- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 maja 2014, 17:59
.
Edytowany przez taka.sobie.jednaa 26 maja 2014, 20:56
26 maja 2014, 18:10
Samochód nie jest sferą intymną moim zdaniem ;) Mimo wszystko jest to przedmiot użytkowy. Dlatego zgodziłabym się, chyba, że małżonek miałby bardzo niewyraźną minę w tej chwili wtedy powiedziałabym, że kiedy indziej.
Inna sprawa czy rodzeństwo było wtajemniczone w to "czyj" jest samochód? Bo to raczej naturalne, że w małżeństwie wszystko wspólne a pyta się na ogół kierowcę o takie rzeczy ;)
Pamiętam, że jak byłam mała też mieliśmy samochód po dziadku, po tacie mojej mamy. A mama nigdy nie zrobiła prawa jazdy i samochód w sumie mimo wszystko był bardziej mojego taty ;)
26 maja 2014, 18:19
jakoś tak nie widzę problemu, przecież to auto, przedmiot może mieć wartość sentymentalną - chociaż szybkie musi być przywiązanie do "nowiutkiego" auta,to jakoś... przecież to tylko rzecz. A jak będzie stłuczka, albo zarysowane na parkingu to będą wszyscy przeżywać (?). Nie rozumiem istoty problemu w samochodzie po teściu. Zawsze możecie go też postawić w garażu i niech czeka na odpowiedniego właściciela
26 maja 2014, 18:26
w ich zachowaniu nie było nic niestosownego
26 maja 2014, 18:31
czyli to auto ważne jest dla ciebie i ty nie chcesz by ktoś go dotykał itd. rozumiem że po tak ciężkich chwilach szukasz jakiegoś oparcia żeby móc ruszyć dalej. porozmawiaj o tym z mężem bo on tego nie rozumie dla niego to tylko samochód, a dla ciebie nie. postaraj się jednak poszukać większego wsparcia u ludzi bo twoja reakcja pokazuje jak źle się czujesz po śmierci taty. na szczęście czas goi rany więc mam nadzieję że i twoje szybko zagoi. masz prawo się czuć źle po tylu przeżyciach związanych też z tym samochodem, ale dla innych to tylko auto, bez bagażu twoich wspomnień i doświadczeń
26 maja 2014, 18:32
Ciebie to zraniło, ponieważ bardzo cierpisz po stracie Taty. I podejrzewam, że własnie dlatego, że Twój mąż wie, jak wiele dla ciebie znaczy ten samochód, nie pytał Ciebie co o tym myslisz, żeby jego rodzenstwo obejrzał samochód. Podejrzewam, ze twój mąż wiedziął, że jeśli Ciebie o to zapyta, to siłą rzeczy przypomnisz sobie o śmierci Taty i będzie Ci żle i zapewne dlatego Ci o tym nie powiedział.
Inna sprawa, że właściwie patrząc z boku, nawet z perspektywy Twojego męża... samochód to tylko rzecz...i dla innych nie ma wartości sentymentalnej. I raczej jego oglądanie nie powinno być powodem kłótni. Ale... rozumiem, że cierpisz i mimo wszystko masz prawo się złościć ale... oni nie zrobili nic złego.