- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 czerwca 2014, 20:55
Witajcie. Proszę o obiektywną ocenę sytuacji, nie krytykę. Spróbuję najkrócej jak się da.
Spotykam się z M. od majówki - wcześniej się nie znaliśmy. Już na drugim spotkaniu delikatnie zasugerował mi, że powinnam zapisać się na siłownię, tak jak on (chodzi od paru lat). Zdaje sobie sprawę, że mam do zrzucenia 10kg, więc co zrobiłam? Zapisałam się.
Znajomość się rozwinęła. On dzwoni do mnie codziennie i pytanie jakie zadaje to czy byłam na siłowni. Fajnie spędzam z nim czas, podoba mi się, ale ostatnio zaczęła mnie denerwować ta jego szczerość. Każda z nas ceni tą cechę, ale są pewne granice. Dotykając mnie, śmieje się, że nie mam w ogóle mięśni, że jestem grubaskiem. Na początku śmiałam się razem z nim, ale też powiedziałam, że jak mu to przeszkadza to niech znajdzie sobie inną, na co on odpowiada, że dla niego liczy się charakter przede wszystkim i że wygląd zawsze można zmienić.
Chciał koniecznie ze mną jechać na wakacje, ale co...muszę zrzucić do końca lipca 6kg, założyliśmy się - to miała być niby moja motywacja.
W środę, jak byliśmy w sklepie, powiedział coś w stylu - chcesz być zawsze taka puszysta? Z kolei jak wróciliśmy do domu to powiedział coś co mnie bardzo zabolało... nie masz jędrnych cycków... Zachciało mi się wyć, dosłownie. Byłam wkurzona, po czym obejrzeliśmy film i tak odwrócił sprawę, że o tym zapomniałam, a dziś rano wspominałam wszystko po kolei i gdy do mnie zadzwonił to oczywiście byłam nie to, że obrażona, a po prostu było mi przykro i nie potrafiłam z nim gadać.
Nie strugam obrażonej księżniczki, tylko uważam, że jednak pewnych rzeczy nie powinno się mówić w tak dosłowny sposób.
Co o tym myślicie? Czy ja wyolbrzymiam? Robię problemy? Jeśli tak jest, to przetłumaczcie mi, że chłopak jest w porządku i żebym się ogarnęła.
Po ilu facet powiedział wam, że was kocha? Ja to usłyszałam w poprzednią niedzielę, gdy się widzieliśmy. Oczekiwał, że powiem to samo, a dla mnie to za wcześnie.
20 czerwca 2014, 21:17
On też na pewno ma jakieś słabości, nad którymi może popracować."Zmotywuj" go do samodoskonalenia, tak jak on "motywuje" Ciebie. Motywuj go,aż mu w pięty pójdzie ;)
A jeśli takie wredności nie leżą w Twojej naturze to pogadaj z nim o tym szczerze, powiedz, że Ci przykro kiedy tak mówi. Jeśli rzeczywiście kocha to powinien się w tym momencie poczuć mega winny i przestać. Jeśli Cię wyśmieje- chyba nie jest jeszcze dojrzały do związków, ani kontaktów z ludźmi w ogóle.
Edytowany przez cheeky.chupacabra 20 czerwca 2014, 21:18
20 czerwca 2014, 21:18
moim zdaniem on chce sobie ciebie wymodelowac na jego idealne wyobrazenie o partnerce....jak schudniesz, to zaproponuje ci implanty, bo masz cycki obwisle....albo doczepiane wlosy, bo masz rzadkie.....za 10 lat powie, zebys sobie botoks zaczela robic.....
2 miesiace, i juz widzi w tobie same wady? straszny pustak i do tego burak bez taktu, bo szczerosc wyglada inaczej niz brak wychowania i dolowanie kogos, i pilnowanie na kazdym kroku czy zrobilas tak jak on zalecil (silownia)
20 czerwca 2014, 21:18
J bym mu powiedziala, zeby zadzwoni do mnie jak juz sobie penisa powiekszy.
20 czerwca 2014, 21:22
J bym mu powiedziala, zeby zadzwoni do mnie jak juz sobie penisa powiekszy.
dobre
20 czerwca 2014, 21:25
przykre to jest, albo Cię akceptuje albo nie, nie rób nic na siłę...
a tak z ciekawości: ile masz wzrostu i ile ważysz ? :)
20 czerwca 2014, 21:30
Wiecie co jest najgorsze, że nawet nie powiedział przepraszam, mimo że dziś przez telefon mu zasugerowałam z czym mam "problem". Szczerze mówiąc czekam na telefon z tym słowem.
20 czerwca 2014, 21:30
przykre to jest, albo Cię akceptuje albo nie, nie rób nic na siłę...a tak z ciekawości: ile masz wzrostu i ile ważysz ? :)
160cm, 62kg
20 czerwca 2014, 21:31
Jakim trzeba być facetem aby kazać dziewczynie schudnąć!!!
20 czerwca 2014, 21:35
hehehe czyli jestes normalna dziewczyna, ja myslalam, ze masz 10kg NADWAGI, to moze jeszcze rozumie, ale ile on chce, zebys wazyla, 48kg?