- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lipca 2014, 08:45
Chciałam się Was zapytać co myślicie o poniższej sytuacji.
Jesteśmy z mężem 6 lat po ślubie a w sumie 15 lat razem. Wydaje mi się że jesteśmy fajnym małżeństwem, oczywiście zdarzają się gorsze dni ale kto ich nie ma. Ostatnio ogień między nami trochę wygasł- może oboje jesteśmy zmęczeni nie wiem ale czuję się troszkę zaniedbywana. Ale do rzeczy. W niedzielę byliśmy na działce u kuzyna męża na urodzinach jego syna. Dzieciaki bawiły się super, impreza fajna. Mój mąż od początku(w żartach) dokuczał mi trochę głupimi hasłami np. moja żona ciągle w pracy gada przez Tel i nic nie robi- tak powiedział gdy jeden z gości zapytał czym się zajmuję. Było jeszcze kilka takich haseł które ja przyjmowałam z uśmiechem. Aż do momentu w którym mój mąż poprosił kuzynkę kuzynki( ona i mój mąż nie są rodziną) aby mu dała swój nr Tel. Na jej pytanie po co mu on powiedział z uśmiechem, że nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. Dziewczyna bardzo się speszyła i powiedziała że nr jest tajny. Mój mąż kilka raz pod rząd o ten numer zagadywał ale ona go zbywała. Dziewczyna miała wracać z nami autem ale tak się speszyła że wręcz wybiegła z działki aby jechać z ciocią. Mi zrobiło się strasznie głupio- nie z jej powodu bo ona nie była niczemu winna i bardzo fajną dziewczyną. Mąż powiedział że ten numer chciał dla swojego brata- który jest kawalerem, bo fajnie by ich było umówić. Mój szwagier i ta dziewczyna byli kiedyś razem ale im nie wyszło. Zresztą wiem że do tej pory mają kontakt przez FB. Zrobiło mi się strasznie przykro i nie wiem jak mam się zachować. Jak myślicie czy powinnam na ten temat z nim porozmawiać czy może przesadzam? Dziękują za wszystkie opinie
15 lipca 2014, 08:52
przesadzasz jestes zwyczajnie zazdrosna
No tak bo to calkiem normalne jak maz bierze od obcej laski numer telefonu :D
Moim zdaniem nie przesadzasz.
15 lipca 2014, 08:53
przesadzasz jestes zwyczajnie zazdrosna
też bym była zazdrosna, to chyba normalne..
15 lipca 2014, 08:58
o losie, poprosil, przy wszystkich, o numer obcej kobiety? i tekst " nigdy nie wiadomo kiedy sie przyda"... na Twoim miejscu, tak samo glosno, skomentowalabym cala sytuacje.... nie wiem jaki jest na codzien, ale ta sytuacja robi z niego pajaca. ja, moze nie bylabym zazdrosna, ale uznalabym, w tym momencie, mojego meza za bezczelnego chama.
15 lipca 2014, 09:05
Twój mąż jak podstarzały lovelas się zachował... też bym się speszyła i pomyślałabym, weź spadaj.
15 lipca 2014, 09:06
no cóż, mogłaś się już mu znudzić po tylu latach, do tego zaniedbana jesteś i pewnie ciągle dzieci dzieci