Temat: choroba lokomocyjna

hej :) Możecie się teraz śmiać jak to przeczytacie ale mam problem jadę na wesele autokarem i mam tzn nie wiem czy mam bo dawno nie jezdiłam jedynie autem i w dodatku z przodu to nic mi nie było i muszę się zabezpieczyć możecie mi polecić dobry lek na tą chorobę? i \żeby nie usypiał :) dziękuje za rady ;)

Nie wiem, w sumie podobno lokomotiv działa i nie powoduje senności. Na nudności dobry jest też imbir, zrób sobie wodę z imbirem w butelkę, wkrój kilka plasterków i popijaj.

Aviomarin do kupienia w aptece. Mi zawsze pomaga.

Pasek wagi

zakleić plastrem pępek :P

Pasek wagi

lokomotiv jest bardzo słaby nie polecam ,

a aviomarin niestety usypia ,ale masz pewność,że się nic nie wydarzy.......

Ostatnio słyszałam, że bardzo dobrze działa trzymanie w buzi goździka ;) 
Albo właśnie popijanie wody z imbirem. 

Są w aptece plastry z taką gumową wypustką- nakleja się taki plaster na nadgarstku- wypustką do żył. Ona jakoś masuje te żyły i to pomaga. Plaster miałam tylko raz i od ponad 15 lat nie mam problemów lokomocyjnych. 

Wlaasnie mialam pisac o tych plastrach na nadgarstek i Magnolia mnie uprzedzila :) Raz ich sprobowalam, ze sceptycznym nastawieniem, i o dziwo okazaly sie super skuteczne, ale najlepiej kup je troche wczesiej i przetestuj (kupilam kiedys mezowi podobny plaster tyle ze na alergie na trawy(naklejalo sie go w innym iejscu) i dostal takiej migreny w ciagu kilkunastu minut, ze juz wiecej nie probowalismy ;) Nie wiem czy istnieje takie ryzyko przy tych plastrach na chorobe lokomocyjna, ale lepiej chyba wczesiej sprawdzic. Ja w kazdym razie bylam zachwycona, a chorobe mam bardzo silna.

Lokomotiv jest slaby a Aviomarin strasznie usypia i otumania, poza tym nie nalezy ich laczyc z alkoholem.

myslalam o tym lokomotivie bo to w sumie 2 i pol godziny jazdy tak wiem kotras moze stwierdzic ze to banalnie krotko no ale jak dla mnie katastrofa chyba ze juz jej nie mam :)

2,5godz! Ja dopoki nie zrobilam prawa jazdy, to nie moglam wytrzymac 10 minut w autobusie :) Prawo jazdy jakos mi w tym pomoglo, ale nadal unikam autobusow jak tylko moge a w samochodzie siadam tylko z przodu i trzymam kciuki, zeby kierowca byl dobry. Tak wiec mysle, ze 2,5 godz dla kogos z choroba lokomocyjna to jest bardzo dlugo a nie krotko.

A z tymi plastrami na nadgarstek dojechalam autokarem do Wloch, bez zadnych "rewelacji".

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.