- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 czerwca 2014, 13:55
cześć
Piszę tu bo sama nie wiem co zrobić.
Za koło 3 tygodnie mam ślub. Byliśmy udaną parą, ale wszsytko się popsuło od momentu zamieszkania z teściami. Wtrącają się we wszsytko od a do z.
Kłócimy się OKROPNIE. Co zrobić? Powiedzieć im?? Wygarnąć? Siedzieć cicho?
Rozstania nie chcę, jedyny nasz problem to tylko ONI.
1 czerwca 2014, 14:03
powiedzieć! i to stanowczo. jeśli nie powiesz to zawsze tak będzie a jeśli powiesz - przynajmniej będziesz miała pewność, że to co robią niszczy wam związek. no i po ślubie koniecznie się wyprowadzić
1 czerwca 2014, 14:04
tak jest, choćby do małego wynajętego pokoiku ale wyprowadzić się...młodzi nie powinni mieszkać z teściami...
1 czerwca 2014, 14:05
nie da sie mieszkac z rodzicami, to jest najgorsze co moze byc. Wezcie kredyt, oszczednosci, czy cokolwiek, kupcie jakas kawalerke na drugim koncu polski i tyle :)
1 czerwca 2014, 14:11
Otóż to, osobiście nie wyobrażam sobie mieszkać z własną mamą, choć bardzo ją kocham, a co dopiero z teściami. Różnica pokoleń, nawyków, etc. Pary powinny mieszkać same, koniec kropka.
1 czerwca 2014, 14:18
Jest plan wyprowadzki za jakiś miesiąc , dwa.
Oni już w tej chwili wymyślają coś abyśmy tu inwestowali, nie powiem opłacalne to jest dla nas JEDNAK to celowe działanie żeby nas związać ze sobą. Jak zainwestujemy to nawet jak wyjedziemy do Honolulu to będziemy ich mieli na plecach, Ok nie pojadą z nami ale wspólne interesy nie dadzą nam się wyrwać do końca.
Mam dość :(
chyba po prostu stanę i wygarnę co myślę, ale szkoda mi to szacunek do starszych ludzi plus mój facet któremu będzie przykro
Edytowany przez MaLinaMM 1 czerwca 2014, 14:20
1 czerwca 2014, 14:22
musisz przetrymać do przeprowadzki i się nie dać. GRanica musi być jasno postawiona. A jaki Twój facet ma do tego stosunek? Czy nie widzi problemu?
1 czerwca 2014, 14:24
Masakra, nie rozumiem dorosłych dzieci mieszkających z rodzicami. Ja z własnymi bym nie wytrzymała, bo wiadomo że zawsze będą konflikty. Z teściami też nie wyobrażam sobie mieszkać. Jest dobrze jak się tylko odwiedzamy.
Ja bym nie dopuściła do takiej sytuacji żeby się wprowadzić do teściów. A jeżeli chcesz być z tym chłopakiem to musisz go akceptować z całą rodziną.