17 grudnia 2010, 08:22
Znacie może kogoś komu udało się stwierdzić nieważność małżeństwa? Ile takie procedury trwają? Pewnie kilka lat, prawda?
Edytowany przez 17 grudnia 2010, 08:23
- Dołączył: 2010-11-13
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 279
17 grudnia 2010, 08:24
Osobiście nie znam, ale znajoma mojej przyjaciółki próbowała. Sprawa trwała 8 lat i niestety się nie udało. Ale próbować zawsze można. Życzę powodzenia !
17 grudnia 2010, 08:27
Powiesz mi dlaczego się nie udało? jaka była u nich sytuacja?
- Dołączył: 2010-11-13
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 279
17 grudnia 2010, 08:33
Facet pił, ukrywał alkoholizm przed swoją narzeczoną wzieli ślub, on przestał już się kryć - pił codziennie. Z tego co mi wiadomo to udałoby się gdyby nie to, że przywlekł "pożądnych kolegów" z pod sklepu, którzy stwierdzili, iż on wcale nie pije, jaki to on jest dobry dla niej itd., a ona to niby uciekla z innym.
17 grudnia 2010, 08:37
O kurcze... mam nadzieje, że u mnie się uda, bo mojemu to raczej nie zależy na ważności tego małżeństwa..
- Dołączył: 2010-11-13
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 279
17 grudnia 2010, 08:37
Jemu też nie zależało - chciał jej poprostu na złość zrobić. A u ciebie co jest przyczyną (jeśli mogę wiedzieć)? Masz jakieś porządne argumenty?
17 grudnia 2010, 08:42
U mnie będę raczej stawiać na to, że zostałam przymuszona do małżeństwa. Byłam w ciąży i zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Moja mama wszystko zorganizowała bardzo szybko.
Edytowany przez 17 grudnia 2010, 08:42
- Dołączył: 2010-11-13
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 279
17 grudnia 2010, 08:43
Aha... No ja osobiście bym się nie zgodziła na ślub ;/ Ale ja uważam, że dziecko dzieckiem, ale ślub to tylko z miłości - bez żadnych przymusów. Choćbym miała wziąść go po 15 latach.
17 grudnia 2010, 08:45
No ja osobiście, tez się nie zgadzałam, ale nie miałam za dużo do powiedzenia. A jak już moi rodzice tyle kasy w to włożyli, to nie mogłam się wycofać i uciec sprzed ołtarza.
17 grudnia 2010, 08:49
Właściwie to zrobiłam to dla nich. Nie chciałam, żeby się za mnie wstydzili.. bo przecież według nich nieślubne dziecko to powód do wstydu. A unieważnić małżeństwo chce dla czystości własnego sumienia. Muszę chociaż spróbować.
Edytowany przez 17 grudnia 2010, 08:49