Temat: pomocy:(

witam, interesuje mnie zdanie obu płci. Niestety nie wiem jak się zachować:(

Jestem ze swoim chłopakiem ponad 1,5 roku jest to intensywna znajomość, bo widywaliśmy się oraz spaliśmy codziennie. Ja mam 20 lat on 26. Na początku związku był jak ideał jednak później z czasem nie podobało mi się jego nawet od czasu do czasu spotykanie z kolegami i picie przez nich piwa... Robiłam błąd- awanture o KAŻDE jego wyjście (do tego chciał żebym szła z nim, ja się upierałam, że nie ide- zostawałam sama). Przez moje foszki i kaprysy stał się bardzo nerwowy, stwierdził, że przez to wszystko (i on i ja mamy problemy rodzinne) nie wytrzymuje powoli i uczucie słabnie.. Widzę po nim, że coraz mniej czasu chce ze mną spędzać, rozmawiać. Wczoraj miał gorszy dzień troszke się posprzeczaliśmy (nie podoba mu się, że zwierzam się koleżankom) wyszłam a on od tamtej pory nic sie nie odzywa.. nie wiem co robić:( nie chce odzywać się pierwsza, bo to ja zawsze biegałam, starałam się o pogodzenie...

Znam ten problem, mój co prawda wychodzi na takie picie piwa może raz na miesiąc i wypija nie więcej niż dwa albo trzy piwa, ale jak sobie pomyślę o tym to mnie coś trafia i najchętniej bym się na niego obrażała, ale doszłam do wniosku, że on potrzebuje czasem towarzystwa innego niż moje, nie mogę mu tego zabronić. Tobie też radzę żebyś się tak tym nie przejmowała, to tylko koledzy, to z nimi był kiedy Ciebie jeszcze nie znał :)

no i? w czym problem? gdzie pytanie?

chodzi o to im ja staram się być teraz lepsza tym on bardziej to olewa;/

nie chce ze mną rozmawiać a ja chce uratować ten związek

Qurcze gdyby wychodził z kumplami co weekend, ciebie nie zapraszal - no to o to można miech focha.

Facet to tez człowiek i chce wyjść z innymi ludźmi, chce pogadać o głupotach, posmiac się itd.

Mój jest z tych co to nigdzie nie wychodzą, ja go wypycham choć raz na pol roku, ja znowu z tych co lubie wyskoczyć, ale głupio mi go tak zostawiać samego w domu hehehehe Jednak nie czułabym się komfortowo gdyby siedział maz i same baby co to chcą poplotkować ;)

na siłę to nic nie zrobisz, to obie strony muszą chcieć razem być

Pasek wagi

Boziu, jak Eukaliptusek tylko dane zmienione, chyba musze ograniczyc takie wątki..bo juz wszedzie jedno widze.

Moja rada-zaczekac, nie pisać,niech zrozumie swoj bląd, ciagle picie piwska nie jest w porzadku

Pasek wagi

sama piszesz, że robiłaś awanturę o każde wyjście, że były fochy i kaprysy, a potem w komentarzu że się starałaś być lepsza - coś mi się nie składa to w całość. Kiedy się starałaś? Robiłaś aferę, a potem przepraszałaś i mówiłaś że się nie powtórzy, a potem foch bo wyszedł? Nie kumam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.