Temat: Związki? jak się zaczeły i rozwijały?

Luźny temat :) jestem ciekawa jak zaczeły sie Wasze związki? W jakim tempie sie rozwijały? Czy trzecie spotkanie to dla was za szybko by spedzic z w sumie jeszcze nie dokonca znaną wam osobą weekendu? 

u mnie właśnie 3 randka się przeciągnęła na kilka dni :-)

a tak szczerze mówiąc, to ja uważam, że nigdy nie jest za wcześnie albo za późno -każdy związek jest inny, trzeba działać intuicyjnie i nie bawić się w "pocałunek to dopiero na 3 randce, a seks na 5". 

Mój się zaczął od razu jak się poznaliśmy. Intensywnie :D potem dopiero kino, smsy i inne pierdoły...

Czemu za szybko? no i cóż by mnie interesowała opinia innych, gdybym miała taka ochotę? Za 3 nie, a za 5 można, jak ktoś tam wyżej zapytał : ))

 zależy też co znaczy 'spędzić', tylko spedzic cały ten czas, czy masz na myśli coś więcej? tak czy siak dla mnie nie jest za szybko w żadnej kwestii, jeśli dwie osoby sie dogadają.

Pasek wagi

drink,drink,sms,sms,yes,yes....i zaraz 10 lat trzepnie.:)

Pasek wagi

mam na mysli weekend całkowicie sami w miłym klimatycznym miejscu lub u jednego z was/nas...;)

Hehehe, no to jak masz na to ochotę to tak go spędź, a jak sie rozwinie sytuacja zależy od was ;]

Pasek wagi

nie powiem

decyzje juz podjelam ;) jestem tyko ciekawa jak rozwijalo sie to u was :D

u nas najpierw kilkumiesieczna przyjazn ,podczas ktorej musialam go wspierac w problemach z jego ówczesna dziewczyna ,gdzie codziennie informowal mnie jaki to on jest w niej zakochany ( ja bylam w nim od poczatku ) .  Po okolo pol roku jak byl pijany ,powiedzial ,ze kocha mnie od dawna ,ze byl pewien ,ze ja nic do niego nie czuje dlatego gadal ciagle o tamtej ( im wiecej o niej gadal tym wieksza mial nadzieje ,ze sie nie domysle co do mnie czuje ) , ze tamtej nigdy nie kochal ,owszem byl nia zauroczony ale pierwsze 2 miesiace a pozniej poznal mnie ;D mialam wtedy 16 lat ,on 18 ;D to byla chyba najszczesliwsza chwila w moim zyciu gdy powiedzial ,ze kocha , jednak staralam sie wstrzymac euforie do nastepnego dnia , dopóki nie wytrzezwieje .. jednak gdy zapytalam na drugi dzien o to ,potwierdzil ,byl zaskoczony ,ze ja tez czuje do niego to samo , pytal czemu mu wczesniej nie dalam zadnego sygnalu itp . obiecal ,ze musi porozmawiac z tamta i jakos sie z nia rozstac ,i gdy to zalatwi bedziemy mogli zostac para ,jednak ze musi ja przyszykowac i ,ze to moze troche potrwac -powiedzialam ok , czekalam na Ciebie tyle czasu to poczekam jeszcze ... jednak za 2 dni zadzwonil i powiedzial ,ze nie mogl juz wytrzymac w tamtym zwiazku bo tak bardzo chce byc ze mna ,ze doszedl do wniosku ze przeciaganie nie ma sensu i że jest juz po rozmowie z tamta ,że jest wolny i zapytał czy zechce zostac jego dziewczyna ;D  Pozniej bylam jeszcze dlugo zazdrosna o tamta ,mimo ,ze nie mial z nia kontaktu ..caly czas myslalam o tym ,czy na pewno jej nie kochal ,czy nie zaluje ,ale bylam z nim szczesliwa i widzialam tez ,ze dla niego to cos powazniejszego niz z tamtą. Zwiazek jednak nie rozwijal sie szybko na poczatku bo najpierw 2 lata na odleglosc ,przez 2 lata nie bylo rowniez seksu miedzy nami ,troche dlatego ,ze nie bylam gotowa patrząc na moj wiek ,a troche dlatego ,ze i on nie naciskal ...rozmawialismy czesto o przyszlosci , o dzieciach , o ślubie ale to byly tylko rozmowy .. jednak gdy po 2 latach ,po skonczeniu liceum przeprowadzilam sie do jego miasta na studia ,poszlo bardzo szybko ..od poczatku praktycznie spedzal u mnie wiecej czasu niz w domu , po jakims miesiacu mi sie oświadczyl ,kilka dni pozniej zaproponowalam bysmy razem zamieszkali i po 2 miesiacach od mojej przeprowadzki bylismy juz narzeczenstwem ,mieszkajacym wspolnie ;D minal juz rok od tamtego czasu , zmieniamy mieszkanie ( wynajmujemy )  i planujemy ślub ale dopiero za 2-3 lata :)

wszystko zalezy od wieku osób, które się spotykają. Jeżeli pełnoletnie to nie mam nic przeciwko, zeby to było juz po 3 spotkaniu. Ja należe raczej do osób, które lubia jak cos się szybko rozwija, nie cierpie czekać

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.