Temat: Czy to normalne ?

Hej :)

Mam pytanie, czy moje zachowanie jest normalne ?

Od około dwóch tygodni jestem sama. Nie wiem czemu, ale każde miejsce w którym razem byliśmy wywołuje we mnie smutek i żal. Cała okolica jest jak pole minowe, gdzie się nie ruszę to zawsze wspomnienia wracają :( Codziennie analizuję ostatnie spotkanie, byliśmy wtedy radośni, weseli, mówił mi że mnie kocha. Niedawno mój były wstawił zdjęcia z jakieś imprezy, były podpisane " Ja i mój skarb", przewinęłam je jak najszybciej, nie chciałam na to patrzeć :( Kiedyś byłam radosna, uśmiechnięta, szczęśliwa, dbałam o siebie, ubierałam się ładnie itp. A teraz ? Jestem wrakiem człowieka, mimo iż codziennie spotykam się z przyjaciółmi nie dbam o siebie. Stałam się smutna, straciłam pewność siebie. 

Po co masz go na fejsie? Żeby oglądać go z nową laską dla której zapewne Cię zostawił? Dwa tygodnie żałoby wystarczy, wywal ze swojego życia wszystko co z nim związane i zacznij cieszyć się życiem na nowo.

Pasek wagi

Najgorzej jest przestać dbać o siebie, tylko dlatego że jakiś frajer udowodnił, że nie jest Ciebie wart ! 
Weź się w garść pokaż mu co stracił, a nie robisz z siebie jakąś fleje (sorry, ale nie znalazłam innego słowa). Baw się, bądź szczęśliwa i radosna, znajdziesz innego faceta ! 

A jak długo ze sobą byliście? Jeśli to był poważny związek to oczywiście, że to normalne. Masz prawo być smutna, masz prawo płakać, przez jakiś czas wiele rzeczy będzie ci się z nim kojarzyć. Na szczęście to przemija. Przestrzegam cię tylko przed zajadaniem smutków, bo porzucenie kremów, makijażu czy lakieru do paznokci można nadrobić szybciutko, a kilogramy zostaną.

Właśnie teraz powinnaś jeszcze bardziej zacząć dbać o siebie :) Pokaż mu co stracił ;)

nucleargirl napisał(a):

A jak długo ze sobą byliście? Jeśli to był poważny związek to oczywiście, że to normalne. Masz prawo być smutna, masz prawo płakać, przez jakiś czas wiele rzeczy będzie ci się z nim kojarzyć. Na szczęście to przemija. Przestrzegam cię tylko przed zajadaniem smutków, bo porzucenie kremów, makijażu czy lakieru do paznokci można nadrobić szybciutko, a kilogramy zostaną.

Swiete slowa! 

Po rozpadzie mojego pierwszego powaznego zwiazku mialam dobre 2 tygodnie wyciete z zyciorysu. Zwyczajnie nie pamietam co sie wtedy dzialo. Jak go zobaczylam, z daleka pierwszy raz po rozstaniu (jakies 2 miesiace) omalo nie zemdlalam. Zrobilo mi sie ciemno przed oczami. 

Rozstanie sa ciezkie, moje bylo po 6 latach zwiazku, planowalismy rodzine, wszystko sie rozpadlo. Dzisiaj widze ze po prostu nie bylismy dosc dojrzali i ciesze sie ze stalo sie jak sie stalo. 

Znalazlam milosc zycia, jakkolwiek patetycznie to nie brzmi :) i jestem szczesliwa jak nigdy :) Bedzie dobrze, trzeba tylko czasu :) 

Pasek wagi

No na poczatku jest mega ciezko. Ale z czasem bedzie lepiej. Tez sadze, ze powywalanie go z fejsa, wywalenie wszystkiego co Ci o nim przypomina wyjdzie Ci na dobre. Ja z ostatnim bylym mieszkalam i skonczylo sie na tym ze przemalowaniem sypialni i zmiana dodatkow aby mi sie nie kojarzyl lol No i sobie pomysl, ze teraz bedziesz mogla poznac kogos innego, wartosciowego. Poza tym to pomaga wychodzenie z kumpelami, hobby i generalnie zajecie sie soba :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.