Temat: Wyjazd na zagraniczne stypedium a związek, rodzina i studia???

Studiuję dwa kierunki, dziś na jednym z nich (zaczętym w tym roku) zaproponowano mi  wyjazd na wymianę zagraniczną na semestr letni - od połowy lutego do końca czerwca.

Jestem tam na pierwszym roku, więc to ogromne wyróżnienie, ogromna szansa i bardzo chciałabym pojechać.

Ale z drugiej strony na moim 'starym' kierunku musiałabym wziąć półroczny urlop dziekański (i nie otrzymywałabym w tym czasie stypendium, za które się utrzymuję). Poza tym, moi rodzice będą się o mnie bardzo bali (nie zbyt pozytywnie reagują na moje wyjazdy)... i jeszcze mój chłopak. Boże, on chyba tego nie zniesie... Widujemy się raz na dwa tygodnie, ciągle nie możemy się sobą nacieszyć, a teraz nie byłoby mnie 4,5 miesiąca... Nie wiem czy nasz związek przetrwa taką próbę. Jemu się kiedyś w ten sposób już
rozpadł związek - po jej wyjeździe, więc jest dodatkowo uprzedzony do takich wyjazdów...

Jestem w kropce. Zastanawiam się i płaczę... Gdyby to tylko ode mnie zależało i nie musiałabym zwaracać uwagi na kochające mnie i kochane przeze mnie osoby, to pojechałabym. A tak, to nie wiem... ;((((

Czy mi i mojemu chłopakowi wystarczą rozmowy na skype przez tyle czasu?

Czy dam radę z finansami? Nie chcę brać za dużo kasy od rodziców, bo oni ledwo wiążą koniec z końcem, a my z bratem utrzymujemy się ze stypendiów i kredytów studenckich...

Czy nie lepiej po prostu skończyć jedne i drugie studia w terminie a nie wymyślać jakieś stypendia?

Jest tak wiele pytań... i wiele łez. Jeszcze nikomu z moich bliskich o tym nie mówiłam... Co byście zrobiły na moim miejscu? Jechać ryzykując popsucie relacji z rodzicami i rozpad związku czy nie jechać i spokojnie robić swoje żałując, że nie wykorzystało się takiej szansy?

Może macie doświadczenia z podobnymi, dłuższymi wyjazdami, np. do p
racy? Jak to wygląda z Waszej perspektywy? 
Rodzice najmniejszy problem. Zawsze się będą przejmować. Mój ojciec ma ponad 50 lat i dalej się przejmują. Pieniądze - chyba dostaniesz jakieś pieniądze na wyjazd? Jeśli Ci bardzo zależy na Twoi chłopaku, a jemu na Tobie to jeśli mu wytłumaczysz jak ważne jest to dla Ciebie powinien się zgodzić. Jeśli nie to nie wiem czy warto utrzymywać ten związek.
A gdzie miałabyś wyjechać i co studiujesz?? i jak miałby ten wyjazd wyglądać, bo to chyba też ważne. I wydaje mi się że powinnaś popatrzeć co być mogła z tego wyjazdu 'wyciągnąć' ...
Ja bym pojechala. Z rodziami na pewno sie dogadasz, a poza tym oni zawsze beda sie martwic. Chlop - jak kocha to poczeka. Dowiedz sie, czy dostaniesz z uczelni pieniadze na utrzymanie. To jest duza szansa, pracodawcy zupelnie inaczej patrza, kiedy ktos w CV ma wpisana nauke za granica. Poza tym pomysl jaka to przygoda :D
kochana przed toba ogromna szansa, lap ja bo inaczej bedziesz tego cale zycie zalowac i wracac do tego momentu, zastanawiac sie co by bylo gdyby ... 4,5 miesiaca zleca zanim sie obejrzysz, nie mysl o tym jako o tragedii a jako ogromnej szansie, mozliwosci rozwoju, lepszych perspektyw w poszukiwaniu pracy i, i, i..... co do doswiadczen z wyjazdami to mam ich sporo, przykladowo po studiach zdecydowalam ze potrzebuje troche czasu dla siebie, zeby zastanowic sie nad przyszloscia i nad tym kim chce byc. wyjechalam do francji. nie powiem zeby moi rodzice skakali z radosci jak to obwiescilam ale zalezy im na mnie, wiedzieli ze tego potrzebuje i sie z tym pogodzili. we francji bylam w sumie ok 10 miesiecy (z krotka przerwa na portugalie) po tym czasie sama doszlam do wniosku ze czas wracac i tak tez zrobilam. wrocilam z masa niesamowitych wspomnien, w trakcie tego wyjazdu poznalam moja obecnie najlepsza kumpele a takze ... meza ;-) tak wiec ze swojej strony goraco polecam.
Ja jestem od Ciebie młodsza, a już 1,5 roku z chłopakiem, widzimy się raz na 2 miesiące, czasami rzadziej... na pewno dacie radę ;) Tylko kup kamerkę i dużo rozmawiajcie przez skype'a, gg, itp... to powinno wręcz umocnić Wasz związek! Powodzenia!
Ja byłam na stypendium zagranicznym... dostajesz kase i tam sie utrzymujesz.. trzeba miec tez troche kasy ze soba, bo jak masz wyjazd do "drogiego" kraju to pewnie Ci zabraknie. Z rodziną mialam te same obawy... tym bardziej że prowadze jeszcze firme od 18 roku zycia, wiec nie wiedzialam jak poradze sobie z tym na odleglosc.. ale powiem Ci ze nic lepszego nie moglam zrobic... Odpoczelam, wybawiczlam się za wszelkie czasy... znajomosci.. niesamowite.. ludzie z całego swiata.. serdeczni.. byli nawet u mnie w Polsce! naprawde warto.. poza tym jak poznasz inny system ksztalcenia to zawsze masz jakies doswiadczenie.. widac wtedy jak na dloni bledy polskiej edukacji.. Przemysl sprawe.. ja nie żaluje :) powodzenia
Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi! Ja póki co nie umiem na to spojrzeć z dystansem, dlatego fajnie, że mogłam poznać zdanie innych.

Oczywiście jeszcze niczego nie postanowiłam. Jut
ro powiem o tym rodzicom, zobaczę jaka będzie ich reakcja i dowiem się co z kasą (zasady tej wymiany są takie, że ja nie płacę za naukę i za mieszkanie, ale nie dostaję dodatkowych pieniędzy).
Potem pogadam z moim chłopakiem.

Najba
rdziej boję się problemów z pieniędzmi i reakcji mojego faceta...

Ale jeśli nie będzie jakiś mega sp
rzeciwów, a ja się w międzyczasie nie rozmyślę, to jaaaadę!! :))
Jedz kochana bo bedzies zalowac potem i myślec, a rodzice zrozumieja, napewno ciesza sie z Twoich sucesow a chlopak jesli szczerze kocha zniesie rozlake z mysla, ze jego dziewczyna sie rozwija, milosc polega czasem na wyrzeczeniach i probach, jesli nie zechce poczkeac oznacza to ze nie darzy Cie prawdziwym uczuciem, a 4 miesiace to nie cale zycie, zleci szybciutko i wrocisz do codziennosci.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.