- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 czerwca 2014, 08:32
Hej. Miesiąc temu poznałam chłopaka - nazywijmy go K, powiem szczerze, że byłam w kilku zwiazkach ale jak dotąd nigdy nie było mi z nikim tak dobrze. Świetnie się dogadujemy, rozumiemy, ogolnie jak narazie sielanka. Jednak jeszcze z nim nie jestem, chociaz wszystko ku temu zmierza. Myślałam, że stanie sie to szybciej niz później, ale jest jedno ale - jego "koleżanka" - nazywijmy ją P. Powiem wam, że z reguły nie jestem zazdrosną osobą. Jednak w tej sprawie pare rzeczy nie daje mi spokoju. Przede wszystkim wiem, ze ta dziewczyna kiedys podbała sie K, on jej chyba tez. Nic z tego nie wyszło, jednak cały czas mam w głowie to, że mieli się ku sobie. K pisze z tą dziewczyna, rozumiem kolezanka. Jednak nigdy nie pisze z nią przy mnie (nie odp jej na smsy itp) mowi, ze kiedy jest ze mna chce cały czas poświecic mi. Tych smsów od P jest sporo. Dodatkowo ostatnio zaczeła do niego dzwonic, po kikanascie razy. On nie odbierał wiec pisała do jego brata. Ok rozumiem mogła sie martwić. Jednak to nie dawało mi spokoju i strasznie sie martwiłam o to, ze K jednak nadal cos czuje do P. No i niestety sprawdziłam jego telefon, zdarzyło mi sie to raz w życiu i strasznie tego żałuje. Wiec nie hejtujcie mnie za to bo taka sytuacja juz sie nie powtórzy. To co przeczytałam mnie zasmuciło, on bardzo duzo z nia pisze i to o bardzo osobistych sprawach o takich z którymi ze mna sie nie dzieli. Zrobiło mi sie przykro bo poczułam sie jakby to z nią tworzył zwiazek, a mnie traktował jako dodatek z którym mozna sie spotkac, podotykac, pocałowac itp i zostawic. Zastanawiam się czy ze mna jest cos nie tak, że nie chce mi mowic o takich sprawach, czy po prostu nie traktuje mnie powaznie. A moze robie problem tam gdzie go nie ma? Jak myślicie?
Nigdy nie pisałam o tak ważnych rzeczach dla mnie na forum wiec prosze o wyrozumiałość. Wiem, że z czytaniem tych smsów przesadziłam. Jednak powiedzcie co zrobiłybyście na moim miejscu. Pogadały z nim na powaznie i przyznały sie do czytania smsów (chociaz strasznie sie tego wstydze), czy udawały, że nic sie nie stało i pozwalały na dalszy kontakt z kolezanka. Czy macie moze jakis inny pomysł?
16 czerwca 2014, 08:47
Facet jest nie fair w stosunku do ciebie. Ja to chyba bym jasno określiła, że musi zdecydować z którą z nas jest. A on traktuje cię trochę jak koło zapasowe, jak mu z tamtą nie wyjdzie to będzie miał ciebie, bądź odwrotnie. Źle bym się czuła w takim układzie i byłoby mi przykro. Z doświadczenia wiem, że jeżeli bardzo zależało na jednej z was to z drugą zerwałby kontakty.
16 czerwca 2014, 08:53
Masz racje, tylko troche trudno przyjąć do wiadomosci, że jest się kołem zapasowym a uważasz, że powinnam powiedziec o tych smsach czy dać sobie spokój?
16 czerwca 2014, 09:18
dobrze zrobiłaś, przynajmniej się dowiedziałaś...facet jest nie w porządku...na twoim miejscu chyba bym rozluźniła tę znajomość z nim, oddalała się i zobaczyła jak on się zachowa...
jak na moje oko nie jest wart on, aby o niego walczyć..
przykre być kołem zapasowaym, no ale lepiej mieć taką świadomość i wtedy zdecydować niż tkwić w nieświadomości
16 czerwca 2014, 09:22
Jak dlugo zna tamta dziewczyne a jak dlugo zna Ciebie? Mysle, ze "P." ciagle cos czuje do Twojego "jeszcze nie chlopaka" ;) Mam przyjaciela od 10 lat i rozmawiamy prawie o wszystkim, to normalne, ze na poczatku gdy mialam problem czy chcialam porozmawiac o czyms intymnym to uderzalam do niego niz do chlopaka, ktorego znam od miesiaca. Jednak se pewne granice, bo moj przyjaciel nie wysyla mi po kilkanascie sms dziennie i nie dzwoni do czlonkow mojej rodziny, gdy nie odpisuje na sms dluzej niz kilka godzin ;)
Nie przyznawaj sie, ze przeczytalas sms. Na Twoim miejscu powiedzialabym chlopakowi, aby sie okreslil co do swoich uczuc do tamtej dziewczyny. Niech Ci powie wprost tu i teraz i nie mydli oczu. Szczerze mowiac to mialam takiego chlopaka, co to zawziecie pisal sms z inna dziewczyna i nic dobrego z tego nie bylo. Z czasem bylo tylko gorzej, bo jak zerwal kontakt z jedna to znajdywal z druga. Po 5 latach wreszcie z nim zerwalam. I okazalo sie, ze na swiecie sa o wiele lepsi faceci od niego =)
16 czerwca 2014, 09:23
W sumie ciesze się, że dowiedziełam się o tym wczesniej. Takie rzeczy lepiej wiedzieć od razu. I dziękuje za odpowiedzi.
edit: Znają się tylko kilka miesiecy dłużej, wiec to nie jest kilkuletnia znajomość. A do czytania smsów się nie przyznam.
Edytowany przez Kate.j2 16 czerwca 2014, 09:27
16 czerwca 2014, 09:29
też mi się wydaje żebyś nie mówiła o smsach. Zapytaj o nią otwarcie i powiedz, że szkoda Ci czasu na bycie zapasówką. Jak zaczynałam się spotykać z obecnym tż, nie byliśmy parą, stroniłam od związku, ale wkurzało mnie, że ma kontakt ze swoimi ex. Dla niego był to normalne, że z nimi pisze, dzwoni. To po co się rozstawali, skoro dalej kontakt utrzymują? O tyle miałam łatwiej, że na studiach byliśmy 500km od jego domu rodzinnego, więc jeśli chciał się z którąś zobaczyć to musiał jechać do domu.. A że jeździł dwa razy w roku.. Do momentu w którym nie byliśmy razem nie zwracałam na to uwagi, czasami coś dogadywałam żeby wiedział, ze jestem zazdrosna. Jak już razem zamieszkalismy, wprost powiedziałam, że mi się to nie podoba bo ja nie utrzymuję kontaktów z ex. No i mnie tż od razu traktował poważnie, opowiadał mi o prywatnych sprawach, wstydliwych, rodzinnych problemach. Czułam się ważna, a nie tylko taka zapchajdziura, jakkolwiek to brzmi.
Spuścił z tonu, zerwał te kontakty. Ma jedną dobrą koleżankę, z czasów LO, ale znamy się i lubimy. Ona mieszka na stale w Hiszpanii, więc nie zagraża :D poza tym, zawsze mówi "wy, przyjedźcie, razem, tęsknię za wami". A to znaczy, że dziewczyna traktuje nas jako całość, a nie jego i coś. ;)
Jeżeli tamta laska o Tobie nie wie to lekki przypał.. (te ex wiedziały o mnie bo tż zawsze mówił, że nie może teraz gadać bo jest ze mną, albo że idziemy gdzieś razem) .
Teraz oprócz tej jednej koleżanki nie ma praktycznie innych (jedną ze studiów, ale to czasami razem pójdą na kawę żeby pogadać o studiach czy o pracy).
Na pewno nie pozwoliłabym na coś takiego. Trzymaj się.
16 czerwca 2014, 09:30
Może oni są po prostu przyjaciółmi i dlatego rozmawia z nią o tematach, których z Tobą nie porusza? Wiesz, z kimś kogo się zna od miesiąca z reguły nikt nie rozmawia o wszystkim, na tym etapie wydaje mi się, że jeszcze się buduje zaufanie. Nie mów mu o tym, że czytałaś jego smsy. Porozmawiaj z gościem, zapytaj co jest między nimi i niech się określi, bo chcesz wiedzieć na czym stoisz.
16 czerwca 2014, 14:16
Może oni są po prostu przyjaciółmi i dlatego rozmawia z nią o tematach, których z Tobą nie porusza? Wiesz, z kimś kogo się zna od miesiąca z reguły nikt nie rozmawia o wszystkim, na tym etapie wydaje mi się, że jeszcze się buduje zaufanie. Nie mów mu o tym, że czytałaś jego smsy. Porozmawiaj z gościem, zapytaj co jest między nimi i niech się określi, bo chcesz wiedzieć na czym stoisz.
jasneeeeee, są przyjaciółmi ;-))))) tak z ciekawości zajrzałam ile masz lat i pomyliłam się o rok. bo tak myślą tylko naiwne i niedoświadczone przez życia dziewczęta..
to dziewczyna powinna być najlepszą przyjaciółką, a nie jakaś koleżanka...nie wierz autorko w takie bzdury, tylko przejrzyj na oczy..dobrze, że przeczytałaś te smsy..