Temat: Przeprowadzka

Za jakieś 2 miesiące moja rodzina (rodzice, siostra i w pewnej części też ja) ma zamiar przeprowadzić się z dość małego mieszkania do nowego domu ok. 3 km dalej. W zasadzie z nimi już nie mieszkam, bo wynajmuję pokój w innym mieście, ale jest tam sporo moich rzeczy-jak to zwykle w rodzinnym gnieździe. Sama mam kilka przeprowadzek za sobą, ale przy tym, co nas teraz czeka to pryszcz, bo zazwyczaj mieszkałam w pokoju ok 10m2, miałam mało naczyń, a z mebli najwyżej jakieś biurko, krzesło, tapczan, regał...nic, co by nie weszło w osobowy samochód na góra 2-3 przejazdy, z resztą w jednym miejscu mieszkałam najwyżej 3 lata. Teraz trzeba będzie przenieść rzeczy czterech osób+meble i piwnica z mieszkania po prawie 30 latach... Jest tam w tej chwili tak ciasno, że wręcz nie będzie gdzie składać spakowanych toreb i kartonów. Na szczęście w nowym domu miejsca jest dużo. Dodam, że mieszkanie jest na 4 piętrze, a do domu wchodzi się po schodach jak na pierwsze, bo jest zbudowany na pagórku. Jestem tym przerażona i nie wiem jak to logistycznie rozplanować. Macie jakieś rady? Na co uważać? Jak się przygotować? Macie za sobą takie przeprowadzki? Jak myślicie, ile to zajmie czasu?

Pasek wagi

Moja rada - dobrze po podpisywać pudła i kartony z rzeczami - ułatwi to rozpakowywanie w nowym domu.

A może warto wynająć firmę / auto która przeprowadzki ma w jednym palcu ?

Z autopsji wiem że takie przeprowadzki to masakra. Z mężem robiliśmy przygotowania przez ponad tydzień, nie wspominając tym że przez 4 dni żyliśmy w samych pudłach by można było wszystko wynieść. Tak jak Pyzia pisze, pierwsze co to dopasuj wielkość pudeł do przedmiotów i odpowiednio je ponumeruj. Najlepiej wyłóż wszystkie pudła folią bombelkową. Może uratować ci to parę antyramek albo naczyń. Jak już wszystko spakujecie, proponuję poszukać wiarygodną firmę ze swojego miasta. Nie podałeś miasta więc nie doradzę. My jednak w okolicy łodzi szukaliśmy długo. Jako kryterium wyznaczyliśmy cenę oraz gwarancję braku uszkodzeń. Szukaliśmy dużej firmy, by później nie było problemu dociec odszkodowania - lepiej dmuchać na zimne. Wygraliśmy przeprowadzki Łódź. Zaprosiliśmy Pana majstra na górę i pokazaliśmy jak są pudła zabezpieczone i przy nim spisaliśmy protokół co gdzie jest i w jakim stanie. Pan zapewniał że robią przeprowadzki międzynarodowe nawet i byśmy się nie martwili. Zapewnienia zapewnieniami ale bez spisania tego na piśmie można było to wsadzić między bajki - spisz umowę przed przewozem. U nas finalnie wszystko skończyło się dobrze, jedna szklanka pękła ale to już faktycznie źle zapakowałam ja. Jednak bez folii bombelkowej moglo by być dużo gorzej. 

Mam nadzieję że chociaż trochę pomogłam ;)

Dzięki solidarna1980. Firma przeprowadzkowa zamówiona. Niestety nie mogę uczestniczyć w przeprowadzce, bo załapałam się na kontrakt za granicą. Będą musieli poradzić sobie beze mnie... rzeczy będą w kartonach, a firma pomoże tylko przy meblach, a nie jest tego dużo, bo garderoba i kuchnia zostają (poza lodówką), regały są wiszące na ścianach i też zostają, trzeba będzie przenieść pralkę, 4 kanapy, które da się rozkręcić na części, 2 nieduże stoły, małe biurko, kilka niedużych szafek/szufladek, 2 szafy 90x60x200 i PIANINO. 

Pasek wagi

ja mam już tak obcykane wszystkie przeprowadzki, że zajmuje mi to góra 2 dni. Ostatnia przeprowadzka to przeniesienie 4 pokojowego mieszkania do domu. 1 dzień trzeba poświęcić na pakowanie i wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy (oj dużo się tego nazbierało) a drugi na rozpakowywanie. W tym czasie przewoziłam też meble a mąż i szwagier skręcali pozostałe. Najważniejsza rzecz to folia bąbelkowa, stare szmaty, kartony, skrzynki i markery do opisywania wszystkiego

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.