- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 września 2014, 16:19
Dziewczyny moze wydam Wam sie nudna ale zawsze dobrze mi doradzalyscie a moze i potrzebuje sie wygadac. Pisalam tutaj ze z mezem i synkiem (7 miesiecy) mieszkalismy u tesciow, tesciowa caly czas sie wtracala, gnebila mnie psychicznie, mowila ze jestem zla matka i probowala zniechecic do mnie mojego meza. Wyprowadzilismy sie... los chcial tak ze mialam powazna operacje ( na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo) i musialam wrocic do domu rodzinnego do babci i dziadka zeby miec opieke i wsparcie przy opiece nad dzieckiem. I jest bardzo dobrze, babcia pomaga nam i finansowo i w opiece nad synkiem. Wstaje rano co jakis czas i zajmuje sie nim godzinke zebym ja chociaz na chwilke mogla odespac. Nosi go w dzien itp. Wszystko jest cudownie po za tym ze sa takie chwile kiedy wtraca sie do naszego malzenstwa. Jej wtracanie nie jest moze zlosliwe ale chce narzucic nam swoje zdanie... jest o to wiele klotni... nie byloby moze to takie zle gdyby nie nasz dylemat. Mamy remontowac pietro i poddasze wlasnie u dziadkow, zastanawiamy sie czy to cos zmieni. Nie chcemy ciaglego wtracania sie a nie zanosi sie na razie na zaprzestanie. Zastanawiamy sie czy warto.... nie chce opuszczac babci, ona mnie wychowala ale nie chce zeby powodowalo to klotnie miedzy nami. Z drugiej strony nie mamy mozliwosci na razie wynajac czegos swojego. Budowac swoj dom, na razie tez nie... pracuje tylko maz, ja nie mialam umowy wiec nie mam nic. Zaczynam magisterke w pazdzierniku, pozniej chce znalezc prace i bedzie nam latwiej... ale to potrwa. Remont na pewno zrobilibysny szybciej przy pomocy dziadkow, budowa zajelaby nam moze wiele lat.
Co wybrac? Czy ktoras z Was byla juz w takiej sytuacji?
17 września 2014, 16:59
Nie wiem co Ci doradzić. Gdzie nie pójdziesz mieszkać zawsze ktoś będzie się wtrącał.. Ale lepsza chyba Twoja babcia niż teściowa praktycznie obca kobieta..
Dlatego właśnie się ciesze że mieszkamy sami
17 września 2014, 17:06
Nie wiem co Ci doradzić. Gdzie nie pójdziesz mieszkać zawsze ktoś będzie się wtrącał.. Ale lepsza chyba Twoja babcia niż teściowa praktycznie obca kobieta.. Dlatego właśnie się ciesze że mieszkamy sami
17 września 2014, 22:18
A nie możesz z babcią porozmawiać? Powiedzieć je, że ją kochasz i szanujesz, ale jesteście już dorośli i są rzeczy, które chcielibyście robić po swojemu. Powiedz jej, że doceniasz jej doświadczenie życiowe i jak będziesz mieć jakiś problem, to na pewno spytasz ją o zdanie, ale o większośći spraw chcielibyście decydować sami.