Temat: Co myśleć?

Równo 3 miesiące temu pisałam o rozstaniu z chłopakiem - http://vitalia.pl/forum44,871967,0_Pomoc-pilnie-po... - o, tutaj.

Teraz ciąg dalszy historii, nieco zawiłej.

Po zerwaniu dowiadywałam się bardzo miłych rzeczy na mój temat. X mówił, że go oszukałam i że się pocieszyłam - co jest oczywiście nieprawdą, bo nadal go kocham. Dowiedziałam się od jego siostry (jestem z nią strasznie zżyta, tak samo z jego mamą), że wyrzucił moje zdjęcie z portfela. Okazało się jednak, że je zatrzymał; ukrył je na szafce. Nagle zaczął komentować posty/zdjęcia mojej dobrej znajomej na facebooku, którą ostatnio widział w grudniu i to tylko raz w życiu. Spytałam się jej czy ma z nim jakikolwiek kontakt. Odrzekła, iż nie i że według niej X chce we mnie wzbudzić zazdrość. Ponadto wstawił zdjęcie z jakąś dziewczyną - przypuszczałam, że są razem. Okazało się jednak, iż nie są w związku. Na innym portalu dziewczyna ta zamieściła z nim zdjęcie, ale podpisała że to jej brat/przyjaciel. (ma również milion innych zdjęć z innymi mężczyznami na tym portalu, X nie wie, że mam do niego dostęp). Dzisiaj byłam u niego w domu. On wyjechał, to chciałam spędzić czas z jego mamą oraz siostrą. Nad biurkiem ma powieszone zdjęcie z mojej studniówki, co mnie bardzo zdziwiło. Rozmawiałam z jego mamą dosyć poważnie. Wiem, że gdyby nie jego koledzy to pewnie inaczej by się wszystko między nami ułożyło. Potwierdziła również, że X nie spotyka się z żadną inną kobietą. Od tygodnia część mojej rodziny robi mi pranie mózgu. Mój dziadek, największy autorytet w rodzinie, stwierdził nawet, że powinnam COŚ zrobić, bo nie widział tak silnej więzi pomiędzy moimi kuzynkami, a ich mężczyznami, jak pomiędzy mną, a X. Moja siostra strasznie za nim tęskni. Ma dopiero kilka lat i nie potrafię jej przetłumaczyć, że X już więcej nie będzie się z nią bawił. Wiadomo - również jego siostra wywiera na mnie presję. A ja? Ja nie wiem co robić. Powinnam odciąć się zupełnie od jego mamy/siostry? Napisać do niego? Porozmawiać? 

no skoro jego rodzina uważa że powinnaś coś zrobić, to chyba wiedzą że nadal mu zależy, tym bardziej, że próbuje wzbudzać zazdrość co też o tym świadczy ( choć dziecinne), teraz pytanie czy Ty chcesz wrócić? jeśli tak to zrób coś...takie moje zdanie, ja bym zawalczyła

Ciężka sprawa, z jednej strony to on powiedział że koniec, głupio się zachował, ja bym raczej nie zadzwoniła do niego, on to zakończył więc niech się teraz stara jeśli mu zależy w przeciwnym wypadku to nie ma sensu wg mnie. I co oznacza że Cię źle i chamsko traktował przez ostatni miesiąc waszego związku?  I czy jesteś w stanie o tym zapomnieć

Pasek wagi

a nie możesz z nim prosto i otwarcie porozmawiać zamiast się tak czaić I do jego pokoju chodzić podczas jego nieobecności? Gdyby to była ja I by mnie tak nosiło, to napisałabym do niego smsa z prośba o spotkanie na kawę. Jeśli się zgodzi, zacznij od: wiesz, ja nadal o Tobie myślę. Jeśli się nie zgodzi, możesz przestać się torturować. To wszystko wyglada mi na wielkie nieporozumienie między Wami. Któreś z Was musi zrobić pierwszy krok by sobie to wszystko wyjaśnić raz na zawsze.

a moim zdaniem to on powinien coś zrobić... ehh, jeśli nie masz z nim kontaktu to może na stopie koleżeńskiej odezwij się do niego, wybadasz na czym stoisz, może on się boi pierwszy odezwać... poza tym jeśli jego kumple mają taki duży wpływ na niego to dobrze nie świadczy...

Czubkowa napisał(a):

Ciężka sprawa, z jednej strony to on powiedział że koniec, głupio się zachował, ja bym raczej nie zadzwoniła do niego, on to zakończył więc niech się teraz stara jeśli mu zależy w przeciwnym wypadku to nie ma sensu wg mnie. I co oznacza że Cię źle i chamsko traktował przez ostatni miesiąc waszego związku?  I czy jesteś w stanie o tym zapomnieć
 

Jestem w stanie. Przez ostatni miesiąc zachowywał się, jak sinusoida. Jak byl chamski to traktował mnie, jak powietrze. Ani nie przytulil, ani nie dał buzi. Tak jakbym była tredowata. 

On jest bardzo wierzący. Przyjaźnil się kiedyś z księdzem, którego traktował jak ojca. Raz się poklocili dosyć mocno. I od tego momentu X z nim w ogóle nie rozmawiał. A tak naprawdę w środku się gotuje i za nim tęskni. Ciężko mu przyznać się do błędu, przeprosić. Tworzy skorupke, która ma pokazać, jaki niby jest twardy. A w środku jest bardzo wrażliwy. Ma bardzo trudny charakter. 

Ja bym na Twoim miejscu jeszcze z nim porozmawiała. Nawet bym po prostu przyszła do niego, nie pytając o spotkanie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.