- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 maja 2014, 22:41
Czy da sie wogóle zapomnieć o pierwszej miłości? Ale takiej prawdziwej, poważnej. Mój związek trwał 3 lata. Od 3 lat nie jesteśmy razem. A ja nie umiem być z kimś innym, wszystkich odrzucam. Wystarczy najmniejszy kontakt z nim a wszystko wraca jak bumerang. Po pijanemu mówi, że mnie kocha, potem olewa, nie odpisuje na smsy. Mimo że właśnie wyznałam mu miłość. Czuje że moje życie skazane jest na porażke w sferze uczuciowej. Czy nigdy już nikogo nie pokocham? Jak przełamać tą bariere? Nie umiem ułożyć sobie życia... Nadal go kocham chociaż wiem że życie z nim było by ciężkie. Mimo że wiem że lubi sobie wypić, że ma ciężki charakter. wolałabym być z nim szczęśliwa przez rok niż z kimś innym mieć spokojne, ułożone życie z rozsądku...
13 maja 2014, 22:45
da sie. Ja bylam w zwiazku 5 lat, i zapomnialam, mialam 17 lat, 22 kiedy sie rozstalismy....zajelo mi to 2 lata, ale zapomnialam,
13 maja 2014, 22:46
Też zapomniałam. Nie wracaj do tamego. Zablokuj jego numer, otwórz się na inne związki. Nie marnuj szansy na szczęśliwy związek
13 maja 2014, 22:48
uciac kontakt
13 maja 2014, 22:51
utnij całkiem kontakt to w końcu zapomnisz.
To nic nie daje. Nawet jak nie mamy kontaktu przez kilka miesięcy, nie umiem być z kimś innym. Ranie wiele osób ale nie potrafie nikogo pokochać. Więc chyba lepiej przestać próbować bo po co inni mają jeszcze przeze mnie cierpieć. Teraz spotkaliśmy sie i znowu cierpie. Znowu mnie olał. Nawet po tym jak wyznałam mu miłość. Mimo że tydzień wcześniej sam mówił czy byćmy nie mogli spróbować, że mnie kocha. Ale mówił to po pijanemu. Ja nie potrafie tego zrozumieć...
13 maja 2014, 22:55
jeszcze pije....daj sobie spokoj
13 maja 2014, 22:57
g.
Edytowany przez arabianka 7 czerwca 2014, 10:33
13 maja 2014, 22:58
Bo wiesz, że się z nim spotkasz jeszcze - sama nie traktujesz myśli o ucięciu kontaktu poważnie. Powiedz sobie w końcu, że to koniec nie zobaczysz go już nigdy i tyle. Takie szarpanie się w tą i tamtą to nie jest zerwanie kontaktu. Czy lubisz być nieszczęśliwie zakochana? Niektórzy chyba lubią, potrzebują trochę dramatu w życiu... Jeśli tak to się z nim tak baw dalej, jeśli nie to musisz coś z tym na poważnie zrobić, bo chyba sama wiesz, że nic z was nie będzie?