- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lipca 2014, 20:20
Jestem z chłopakiem od ponad 9 m-cy. Ja studiuje w Krk, on jest w mojej rodzinnej wiosce... trzymają się całą paczką - owszem lubię niektórych jego znajomych, ale nie wszystkich. A tak jest że jak są jakieś spotkania to zawsze są też te osoby które ( nie wiem dlaczego ) ale po prostu no nie darzę ich sympatią i tyle. Magda wychodzi teraz za mąż za Michała, kiedyś coś tam z moim M wynikło po imprezie ( jakieś pocałunki ) ale nie wiem dlaczego po prostu nie mogę ich polubić. On moich znajomych raczej nie zna, do Krk rzadko mógł przyjeżdżać i jeszcze nie widziałam żeby jakoś specjalnie się z nimi chciał zżyć a teraz dopiero zaczęły się wakacje i ja jako takiej wielkiej paczki w rodzinnej miejscowości nie mam tylko pojedyncze osoby .. ale nie lubię tych znajomych.. nie lubię jak tam chodzi.. nie wiem dlaczego ... zawsze chwyta mnie nerwica.. moze to też zazdrość... ale - nie lubię i tyle... jak się zachować ?
8 lipca 2014, 20:42
dlaczego ich nie lubisz, sa zle cie traktuja, sa chamscy? a moze jestes zazdrosna o jego kolezanki czy o to ze spedzaja z nim wiecej czasu niz ty? musi byc jakis powod dla ktorego ich nie lubisz najpier sie nad tym zastanow, co tak wlasciwie ci w nich przeszkadza
8 lipca 2014, 20:49
nic z tego nie rozumiem :(
ale jesli nie lubisz jego znajomych, ot tak, po prostu ci przeszkadzaja, to nie przesiaduj z nimi
8 lipca 2014, 21:22
chaotycznie troche wiem :P mój błąd...
raz była sytuacja w których wyglądało jakby postawił ich ponad mną... nie są chamscy ale czuję dystans do niech...chyba najgorsze jest to że jeśli się spotykają to od razy musi płynąć alkohol w zasadzie.... I jestem też zazdrosna... o Magde co jest idiotyzmem bo w sierpniu idziemy na jej ślub i wesele...ale nie mogę się przełamac...