Temat: problem...

Witam. Mój problem jest dosyć skomplikowany... Mianowicie moja siostra chorowała na anoreksję. Ja to zauważyłam, podjęła leczenie. Później celowo zamieszkałam z nią na studiach, żeby pilnować jej jedzenia. Było strasznie. Wyzywała mnie i mojego chłopaka, gdy zrobił dla nas obiad (celowo mało kaloryczny). Po póltora roku, 2 lat burzliwej walki udało się- wyzdrowiała.... Wiele mnie to kosztowało, tym bardziej, że pilnowałam też jej zaliczeń( żeby nie zawaliła studiów), pomagałam w doborach kierunków, dojazdach itp. Dla jej chłopaka byłam też w porządku. Moje zaufanie skończyło się jednak, gdy kochali się przy mnie w pokoju( w nocy, myśleli chyba, że spię). Dopiero rano dałam do zrozumienia, że źle mi z tym. Głownie przez moje problemy zawodowe nie radziłam sobie sama z nerwami, zerwał też ze mną chłopak. Siostry nigdy nie było przy mnie, po zerwaniu płakałam 2-3 tyg. ani razu nie podeszła, przytuliła, powiedziała, że będzie ok. Po akcji z kochaniem się wyzywała mnie przez rok (bo powiedziałam mamie, że nie chcę już  z nią  mieszkać).Teraz widzi tylko chłopaka, ja większość czasu spędzam na pracy, lub sama, mam mało znajomych. Ona się wprost ze mnie wyśmiewa, że za duzo pracuje, bede sama do konca zycia,... Nigdy nie zapyta jak mi szło szukanie pracy ( a miałam już chwile totalnej załamki i nie było nikogo...)Mowiąc szczerze mam jej serdecznie dosyć.. Myslę nad zerwaniem z nią wszelkich kontaktów. Za wszelką cenę chcę poznać jakiegoś chłopaka, żeby mieć kogoś bliskiego ( na rodzinę nie mogę liczyć, ani siostrę).Obiecałam sobie też, że nie pójdę na ich ślub i wreszcie odpocznę, zajmę się sobą. Co o tym myślicie?

Myślę, że z gówna nie zrobi się twarożku. Jeśli ona nie chce mieć z tobą tak bliskich relacji to odpuść daj spokój, zajmij się sobą bo jesteś dla niej za dobra. Ja też bym się źle czuła gdyby moja siostra grzmociła się z chłopakiem kiedy ja leżę w tym samym pokoju. Olej ją zajmij się sobą, bo ona Cię nie docenia, znajdź sobie swoich znajomych którym warto poświęcić czas :)

Wiesz co najlepiej byloby gdybys z nia szczerze porozmawiala. Powiedziala to co tu napisalas. Jezeli to nie pomoze i ona nie zmieni swojego nastawienia, nie powie dlaczego jest dla ciebie taka niemila i wredna to mysle ze musisz sobie odpuscic. Ograniczyc kontakt. Wtedy bedziesz miec wiecej sily aby poznawac nowe osoby, poniewaz toskyczna znajomosc (nawet jesli z siostra) wyniszcza czlowieka.

Współczuję Ci takiej siostry jak Ona potrzebowała Twojej pomocy Ty byłaś zawsze obok a Ona zrobiła Ci takie świnstwo? ja bym jej tego nie darowała nie umiałabym nawet przebywać z nią w jednym pomieszczeniu a Ty zacznij żyć od nowa skup się w 100% na tylko i wyłącznie sobie:)

Też proponowałabym szczerą rozmowę, jako "ostatnią szansę". Jeżeli ona nie podejmie starań, będziesz miała czyste sumienie :) Współczuję serdecznie sytuacji i trzymam mocno kciuki :)

Zero litości dla takiego chamstwa. Zerwałbym jakikolwiek kontakt i zacząłbym żyć własnym życiem. Rodzina rodziną, ale są pewne granice.

Pasek wagi

współczuję Ci :( przykra sytuacja. Ale staraj zsię o tym zapomnieć i rozpocznij nowy rozdział. Może jak poczuje że zerwałaś z nią kontakt zrozumie swoje błędy... 

Pasek wagi

nie idź na ślub. może zrozumie jak bardzo zraniła. ja bym nie poszła na Twoim miejscu. nie zasługuje na to. przykro mi :( trzymaj się tam jakoś ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.