Temat: anonse erotyczne

Co o tym myślicie...Przypadkiem przyłapałam mojego męża( jesteśmy 15 lat po ślubie na przeglądaniu ogłoszeń erotycznych z naszego miasta na stronie roksa.Nie wiem co mam myśleć, ostatnio miedzy nami się nie bardzo układa, mamy 2 dzieci , jedno małe.Zapytany powiedział, że wchodził tak tylko popatrzeć i że co niby mu nie woln?Nie w tym rzecz, myślę, że jakby chcial popatrzeć to obejrzałby pornola i tyle, nie mam nic przeciwko, nie jestem zbyt pruderyjjna.Zastanawia mnie czy rzeczywiście chciałby uprawiac seks z prostytutką z tej roksy?Niedobrze mi się robi jak o tym myślę, ale skutecznie zachwiał poczuciem bezpieczeństwa w naszym związku.Próbowałam gadac on na to że mam urojenia???

a moze ty tez sobie zacznij przeglądać ogłoszenia panów :P a jak ty kochana sie czujesz , uważasz ze jestes atrakcyjna ? Nie mogę wejść do twojego pamiętnika niema zdjec . Poprostu pogadaj z nim moze on ma jakies zastrzeżenia co do twojego wyglądu albo lóżka..... Wiesz powodów moze byc wiele . Moze da rade cos zmienić. A jesli juz to zrobil to naprawde mi przykro.

Pasek wagi

Może jeszcze Cię nie zdradza, ale to co robi świadczy o tym, ze coś tam mu po głowie chodzi. Porozmawiaj z nim koniecznie, nie daj się zbyć " urojeniami" , jak nie pomoże sama zacznij sobie przeglądać choćby na FB zdjęcia znajomych wolnych facetów najlepiej tych najprzystojniejszych (nie kasuj historii przeglądania, najlepiej zostaw jeszcze włączoną stronkę :-) albo wyjdź z kumpelami na imprezę. tak żeby poczuł że nie tylko on ma okazję! Kiedy facet poczuje się zagrożony - mięknie. 

Pasek wagi

tak dokladnie daj mubdo myślenia !!!!

Pasek wagi

dotinka1982 napisał(a):

Może jeszcze Cię nie zdradza, ale to co robi świadczy o tym, ze coś tam mu po głowie chodzi. Porozmawiaj z nim koniecznie, nie daj się zbyć " urojeniami" , jak nie pomoże sama zacznij sobie przeglądać choćby na FB zdjęcia znajomych wolnych facetów najlepiej tych najprzystojniejszych (nie kasuj historii przeglądania, najlepiej zostaw jeszcze włączoną stronkę :-) albo wyjdź z kumpelami na imprezę. tak żeby poczuł że nie tylko on ma okazję! Kiedy facet poczuje się zagrożony - mięknie. 
serio się łudzicie, że on to zauważy?

Zalatana napisał(a):

A co powiedział, jak zapytałaś, po co to robi? Ja raz przeglądałam ze swojego miasta żeby zobaczyc, czy ktos znajomy sie tam nie ogłasza - ot tak z ciekawości, żeby się pośmiać i tyle. Może nim powodowało to samo? 
W takim celu mój M zagląda na Badoo.Kiedyś po założeniu facebooka zalogowałam się tam..Ostatnio kolega męża(którego nie cierpię bo ma coś z głową) powiedział mojemu,że zdradzam go bo...widział mnie na badoo.Ubaw z mężem mieliśmy niezły.

Pasek wagi

Nie rozumiem Was. Niby jaki ma cel dolewanie oliwy do ognia (czytaj naśladowanie go i przeglądanie / szukanie wolnych facetów + celowe zostawianie włączonej strony) ? Skoro tak się facet zachowuje to coś naprawdę się sypie, odwet i celowe sprawianie cierpienia ma być rozwiązaniem problemu (poprawieniem relacji w związku) ? Nie mówię, że mu się nie należy, po prostu uważam to za dziecinne.

Nikt nie pomyślał o tym aby dziewczyna w tej sytuacji zrobiła coś dla siebie aby chociaż trochę się lepiej poczuć a nie robić coś na pokaz aby wsadzić mu szpilę ? I co to da ? Jeżeli "osiągnie sukces i zadziała" pokaże jakieś prymitywne męskie instynkty typu "moja zwierzyna mi ucieka to se znowu upoluję" ? No nie wiem czy cieszyłabym się z takiego sukcesu i powrotu męża. Skoro szuka wrażeń poza domem, bo kobieta jest w domu z dziećmi i nic w tym dla niego ciekawego - może tą pokazówę równie dobrze olać.

Może tak się teraz problemy rozwiązuje i to ja jestem dziwna.

Pasek wagi

nainenz napisał(a):

dotinka1982 napisał(a):

Może jeszcze Cię nie zdradza, ale to co robi świadczy o tym, ze coś tam mu po głowie chodzi. Porozmawiaj z nim koniecznie, nie daj się zbyć " urojeniami" , jak nie pomoże sama zacznij sobie przeglądać choćby na FB zdjęcia znajomych wolnych facetów najlepiej tych najprzystojniejszych (nie kasuj historii przeglądania, najlepiej zostaw jeszcze włączoną stronkę :-) albo wyjdź z kumpelami na imprezę. tak żeby poczuł że nie tylko on ma okazję! Kiedy facet poczuje się zagrożony - mięknie. 
serio się łudzicie, że on to zauważy?

jesli nie zauważy to znaczy ze powinnaś go kopnąć w zad. Jesli juz nawet nie będzie zazdrosny to sorry ale chyba juz cie nie kocha :(

Pasek wagi

no wyglada ,ze szuka panien na skok w bok...tylko,ze sie z tym nie kryję...a sypiacie ze sobą,mówisz ,ze wam sie nie układa

No dziwne, żeby facet chodzacy na dzi..ki kochał swoją żone. Obrończynie praw mężczyzn zaraz powiedzą coś o potrzebach itp., ale jak bardzo kobieta musi sie nie szanować, zeby mężowi, który bzykał zwykłe miejskie dzi..ki dawać jeszcze szansę, bo moze jednak kocha.... jeśli poszedł do którejś z tych kobiet, to kopnęłabym w zadek i tyle.

Od kiedy to kobieta ma byc cierpiętnicą, Matka Teresą, Jezusem w jednym, w dodatku z Alzheimerem? Facet oczywiscie powie, że kocha swoja żone, tylko biedny miś taki samotny jest i mu smutno, i szuka pocieszenia, bo ma bidulek 10 latek i chcę sie wypłakać:PP pójdzie raz, to juz będzie chodził. Te pare złotych da mu władzę, której nigdzie nie ma. Będzie miał poczucie, że kupił sobie laske i ta jest tylko jego...pan i władca świata.

Nie bawiłabym sie w żadne prowokacje, bo szkoda czasu. A jak przyniesie jakiegoś syfa do domu, to tez będzie zasługiwał na druga szansę? Dzieki między innymi tego rodzaju wątkom, widze, że współczesne kobiety niestety nie mają ani odrobiny szacunku do samych siebie. 

LittleWhite napisał(a):

Pooglądać, jasne :/ Gdyby chciał pooglądać to sięgałby po filmy a nie po ogłoszenia chętnych lasek z okolicy... Współczuję, wyobrażam sobie jak się teraz czujesz. Teraz nikt nie stwierdzi czy dopiero planował się Puścić czy się puszcza od dawna. Ja też bym nie gadała, bo do tego kłamie w żywe oczy. Po prostu obserwuj sytuację i czekaj na razie. Do ratowania związku potrzeba dwojga chętnych, jak go poobserwujesz będziesz wiedziała na czym stoisz.

zgadzam sie, i mysle,ze dopiero planuje sie puscic...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.