- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 sierpnia 2014, 00:17
Cześć wszystkim, czuje się z pewną sprawą dziwnie i nie daje mi ona spokoju.
Dlatego chciałam się poradzić osób z większym doświadczeniem czy innymi poglądami niż moje.
Więc od zawsze ludzie chętnie się mi zwierzali ze swoich problemów.
Wcale mi to nie przeszkadzało, właściwie to zawsze potrafiłam takiej osobie pomóc czy wesprzeć ją.
Ale właściwie do tej pory były to głównie kobiety.
Ostatnimi czasy poznaje dużo facetów w podobnym wieku 19-23 lata.. i za każdym razem przy pierwszych hmm.. 20 minutach rozmowy chłopak zaczyna mi opowiadać o swoich byłych dziewczynach/miłości, czy problemach z tym związanymi.
Na początku to mi się podobało ponieważ kto jak to ale na tych sprawach się znam i zazwyczaj moje uwagi/pomoc była skuteczna. Byłam wtedy szczęśliwa że mogłam pomóc.
Jednak teraz jest to dla mnie dziwne.. bo jaki normalny facet opowiada o swojej byłej dziewczynie którą jeszcze kocha a ona go olewa przy pierwszej godzinie znajomości z kimś nowym?
W pewnym momencie myślałam że może swoim zachowaniem jakoś to wymuszam czy zachęcam ale ja nie zachowuje się jakoś inaczej niż normalny człowiek.. normalnie rozmawiam.. mówię to co myślę na dane tematy i zadaje pytania żeby podtrzymać rozmowę.
Nie paple bez przerwy jak jakaś gaduła i daje dojść do słowa rozmówcy.
Najgorzej jest jeśli chłopak mi się spodobał pod jakimś względem i nagle mi wyjeżdża z historią swojej utraconej miłości.
Przykład: Poznałam dziś fajnego faceta o rok starszy ode mnie (20 lat), rozmowa od początku fajnie się kleiła opowiedział trochę o sobie potem ja coś tam o sobie i rozmawialiśmy na różne tematy. Od czasu do czasu mówił mi jakiś komplement typu że "pięknie się śmieje", "mam bardzo ładny głos". Po czym zupełnie niespodziewanie zaczął opowiadać mi o swojej byłej przyjaciółce którą kochał i chyba nadal kocha ale sobie odpuścił a ona go olewała, opowiedział z szczegółami jak się poznali i jakie emocje w nim wzbudzała, wymienił jej zalety i kilka wad po czym mówił o niej/nich z dobre pół godziny bez przerwy.
A najgorsze jest to że to się zdarza przy praktycznie każdym nowo poznanym facecie.. nie wiem co mam o tym myśleć.
Bo dałoby się to zrozumieć gdybym próbowała go poderwać czy poszła w tym kierunku ale ja naprawdę na początku zawsze jestem na 'neutralnym' froncie w tych sprawach.
To mnie trochę zawsze hmm 'zbija' bo angażuje się w rozmowę i staram się żeby było miło i przyjemnie może nawet z tyłu mam jakieś tam nadzieje że to właśnie 'ten' mężczyzna którego pokocham i nagle to wszystko psuje. Nie daje tego po sobie poznać bo zazwyczaj dopiero po skończeniu rozmowy/spotkania to do mnie dociera i mam taki nie smak.
Jednak..
Co mam sądzić o takich facetach? I ogólnie o takim zachowaniu, i jak z nim postępować?
Słuchać, pomagać i być poważną czy wyminąć temat?
Z góry dziękuje za odpowiedzi, każdą na pewno przeczytam/ krytyka też mile widziana !
Miłej nocy.
1 sierpnia 2014, 00:32
sluchaj kiedys mialam takiego przyjaciela,ale on nie wiedzial ze ja do niego cos czuje,wiec.....zartowalam:)
a serio jak nie masz ochoty wysluchiwac tych historii to zmieniaj temat,co sadzic o takich facetach? ja bym pomyslala ze to takie cieple,rozmemlane kluchy,zaden prawidziwy facet nie truje o swojej bylej i to do " nowej" znajomej.
1 sierpnia 2014, 00:53
Tak się pruć do praktycznie obcej osoby jak stare prześcieradło?To niemęskie. Facet, gdy mu się kobieta podoba zazwyczaj stara się przedstawić siebie w jak najlepszym świetle a nie z porażkami się wychylać. Ci albo szukają pocieszenia,albo matki. Czy aby przypadkiem nie poznajesz ich w Internecie?
1 sierpnia 2014, 02:24
Tak się pruć do praktycznie obcej osoby jak stare prześcieradło?To niemęskie. Facet, gdy mu się kobieta podoba zazwyczaj stara się przedstawić siebie w jak najlepszym świetle a nie z porażkami się wychylać. Ci albo szukają pocieszenia,albo matki. Czy aby przypadkiem nie poznajesz ich w Internecie?
To samo pomyślałam
1 sierpnia 2014, 03:23
Tak się pruć do praktycznie obcej osoby jak stare prześcieradło?To niemęskie. Facet, gdy mu się kobieta podoba zazwyczaj stara się przedstawić siebie w jak najlepszym świetle a nie z porażkami się wychylać. Ci albo szukają pocieszenia,albo matki. Czy aby przypadkiem nie poznajesz ich w Internecie?
Jak się nad tym zastanowić to masz racje.
Nie, nie przez internet.