Temat: skąpstwo faceta...

Witam, dziś taka sytuacja, psiknęłam się panthenolem mojego partnera  już 3 raz i zużyłam mu już jakąś 1/3 buteleczki. On zasugerował mi , że skoro tyle zużyłam to będę musiała oddać mu tą równowartość w monetach. Mieszkamy razem od 2 miesięcy, jesteśmy razem od 2 lat, nie pomyślałam, że kiedykolwiek spotka mnie taka sytuacja, bo zawsze jeśli mu coś zuzylam, to odkupywalam.... Nie chcę żyć wypominając sobie każdej złotóki, zużytej rzeczy... Czuję się zażenowana :/ Dodam, że zawsze za siebie płacę jak wychodzimy do kina, na kolację , coś zjeść, nigdy nie było tak, żebym go wyrolowała na pieniądze.

serio mówisz?! rozliczacie się co do złotówki ze zużytych rzeczy? a jak On zużyje odrobinę Twojej pasty to też Ci oddaje? 

dramat! 

Pasek wagi

o matko. masz do czynienia z prawdziwym sknerą. to jest nienormalne, żeby sobie wyliczać zużycie jakichś domowych rzeczy. im dłużej z nim będziesz, to będzie coraz gorzej. zastanów się czy chcesz w to brnąć.

Jak znaleźć dobrego mechanika? Nie chcesz oddawać swojego skarbu w niesprawdzone ręce? Zobacz, kogo szukać na http://moto-cykl.tumblr.com/. Znajdziesz tam informacje o ludziach, którzy mogą zaopiekować się Twoim autem.

Dużo rzeczy mamy wspólnych, jak robimy zakupy to płacimy na pół, ale z tym panthenolem to już była przesada....

Zwariowałabym po miesiącu. U mnie co kto kupi to jest. Ja płace jakieś rachunki, czasami mam krucho z kasą to on płaci. Jak gdzieś idziemy to on stawia, rzadko zdarza się żebym ja płaciła. W kinie nie wydałam ani zł od wielu wielu lat... Na remont robimy zrzutę kto ile ma

Edit: skoro mieszkacie razem to żyjcie jak w małżeństwie - kasa wspólna

po seksie pewnie mówi, skoro spuściłaś mi powietrze z fiutka to teraz go napompuj

Pasek wagi

lepiej z nim zerwij, bo będzie coraz gorzej, bo trafiłaś na prawdziwego sknerę, a z takim w przyszłości żyć się nei da

Pasek wagi

wiesz co, my jesteśmy ze sobą trochę dłużej.. jak mieszkaliśmy ze sobą za pierwszym razem nigdy nie było sytuacji -moje i Twoje. wszystko było wspólne! od dwóch miesięcy znowu mieszkamy ze sobą i tak samo! wszystko jest wspólne! ja opłacam mieszkanie, rachunki, On robi zakupy, tankuje auto, opłaca wyjścia.. jak nie mieszkaliśmy razem też wszystko było wspólne..
nie wyobrażam sobie sytuacji, że mój K. mówi mi, że mam Mu oddać 10 zł za paliwo, bo jeździłam autem, albo ja mówię Jemu, że ma mi oddać 5 zł, bo wziął zeszyt który ja kupiłam....

Skąd biorą się tacy ludzie? Odkup mu całe opakowanie i wręczając mu powiedz " a teraz możesz to sobie wsadzić w d...bym nie mogła więcej od ciebie pożyczyć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.