- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lipca 2014, 14:28
czesc wczoraj zalozylam watek o chlopaku, z ktorym zerwalam bo chodzil pijany/ ujarany. Doklanie to bylo tak, ze rzucilamngo bo kilka dni pod rzad on byl pod wplywem, a ja strasznie sie o niego martwilam. Otoz, wczoraj po 22 dostalam smsa od niego "ide po CIebie, wyjdz w moja strone"- poszlam. On przyszedl z naszym wspolnym znajomym, okazalo sie w ogole, ze tego smsa nie wyslal on, tylko jeszcze inny wspolny znajomy, ktory powiedzial mu ze ja ide w jego strone i zeby wyszedl. Spotkanie trwalo z 5 minut, on stwierdzil, ze chyba nie mamy o czym gadac, bo powiedzialam, ze jest alkoholikiem i cpunem i pozniej jego dopowiedzia na wszystko bylo wlasnie to, ze jest alkoholikiem/cpunem. W domu po kilku godzinach do niego zadzwoniłam. Powiedzial mi, ze to ja powinnam do niego teraz przyjsc. Powiedzial tez, ze wie, ze jest dla mnie tylko kolejnym łebskim harrym. Ciagle wypominał mi tego ćpuna i alkoholika, stwierdzil, ze mi na nim nie zalezy. Poszlam. Siedzieliamy u niego w namiocie. Nie dalam rady z nim rozmawiac, byl tak uparty. Ciagle wypominal mi tego alkoholika i ćpuna, mowil ze mi nie zalezy. Rzucil tez, ze sama zerwalam. Powedzialam, ze zaluje. On mnie mocno przytulil i dal buzi w nos. I zapytalam czemu mowi ze mi nie zalezy, ze gdyby tak bylo to bym nie przychodzila przeciez. On na to, ze ja mam maske i mi nie wierzy. Nie bylo rozmowy, poszlam do domu. On sie nie odzywa. Co zrobic?
24 lipca 2014, 14:42
daj sobie z nim spokój, jak mój chłopak swego czasu pił sporo( ja jestem praktycznie nie pijąca, czasami z umiarem i tyle). to jasno powiedziałam : ,,albo ja albo alkohol''. odpowiedział od razu i słowa dotrzymał :).
24 lipca 2014, 14:44
Nie rozumiem dlaczego zakochane dziewczyny nie potrafią dostrzec takich oczywistości: On ma Cię gdzieś i nawet palcem nie kiwa żeby być z Tobą. Cały czas to Ty za nim latasz. Serio sądzisz, że to ma jakąś przyszłość?
24 lipca 2014, 14:46
on ma cię gdzieś i w dodatku umie manipulować, więc leziesz po raz kolejny w te ruchome piaski - odpuść na dobre. nie musicie być parą, nie musicie sie nawet przyjaźnić ani kolegować.
24 lipca 2014, 15:02
Uciekac gdzie pieprz rosnie i nie wiazac sie z alkoholikami/cpunami. Chayba ze lubisz jak cie ktos poniewiera, nie szanuje i obarcza poczuciem winy. A jak sie o niego naprawde martwisz to daj cynk jego rodzicom, niech sobie z tym radza.
24 lipca 2014, 15:11
Zauroczenie odbiera mózg, nie jesteś pierwsza ani ostatnia, która robi głupoty - baby tak mają. Spójrz na to z dystansu. Koleś jest żałosny zerwałaś z nim, bo jest alkoholikiem i ćpunem a on się obraża za słowa prawdy. Jeszcze Ci wypominał, że mu powiedziałaś w twarz jak jest? Zapewne jak Ci wypominał te słowa to go przeprosiłaś, chociaż nie powiedziałaś nic wyssanego z palca. Przestań za gościem latać, bo on jest nic nie wart. Dodatkowo widać, że ma Cię w tyle. Wybacz szczerość, ale trzeba czasem spojrzeć prawdzie w oczy i tak jak on powinien się przyznać, że ma problem z nałogami, tak Ty powinnaś w końcu się przyznać sama przed sobą, że latanie za nim jest żałosne i znaleźć kogoś wartego Twojej uwagi i czasu.
24 lipca 2014, 15:15
I twierdzisz, że żałujesz tego że odeszłaś? Brak mi słów.