- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lipca 2014, 16:38
Witajcie,
Pomału zaczynam tracić cierpliwość w czekaniu na deklarację ze strony mojego lubego. Mam 27 lat, mój facet 30. Jesteśmy razem 3 i pół roku, mieszkamy razem ponad 2 i pół roku. Układa nam się świetnie, rzadko się kłócimy. On twierdzi, że chce być ze mną na zawsze, że chce mnie poślubić i mieć ze mną dzieci. Mamy własne 2 mieszkania i ogólnie dobrą sytuację materialną. A pierścionka jak nie było tak nie ma :( Nie chcę czekać w nieskończoność aż on się zdecyduje na ślub. Nie ukrywam że zegar biologiczny tyka a ja nie chcę rodzić dzieci w wieku 35 lat i później. W kwietniu odbyłam z nim poważną rozmowę na ten temat... i nadal nic. Jak głupia się łudzę przy każdej okazji np. wyjazd czy kolacja w restauracji, że może to w końcu teraz i za każdym razem jest mi przykro, że jednak nie. Zazdrość mnie zżera jak widzę, że koleżanki po roku czy dwóch się zaręczają.
Jak było w waszym przypadku? Co byście zrobiły na moim miejscu?
24 lipca 2014, 16:40
Mi sie maz oswiadczyl po 4 miesiacach, ale zamieszkalismy razem po miesiacu, wiec wszystko poszlo u nas szybko:D
A ta rozmowa, ktora odbyliscie....powiedzialas mu o tym, ze juz myslisz na powaznie o dzieciach?
24 lipca 2014, 16:44
Mi sie maz oswiadczyl po 4 miesiacach, ale zamieszkalismy razem po miesiacu, wiec wszystko poszlo u nas szybko:DA ta rozmowa, ktora odbyliscie....powiedzialas mu o tym, ze juz myslisz na powaznie o dzieciach?
Tak, powiedziałam mu że bardzo mi zależy na tym, żeby określił się "formalnie" co do naszego związku. Co do dzieci to oboje jesteśmy zdania że pierwsze dopiero jak będę mieć 30 - dziecko chcę po ślubie i aby zdążyć musielibyśmy już pomału organizować wesele a tu oświadczyn brak.
24 lipca 2014, 16:45
Po 8 latach. Istotny jest jednak fakt, że poznaliśmy się pod koniec szkoły średniej. Jestem twoją rówieśniczką i szczerze mówiąc również czułabym się niekomfortowo, bo jednak w tym wieku troszkę inaczej czas leci...no i mieszkacie ze sobą prawie 3 lata. Skoro poważna rozmowa już się odbyła to nie wiem, co jeszcze można doradzić w tej kwestii. Chyba kolejne podejście albo anielską cierpliwość. Trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji.
24 lipca 2014, 16:47
ja zostalam poproszona o reke po 6 latach zwiazku, ukladalo nam sie super, ale wczesniej on nie byl gotowy do tego. nic na to nie poradzisz, nie powiesz mu przeciez wprost "hej, kup mi pierscionek co?". jesli z nim juz rozmawialas- to wystarczy. on wie, ze chcesz. musisz byc cierpliwa. a jesli juz naprawde zaczyna Cie to mocno irytowac i bedzie powodowac psucie Waszej relacji no to coz, zawsze mozesz zostawic niezdecydowanego faceta i szukac bardziej konkretnego :)
24 lipca 2014, 16:48
Moze on czeka na coś i planuje, nie wiem rocznica, swięta czy cos.Jak rozmawialiscie to chyba zatrybił o co chodzi.Poczekaj do konca roku i jak sie nic nie ruszy to znow zapytaj.Jak bym tego nie drązyla non stop bo to przynosi odwrotny skutek i to takie proszenie sie o naturalną kolej rzeczy.A on w ogole chce tego slubu, dzieci etc czy tobie sie podporzadkowuje?
24 lipca 2014, 16:48
a twoj facet jest moze wodnikiem-nie zebym jakos wierzyla w horoskopy ale wodniki to jedyny znak ktoremu sie nie spieszy do slubu dla niego moglby on wogule nie istniec i przyspieszanie czy wrecz naklanianie go moze spowodowac rostanie;/ wiem na przykladzie kolezanki
24 lipca 2014, 16:54
Moze on czeka na coś i planuje, nie wiem rocznica, swięta czy cos.Jak rozmawialiscie to chyba zatrybił o co chodzi.Poczekaj do konca roku i jak sie nic nie ruszy to znow zapytaj.Jak bym tego nie drązyla non stop bo to przynosi odwrotny skutek i to takie proszenie sie o naturalną kolej rzeczy.A on w ogole chce tego slubu, dzieci etc czy tobie sie podporzadkowuje?
On twierdzi, że chce i ślubu i dzieci. Chociaż teraz zasiałaś we mnie niepewność czy aby na pewno nie mówi tego co ja chcę usłyszeć :( W trakcie rozmowy twierdził, że nie wiedział, że to jest dla mnie aż takie ważne. Na jesień planujemy przeprowadzkę i powiedziałam mu, że na nowym mieszkaniu chciałabym zamieszkać już jako jego narzeczona.... cóż pożyjemy zobaczymy.
soleila007 on jest zodiakalną panną :)