- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2014, 18:39
Kochane jestem chorobliwie zazdrosna, juz nie wiem co mam robic.
Poznalismy sie z mezem w pracy, on jest szefem kuchni ja bylam kelnerka. Wiem ze przed naszym poznaniem probowal z paroma dziewczynami z pracy. Nie chodzi o zwiazki ale o jakis flirt. Od tej pory co jestesmy razem maz ani razu nie dal mi zadnego powodu do zazdrosci... zawsze powtarza ze kocha, zejestem jego jedyna i nie obchodza go zadne inne. Ale ja wlasnie... mimo tego jestem zazdrosna, teraz po 4 miesiacach od urodzenia synka wrocilam do pracy na weekendy... zobaczyłam 19latki z tapeta na twarzy i tipsami, pewne siebie az za bardzo... no i nie zgadniecie - jestem zazdrosna. Caly czas mysle o tym ze jakas moze spodobac sie mojemu mezowi.
Raz gdy maz chcial zebym poszukala mu cos w historii przegladania widzialam ze patrzyl na dwie dziewczyny na facebooku... raz przegladnal ich profil. I jak w niedziele bylam pierwszy raz w pracy skojarzylam ze to wlasnie te dwie kelnerki...
teraz caly czas o tym mysle. Mysle o tym po co na nie patrzyl (choc zrobil to raz), mysle ze moze sie mu podobaja... bo po co mialby patrzyc?
Oczywiscie nie okazuje tego ze jestem tak zazdrosna... maz wie ze jestem ale nic nie mowie. Wiem ze to glupie, nieodpowiednie ale tak mam :( moze przez to ze w pierwszym zwiazku chlopak mnie zdradzal... nie wiem jak sobie z tym poradzic :(
3 czerwca 2014, 18:42
też jestem chorobliwie zazdrosna, nawet o dziewczyny, które kiedyś podobały się mojemu chłopakowi, ale jestem pewna, że jest wierny i że tylko mnie kocha, wiem, że trudno sobie poradzić z zazdrością, ale ufasz mu, więc powinnaś być dobrej myśli :)
3 czerwca 2014, 18:44
Ale to chyba normalne, że mu się spodobają, co on oczu nie ma? Tobie się jakiś mężczyzna czasem nie spodoba? Ale to nie znaczy, że od razu polecisz do niego z wywieszonym jęzorem.
3 czerwca 2014, 18:46
Może dziewczyny po prostu zaprosiły go do znajomych i chciał sprawdzić czy to one, albo w ogóle kto to, dlatego przeglądnął ich profil :-)
Nie martw się. Jeżeli mąż mówi, że kocha i nie daje żadnych powodów do zazdrości - to nie warto się tym gryźć :-) Zrób wszystko, żeby o tym nie myśleć.
3 czerwca 2014, 18:48
Może dziewczyny po prostu zaprosiły go do znajomych i chciał sprawdzić czy to one, albo w ogóle kto to, dlatego przeglądnął ich profil :-)Nie martw się. Jeżeli mąż mówi, że kocha i nie daje żadnych powodów do zazdrości - to nie warto się tym gryźć :-) Zrób wszystko, żeby o tym nie myśleć.
nie zaprosily go do znajomych ;) sam od siebie przegladnal ich profil
3 czerwca 2014, 18:51
Może dziewczyny po prostu zaprosiły go do znajomych i chciał sprawdzić czy to one, albo w ogóle kto to, dlatego przeglądnął ich profil :-)Nie martw się. Jeżeli mąż mówi, że kocha i nie daje żadnych powodów do zazdrości - to nie warto się tym gryźć :-) Zrób wszystko, żeby o tym nie myśleć.
zgadzam się :) też czasami wchodzę na profile innych osób niekoniecznie dlatego , że mi się one 'podobają' , tylko właśnie żeby sprawdzić kto to, albo bo mnie coś zaciekawiło w zdjęciu :) Jestem świadoma tego, że mój chłopak czasami ma doczynienia z dziewczynami ładniejszymi ode mnie, no ale skoro wybrał mnie to chyba nie będę go w tym uświadamiać :D choć też bywam zazdrosna.
3 czerwca 2014, 18:51
nie zaprosily go do znajomych ;) sam od siebie przegladnal ich profilMoże dziewczyny po prostu zaprosiły go do znajomych i chciał sprawdzić czy to one, albo w ogóle kto to, dlatego przeglądnął ich profil :-)Nie martw się. Jeżeli mąż mówi, że kocha i nie daje żadnych powodów do zazdrości - to nie warto się tym gryźć :-) Zrób wszystko, żeby o tym nie myśleć.
A skąd wiesz? :D Zawsze można odrzucić zaproszenie, potem nie ma nawet śladu.
3 czerwca 2014, 18:52
trzymaj sie tego co maz mowi, jestes jedyna i tyle, wypieraj te natretne mysli..no wlasnie zaakceptuj, ze tez ma oczy, widzi, ocenia,ktos mu sie moze spodobac tak jak i tobie.
w ogole ja to chyba jakas dziwna jestembo nie odczuwam zazdrosci o meza, moze minimalną...w ogole sie o niego nie boje, jest strasznie antybabski choc popatrzec lubi i komentuje, ze np ktos jest atrakcyjny czy ma ladne wlosy, moze jestem juz jego tak pewna, nie wiem...
a moze mam takie przekonanie, ze jakby (odpukac) poszedl w tango to ja sobei poradze, mam swoja wartosc-to juz predzej, po prostu uwazam, ze jak da ciala to jego strata...a on tym bardziej do mnie lgnie, taka zaleznosc, serio moze mam inne problemy ale zazdrosc jets mi obca
Edytowany przez Mandaryneczka 3 czerwca 2014, 18:52
3 czerwca 2014, 18:58
Jestem pewna ze nie zaprosily bo on z nimi nie rozmawial nawet ;) po za tym na pewno przyjalby zaproszenie bo to ludzie z pracy. Ale kurde... maz zawsze patrzyl na niektore profile nowych osob ktore przyszly do pracy takze nie wiem dlaczego jestem taka zazdrosna :(
Mandaryneczka, zazdroszczę ze nie odczuwasz tego uczucia... bo ja wiem ze podobam sie mezowi, sama siebie uważam za atrakcyjna... probuje pozbyc sie tego uczucia ale jest to silniejsze ode mnie :(
3 czerwca 2014, 19:22
wiesz taka zazdrosc to jak obsesja, natretne mysli..coś co nisczy tylko i wylacznie ciebie i tak naprawde to są tylko dwie drogi
1.jeslli nie jest to skrajnosc to bedziesz w stanie sama ją pokonac, po prostu zracjonalizujesz sobie swoje obawy,wyprzesz
2.jesli jest to chorobliwe to trzeba zasiegnac opinii kogos kto sie zna na leczeniu takich obsesji
cudow tutaj nie ma