Temat: Odległość w związku-rady

Dzięki, skorzystam z Waszych rad i przez ten czas skupie się przede wszystkim na nauce i ćwiczeniach. Życzę wytrwałości tym, które również nie mają swoich ukochanych przy sobie każdego dnia ;)

Jeśli się naprawdę kochacie to nic nie będzie w stanie Was zniszczyć są telefony,skype,smsy dasz radę więc coś o tym mój mąż jest kierowcą tira nie ma go 2,5 tygodnia na początku było strasznie ale po roku daje sobie spokojnie radę jest ok.Warto czekać 

Niestety dla miłości trzeba cierpieć, ja przez te wakacje z moim chłopakiem tez widze się bardzo rzadko w sumie jakoś 3 weekendy ale jeszcze tylko miesiąc został tym się pocieszam. Z czasem idzie się przyzwyczaić. 

Pasek wagi

jestem bardzo ciekawa gdzie mieszkacie i Ty  i on skoro 250 km jedzie się 9 . Nie piszę złośliwie tylko ze zwykłej ciekawości! 

Co do rozłąki... Znajdź sobie zajęcie. Ja tez fiksowalam bez faceta (5 lat 350 km ode mnie, widywalismy się raz w miesiącu lub rzadziej) ale jak znalazłam sobie pasje to często zapomniałam mu nawet na SMS odpisać ;) to najlepsza rada. 

Luscious napisał(a):

jestem bardzo ciekawa gdzie mieszkacie i Ty  i on skoro 250 km jedzie się 9 . Nie piszę złośliwie tylko ze zwykłej ciekawości! Co do rozłąki... Znajdź sobie zajęcie. Ja tez fiksowalam bez faceta (5 lat 350 km ode mnie, widywalismy się raz w miesiącu lub rzadziej) ale jak znalazłam sobie pasje to często zapomniałam mu nawet na SMS odpisać ;) to najlepsza rada. 

Niestety takie jest PKP.. kiepskie połączenie, przesiadki, czekanie.. w najlepszym przypadku jest to 7 godzin, ale nie zawsze się tak uda.

O masakra,a ja narzekam jak jadę TLK 6,5 h bezpośrednio prawie 400 km :) 

Trzymaj się i nie martw się na zapas, szybko minie :) możesz sobie postawić jakiś cel, np kaloryfer na brzuchu czy seksi tyłek i dążyć przez te 2 miesiące do tego celu żeby jakoś wykorzystać ten czas i zrobić wow ;) 

Mnie z moim dzieli 530 km. Jest ciężko, ale to potrwa jeszcze co najmniej 3 lata, więc musimy przebrnąć. Mamy możliwość widywania się 2 razy w roku - raz 7 dni, drugi raz od 2 tygodni do miesiąca (w tym roku udało się 1,5 miesiąca). Dałabym się pociąć, żeby to były dwa miesiące, a nie tyle czasu ile nas to czeka.

Pasek wagi

ja pamiętam jak na początku znajomości nie mogłam wytrzymać bez mojego chłopaka, a teraz to tylko mnie irytuje typ :D (już prawie 3 lata razem (impreza)

Co do twojego, to zajmij się szkołą i ćwiczeniami, a czas minie jak szalony.

O kurcze, jesteś z Poznania, wielka odległość między Tobą a Twoim chłopakiem i facet starszy o 7 lat, przez chwilę myślałam, że jesteś moją przyjaciółką! :D powiem Ci na jej przykładzie, że jeździ do niego 6 godzin prawie co tydzień i po prawie dwóch latach jest już wykończona, nie dziwię jej się. Postanowiła już, że na magisterkę przeprowadza się do niego. Ale mam wielką nadzieję, że do tego czasu ich związek się rozpadnie :D i nie mówię tego złośliwie - ona nie raz wypłakiwała mi się na ramieniu i on jest paskudny, rozmawiałam z nią nie raz, ale wiadomo: "miłość jest ślepa". A co do funkcjonowania .. Ona nie funkcjonuje normalnie odkąd z nim jest, to raczej ciągłe oczekiwanie i wegetacja. O kosztach takiego związku nawet nie mówię, dlatego jeśli jesteś szczęśliwa z nim i pewna, że to TEN to staraj się jak najszybciej z nim zamieszkać bo zwiążki na odległość to naprawdę ciężka sprawa (mówię to jako obserwator i osoba, która niegdyś będąc w związku na odległość była permanentnie oszukiwana przez pewnego chujka :D)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.