- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2014, 22:30
Cześć , męczy mnie pewna sytuacja i chciałabym obiektywnego spojrzenia na nią. Otóż przez całą szkołę średnią trzymałam się z 3 dziewczynami. Tworzyłyśmy pewnego rodzaju grupkę , rok temu poznałam chłopaka. Jest moim sąsiadem , zauroczyłam się od razu .Oczywiście zwierzyłam się koleżankom z mojej sympatii. Widywaliśmy się z tym chłopakiem dzień w dzień więc jakoś załapliśmy kontakt. Dziewczyny dużo mi pomagały ,zwierzałam się im ,zaczęły się pierwsze imprezy wspólne. Oczywiście moje przyjaciółki i jego znajomi. Nie wiem konkretnie czy coś bylo między mną a nim , nie byliśmy na żadnej randce , myślę ,że sami nie wiedzieliśmy co nas łączy. I tu zaczął się konflikt między mną a moimi koleżankami bo zaczęły się z nim spotykać ale beze mnie . Przez całe wakacje nie miałam z nimi kontaktu ,tylko widzialam jak się kręcą i chodzą do niego. Teraz zobaczyłam ,że jedna z tych koleżanek była z nim na weselu ( to było wesele z jej rodziny) . Jak myslicie powinnam być zła ? Niby nic między nami nie było z tym chlopakiem ale jednak mysle ,ze to i tak nie upoważnia do tego aby zrobić mi takie coś. Nic mi o tym nie powiedziała.
15 września 2014, 22:37
byłabym zła ,ale nie dlatego ,że poleciały do tego kolesia ,ale że olały Ciebie .
15 września 2014, 22:39
Przyjaciółki w ten sposób się nie zachowują, tyle w temacie.
Nie pytaj czy 'powinnaś' być zła. Pewnie jesteś. To naturalne, nic w tym niewłaściwego.
Nawet gdyby się okazało, że wspomniana przyjaciółka i ten chłopak zapałali do siebie nieokiełznaną i niepowstrzymaną namiętnością, przyjaciółka powinna najpierw wyjaśnić to Tobie, jako że ona sama była powierniczką Twoich emocji z nim związanych i doskonale wiedziała, jak Ciebie to może zranić. Bo stratę chłopaka można przeboleć, ale stratę przyjaciółki zarazem już ciężej.
16 września 2014, 00:10
Co czujesz dobrze wiesz - jesteś zła, jest Ci pewnie też bardzo przykro i wcale Ci się nie dziwię w tej sytuacji. O takich rzeczach "znajomym" dziewczynom się nie mówi, nie o aż tak ważnych dla Ciebie rzeczach. Bo to nie są przyjaciółki, tylko znajome. Przyjacielem staje się człowiek pomagając Ci w sytuacji kiedy wszyscy inni Cię zostawiają, a nie przez pozwolenie wylewania na siebie zwierzeń. A one po prostu dały Ci kopa w d*pę kiedy nadarzyła się wygodna dla nich okazja. Jak tu nie być złym ? Byłaś do nich widocznie bardziej przywiązana niż one do Ciebie, skoro Cię tak potraktowały. Ciężko będzie bez nich, bez tego jak było do tej pory ALE
Wyciągnij wnioski z tego co się stało, rozpoznasz w tłumie prawdziwych przyjaciół. Powodzenia.
16 września 2014, 04:23
tak - potraktowałabym to jako swego rodzaju "zdradę". Też byłabym zła..
16 września 2014, 15:44
Zachowanie dziecinne, chamskie, nie fair...
Powinnaś z nią o tym porozmawiać jeśli zależy Ci na tej przyjaźni.
18 września 2014, 15:30
Parę niezbędnych pytań: Co to znaczy,że zaczęły się spotykać z nim tylko? Przestały cię zapraszać na spotkania?A ty nie proponowałaś żadnych spotkań? Zaznaczyłaś,że czujesz coś do niego i chcesz się do niego zbliżyć? Dążyłaś do tego,żeby się z nim umówić ? Bo jak potrzebowałaś koleżanek żeby się z nim spotkać,albo tylko rzucałaś z daleka tęskne spojrzenia, to koleś pewnie nawet nie wiedział o co chodzi...:-)