna sprawe- zakaz zblizania.
A jak tego wszystkiego nie zrobisz, nie zalatwisz, radz sobie sama i plac za glupote