- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2014, 19:18
Czy to ja przesadzam czy też byłybyście złe na moim miejscu? A więc chodzi o to, że bardzo mało sie widuje z moim narzeczonym bo ma prace w której pracuje na wyjazdach i widujemy się ostatnio raz na dwa tygodnie, albo nawet rzadziej np. Ostatnio niebyło go 1,5 tygodnia i prosto z pracy przyjechał do mnie i mówił ze musimy gdzieś wyjśc, spędzić fajnie czas a tu okazało sie, że był bardzo zmęczony i spi, jutro rano o 5 rano wyjedzie i tak jakby go nie było. Staram się go zrozumieć bo naprawde ma ciężką pracę ale właśnie jakoś nie potrafie, chodzę przez to strasznie nerwowa, ze tak mało razem spędzamy czas
Edytowany przez b6ecb1252c8e1388acff96e8837f58bf 26 sierpnia 2014, 19:18
26 sierpnia 2014, 19:23
A zła jestes na narzeczonego czy na sytuację w jakiej się znajdujecie? Bo jak na narzeczonego to przesadzasz a jak na sytuację to normalne.
26 sierpnia 2014, 19:26
A zła jestes na narzeczonego czy na sytuację w jakiej się znajdujecie? Bo jak na narzeczonego to przesadzasz a jak na sytuację to normalne.
Chyba właśnie na sytuacje ale obrywa sie Jemu
26 sierpnia 2014, 19:26
A zła jestes na narzeczonego czy na sytuację w jakiej się znajdujecie? Bo jak na narzeczonego to przesadzasz a jak na sytuację to normalne.
26 sierpnia 2014, 19:26
widzisz, proponuje rozmowę. czasem lepiej powiedzieć kilka gorzkich słów prawdy, niż roztrząsać. Porozmawiajcie i wyjaśnijcie sobie wszystko, a na pewno dojdziecie do sensownych wniosków:)
26 sierpnia 2014, 19:38
Wiesz, ja jestem w sytuacji Twojego narzeczonego. Więcej czasu spędzam poza domem niż w domu. Kiedy wracam, to chcę po prostu w domu pobyć. Mój mężczyzna przytula się wtedy do mnie i ogladamy TV. Ja zasypiam po piętnastu minutach. On to wszystko rozumie. Moje całe życie nie będzie tak wygladać, dwa lata doświadczenia i zmieniam pracę, niech kto inny jeździ. Porozmawiaj ze swoim facetem.
26 sierpnia 2014, 20:24
A ja bym się wtuliła w śpiącego ukochanego i tyle :)
Fajnie gdzieś czasem wyjść, ale są rzeczy ważne i ważniejsze.
26 sierpnia 2014, 22:00
Jesli jestes zla to jestes zla i nie ma powodu aby wmawiac sobie ze jest inaczej. Sytuacja bylaby meczaca dla kazdej normalnej osoby, a osobiecie to nawet bym nie rozwazala zwiazku z osoba, ktorej nigdy nie ma. A chlopak ma jakies plany na zmiane pracy albo nie jezdzenie az tyle? Jezeli taki zwiazek i styl zycia Cie meczy to powinnas sie zastanowic czy w ogole jestes szczesliwa w tym zwiazku i chcesz to dalej kontynuowac.
28 sierpnia 2014, 19:25
rozumiem Cie doskonale ale skoro facet jest Twoim narzeczonym tzn. ze planujecie slub a skoro planujecie slub to znaczy ,ze pracuje ciezko na WASZA przyszlosc a nie tylko na swoja ... jesli na prawde nie da sie jakos zmienic tej sytuacji ,zeby mniej wyjezdzal itp. to proponuje zaakceptowac i go w tym wspierac a przez te kilka godzin kiedy mozecie spedzic razem czas nie meczyc go tylko przytulic ,wlaczyc fajny film a jesli usnie to zrozumiec, mysle ze to nie bedzie wiecznie trwalo ... wspolczuje Ci tej sytuacji i rozumiem Twoja frustracje ale wyżywaniem sie na nim niczego nie ugrasz , jemu na pewno tez nie jest latwo ,tez teskni .... musicie przetrwac to razem a wtedy bedzie latwiej kazdemu z was z osobna =)