- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto: Daleki
- Liczba postów: 2
4 stycznia 2011, 13:09
Witacie:)
Moja sytuacja przedstawia się następująco.. od 1,5 roku jestem mężatką.. nie mamy dzieci... ślub był z miłości..ale przed slubem miałam straszne obawy.. i były sytuacje ze chciałam odwołac ślub ale się powstrzymałam... od jakiegoś czasu gdzies ta miłość uciekła... mam wrazenie ze jestesmy tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia... Ostatnie podejscie do seksu było ok 2 msc temu ale to był wielki niewypał i nic z tego nie wyszło.. teraz już nie uprawiamy seksu.. nie dotykamy się.. nawet się nie przytulamy, ie calujemy.. nie wiem czy ja go pociagam.. niby mówi mi ze jestem atrakcyjna ale ja nie mam ochoty na jakikolweik dotyk w sferze intymnej z jego strony ani ja nie mam ochoty na niego.. nie wiem czy to mozliwe ale po rostu przestał mne pociagac... strasznie mnie denerwuje samam mysl o dytykaniu go..
wiem ze mnie przeklniece ale..
pojawił się jakis czas temu pewien mezczyzna... ma opinie niestety ze lubie kobiety itp.. nie wiem czy to prawda. piszemy czasem ze sobą pikantne smsmy,, czasem się spotykamy.. ale nie uprawamy seksu.. ale pociaga mnie niesamowicie... nestety nie potrafie tego przeniesc na swoje małżenswto.. czy takie małzenstwo ma sens??? poza tym ciagle się kócimy, mamy inne zdanie na wiele tematów i ogólnie pogląd na zycie.. ne wiem co mam zrobic.. mam dopiero 23 lata i jestem załamana... boje się kazdej decyzji... aa i ówie od razu ze do tego drugiego mężczyzny nic nie czuj.. po prostu dobrze mi w jego towarzystwie i cholernie mnie pociąga...
4 stycznia 2011, 14:37
balonkaa zgadzam się z Toba wiek nie ma znaczenia aj jestem szczęśliwa i zakochana w mężu po uszy, a co to znaczy wyszaleć się to zależy od osoby, szaleje kiedy mam ochotę z moim ukochanym mężem, a babcie dzieci pilnują;)))
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1058
4 stycznia 2011, 14:56
Też jestem młodą mężatką. Oczywiście było gorzej ale to chyba dlatego że mieszkaliśmy z teściową. Dziś mamy własne mieszkanie i synka. I wszystko się lepiej zaczyna układać. Może romantyczne kolacje niekoniecznie w domu jakieś kino romantyczne smsy. Zacznij go doceniać a tamtego sobie odpuść. Zastanów się czy kochasz męża. Bo napewno musiałaś skoro wzięłaś z nim ślub.
4 stycznia 2011, 14:58
Tak to jest jak sie slub bierze za małolata a po kilku miesiacach inni w glowie, imprezy itp. Znam pelno takich przypadkow. Slub bo niby wielka milosc a za miesiac juz rozwod bo jeden z drugim sie zdradzali.
- Dołączył: 2008-12-10
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 2791
4 stycznia 2011, 15:13
> Tak to jest jak sie slub bierze za małolata a po
> kilku miesiacach inni w glowie, imprezy itp. Znam
> pelno takich przypadkow. Slub bo niby wielka
> milosc a za miesiac juz rozwod bo jeden z drugim
> sie zdradzali.
NIE OBRAŻAJ Ja miałam 21lat jak wyszłam za mąż i nie miałam w głowie imprez myślę że trzeba dorosnąć do tego by z kimś żyć byc odpowiedzialnym za to co się obi i jakie decyzje podejmuje i TRZEBA WIEDZIEĆ czego się chce w życiu.I nie piszcie proszę że za młodu trzeba było się wyszumieć bo nie KAŻDEGO TO DOTYCZY. Ja zawsze myślałam o tym by mieć dom i rodzinę nawet w wieku 18lat i miałam schemat idealnego męża naprawdę w mojej głowie i bardzo długo nie umiałam w sumie nie szukałam zawsze byłam zdania że ten idealny sam mnie znajdzie.I tak było a że poznalismy się na czacie to już inna bajka.Mój mąż jest ode mnie starszy o 8 lat ale gdy się spotkaliśmy to ten wiek gdzies umkną bo był nie waży było wazne to że miał pracę był dojrzałym mężczyzną a nie małolatem latającym za spódniczkami.Wiedział czego chce w życiu jest ideałem do dziś nie kłócimy się wcale nawet nie sprzeczamy może pierwszy rok jak urodziła się pierwsza córa bo tak zawsze jest życie się zmienia o 360stopni.Ale nigdy nie mieliśmy takich problemów jak tu pisze Autorka.Ja bym chyba umarła 2 miesiące bez seksu zaraz bym rozwodu chciała.Ale nie na tym polega trzeba usiąść razem i porozmawiać Razem jesteście dorośli nie macie po 6lat powiedz mu co cię boli o co chodzi powiedz by cię wysłuchał. To że on Ciebie nie dotyka bo może wie że spotykasz się z kimś innym a ty nie lubisz jego dotyku bo masz Brudne Sumienie że Go tak jakby Zdradzasz a że z tamtym nie sypiasz to jak dla mnie kwestia czasu A nie spanie z kimś a spotykanie się to Zdrada męża jak bym tak nie umiała bym po nocach nie mogła spac.Powiedz mu o wszystkim o tym co czujesz czego pragniesz.To jest Mężczyzna jesli mu nie powiesz że chciałabyś by cię klepną w dupkę to tego nie zrobi trzeba mówić o swoich pragnieniach,lękach i potknięciach na tym polega bycie razem we dwoje Trzeba sobie ufać i Dużo Rozmawiać.
- Dołączył: 2009-06-24
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 497
4 stycznia 2011, 15:19
Wiecie dziewczyny, roznie to bywa....Może mąż ma jakiś problem...Ja np nie wytrzymałabym bez sexu tak dlugo (no chyba ze po porodzie) Jestescie ze soba tak krotko...Ja moze jestem jakiejs starej daty , bo strasznie mnie razi to jak teraz wszyscy szybko rezygnuja z małżeństwa...Cos sie nie uklada, biore rozwod i mam to wszystko gdzieś....Ciesze sie , ze chcesz cos naprawić i popieram dziewczyny , ktore radza zebys porozmawiala z mężem - przecież to jest Twoj mąż, powinien być Ci najbliższy i powinnas mu powiedziec co Cie "boli" i co sie z Wami dzieje...Jesli nie bedzie potrafil sie okreslic albo bedzie Cie zbywal to uwazam , ze konieczna bedzie pomoc jakiegos specjalisty...
Ja po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazic takiej sytuacji , zebym nie mogla o wszystkim porozmawiac z mężem. Tez mieliśmy gorsze i lepsze chwile bo nudno byloby jakby caly czas bylo tak samo, ale jestem z nim 13 lat i nogdy nie przyszlo mi do glowy pisanie sms z jakimis innymi kolesiami bo w zwiazku jest cos nie tak. Najpierw trzeba naprawic to co sie zepsulo a ewentulanie gdy nie da rady cos z tym zrobic a nie szukac u kogos innego pocieszenia - sorki ale takie jest moje zdanie
- Dołączył: 2010-11-15
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 129
4 stycznia 2011, 15:28
> > Dziewczyny nie najeżdżajcie na GABI,ona
> poprosiła> o pomoc a nie o krytykę!!! głupie
> teksty "trzeba> się było wyszaleć jej nie
> pomogą.głupie? a jej tekst to mądry jest?
> napisałam tak, bo z całego jej tekstu nie widzę
> żadnej chęci poprawy stosunków w małżeństwie,
> pisze tak jakby już podjęła decyzję że to koniec,
> a teraz tylko chce potwierdzenia i pogłaskania po
> główce jaka to ona biedna. małżeństwo to nie jest
> "chodzenie ze sobą", że jak się znudzi albo
> wystąpi jakiś problem to można zerwać, a całą
> wypowiedź autorki odbieram właśnie w ten sposób,
> jakby ona w ogóle nie zdawała sobie sprawy z
> tego, czym jest małżeństwo
Noo widzę że znasz dziewczynę osobiście i wszystko wiesz najlepiej! co ty możesz wiedzieć jak jest w jej małżeństwie? zachowałaś sie jak wiejska baba która pozjadała wszystkie rozumy.gratuluje!!
- Dołączył: 2010-11-15
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 129
4 stycznia 2011, 15:35
> Tak to jest jak sie slub bierze za małolata a po
> kilku miesiacach inni w glowie, imprezy itp. Znam
> pelno takich przypadkow. Slub bo niby wielka
> milosc a za miesiac juz rozwod bo jeden z drugim
> sie zdradzali.
A wydaje ci się że jak ślub wezmą nie małolaty,tylko np 40-latki to co,ich życie usłane jest różami? nie! w każdym małżeństwie są wzloty i upadki,nieważne czy się wzieło ślub mając 23 czy 40 lat,o małżeństwo trzeba dbać na każdym etapie,ale ktoś kto ma o tym cienkie pojęcie będzie mówił - bo się nie wyszalała,bo gówniara wzieła ślub... godne pożałowania.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 957
4 stycznia 2011, 15:45
. czy takie
> małzenstwo ma sens???
ja nie mam zamiaru Cię oceniać , tylko odpowiem
że juz za późno ..miałam bardzo podobną sytuacje, z tym że ja męczyłam się 6 lat i mamy dziecko.
Dużo wcześniej zrozumiałam ze to nie ma sensu ale musiałam dojżec do tej decyzji, i dopiero skok w bok mi pomógł i uwolniłam się.
Więc skoro tak czujesz, to zrezygnuj bo życie masz tylko jedno !
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15632
4 stycznia 2011, 15:46
natalia.pompon- w takim razie przykro mi, że musiałaś trafić na tak wiele przypadków tego typu.
Powtórzę, to, co pisałam wcześniej. Nie ma czegoś takiego, jak wyszumienie się. Jeśli ktoś nie dorósł do małżeństwa- będzie tak sobie tłumaczył problemy lub zauroczenie kimś innym. Poza tym, decydując się na małżeństwo jesteśmy świadomi, że wybieramy drugą osobę (ze wszystkimi jego wadami) na kompana życia.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
4 stycznia 2011, 15:47
prawda jest taka, ze malzenstwo to powazna sprawa i nalezy nieustannie je pielęgnować. mi brakuje w twojej wypowiedzi samookreslenie, zastanow sie czy go kochasz nadal, jaki jest powod, ze przestal cie pociagac, nie wierze, ze to sie stalo z dnia na dzien...nuda rutyna w zwiazku to rzecz naturalna, nalezy urozmaicac formy spedzania czasu ale w sferze sexualnej ewedentnie cos nie gra i temu nalealoby sie przyjrzec. co do spotykania z innym facetem to sie nie wypowiem, bo to nieuczciwe i tyle.