- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 sierpnia 2014, 14:23
Dziewczyny nie radze sobie...Codziennie mysle o tym zeby ze soba skonczyc .Caly czas wmawiam sobie ze to przejdzie ze potrzeba czasu ale jest ze mna coraz gorzej. Zdradzil mnie .Kochalam go najbardizej na swiecie on caly czas tez mnie o tym zapewnial..Czuje sie brzydka za brzydka ona byla lepsza fajniejsza..Byla szczupla typowa blondynka ktora mozna pokazac kolega a ja ? zwykly pasztet.Jestem beznadziejna dla tego to zrobil. Mam wrazenie ze to pieklo w mojej glowie nigdy sie nie skonczy.Nie mam ochoty wychodzic z domu caly czas porównuje sie di innych dziewczyn on napewno tez do robil .Kazda kazda jest ladniejsza..Próbuje sobie wmowic ze to minie ze nie zasluguje na mnie ale prawda jest taka ze to ja bylam za slaba dla niego..Nie pisze do niego ale caly czas czekam na jaakas wiadomosc...Czuje ze za moment oszaleje caly czas powtarzam sobie ze zycze mu jak najepiej i ze to juz jest za mna..ale nie jest ..Boli mnie to ze skrzywdzil mnie tak bardzo ze mam ochote sie zabic a on jest szczesliwy poznaje nowe dziewczyny..Z jeden storny nie chce wracac a z drugiej wystarczylby jeden gest z jego stony a ja nie bylabym tego juz taka pewna. Kocham go i to jest najgorsze .Dziewczyny ktore przez to przechodzily pomozcie mi bo ja naprawde zaczynam sie bac ze zrobie sobie krzywde .Kiedy zcznie spotykac sie z kims ja nie wytrzymam .Wiem ze mamcie mnie teraz za wariatke ale ja sama siebie nie poznaje .Nienawidze go i kocham....Nie umiem sie pozbierac. Próbuje o nim nie myslec spotykac sie ze znajomymi ale on caly czas jest w mojej glowie.Noc nie daje ukojenia codziennie mam koszmary codzinnie sni mi sie jak mnie zdardza .Wiem ze to tylko sny ale serca mi peka...Dziewczyny jestem teraz na skraju wytrzymalosci moje zycie to pieklo a ja nadal zycze mu dobrze i mma nadzieje ze ulozy sobie zycie i jest szczesliwy... ;(
30 sierpnia 2014, 14:35
co mają powiedzieć kobiety, które zostały zdradzone z grubszymi/brzydszymi/głupszymi/starszymi? załamanie naprawdę przejdzie - to nie mit, że czas leczy rany.
30 sierpnia 2014, 14:43
wyglad osoby z ktora sie zdradza to zaden wyznacznik, zdradzaja z duzo brzydszymi itp. Nie ukladalo wam sie. Najwidoczniej..
Edytowany przez nainenz 30 sierpnia 2014, 14:45
30 sierpnia 2014, 14:47
Mimo, że trudno w to teraz uwierzyć, całe życie przed Toba! Jesteś fajną laską!
30 sierpnia 2014, 15:04
Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale większość kobiet w swoim życiu przechodziła takie chwile jak Ty teraz. Niektóre nawet więcej niż jeden raz. Spójrz na nie, ile z nich było w kompletnym dołku po rozstaniu,a dziś żyją szczęśliwie i nawet nie wracają wspomnieniami do tamtych trudnych chwil. Z pewnością nie poczujesz się lepiej od razu, to wymaga czasu, wierz mi. Na pewno będzie Ci teraz bardzo ciężko, jesteś wrażliwa i delikatna. To dobrze, że nie życzysz mu źle, pomimo bólu jaki sprawia Ci rozstanie. Świadczy to o Tobie, że jesteś wyjątkową i bardzo wartościową osobą, potrafisz zachować się godnie i dzielnie.
Moja rada, coś co poskutkowało w przypadku moim i znajomych: Zabrzmi to może banalnie, ale po prostu wyjdź z domu. Jeśli tylko możesz, unikaj zostawania sama w domu, siedzenia i analizowania wszystkiego co dotyczy Twojego rozstania. Wychodź gdzieś nawet, jeśli nie masz na to ochoty. Idź na basen, siłownię, cokolwiek co Cię zaabsorbuje na tyle, żeby zająć czas.
Edytowany przez cheeky.chupacabra 30 sierpnia 2014, 15:05
30 sierpnia 2014, 15:11
nie warto robić głupstw przez faceta.
Tak że się garnij a nie rozpaczaj , zrób się na bóstwo i idź z koleżankami na kawę, z psem do parku na spacer.
Tak to czasami jest że życie nie jest do końca takie jakie miało być a bliska nam osoba okazuje się nie warta naszych uczuć/
On jest beznadziejny posuwając się zdrady
30 sierpnia 2014, 15:56
ja przez to przechodzilam i to w gorszej sytuacji, facet zostawil mnie w trakcie ciezkiej choroby ( chemia zabrała włosy, nie moglam wychodzic z domu, bylam spuchnieta od sterydow) wiec byłam pewna ze jeszcze dluugo nikogo nie poznam... to był koszmar najgorsze miesiace w moim zyciu. Depresja totalna, zmusili mnie do psychologa, psychiatry i to pomoglo. dostalam leki przez ktore nie myslałam tyle, wiecej spalam i spokojniej przede wszystkim, ale łagodne bo i tak musialam pakowac w siebie tone innych lekow, nie jakies otepiajace i oglupiajace, potem znajdywalam sobie coraz to nowsze zajecia, ale kazdego dnia myslałam o nim i czesto mialach ochote cos sobie zrobic ale na szczescie ciagle ktos byl przy mnie. no i jak mowia dziewczyny przede wszystkim czas... minelo okolo pol roku gdy wyszlam na prosta i poznalam innego chłopaka.
teraz jestem na siebie zla ze zmarnowałam tyle czasu na plakanie po frajerze :)
30 sierpnia 2014, 18:45
Życie jest za piękne na odbieranie go sobie przez jakiegoś dupka. Tak jak dziewczyny pisały powyżej: wyjdź z domu, zmuś się do tego. Z czasem będzie lepiej. ;* Trzymaj się.