Temat: Do głowy dostanę, życie nie ma sensu.

To już 14 dzień od kąd nie widzę mojego faceta dostaję już do głowy a tu jeszcze 14 dni bez niego, oszaleje. Na dodatek on sobie siedzi u nas ze znajomymi a ja na jakiś głupich praktykach po których nie mam kompletnie sił na nic, czuję się wykończona i bez sensu jakoś. Rano pisałam z moim K, potem koło 12 znowu on napisał i ja kolo 15, a teraz znowu nie odpisuje. Wczoraj jak gadaliśmy to pogadaliśmy  minuty i powiedział żebym zadzwoniła jutro. Nie umiem się doczekać aż mnie przytuli to takie męczące.

Po tytule wiedziałam że to ty (strach)

Ty musisz być trollem,bo nikt normalny po raz milionowy nie zakładałby tematu o tym samym...(ziew)

Zajmij się czymś twórczym/pożytecznym/odprężającym. Pomyśl trochę o samej sobie, nie tylko o nim. ;)

Pasek wagi

Szczerze, to zazdroszczę Ci tej "rozłąki", ja z moim widzę się 3 razy w roku góra.

Pasek wagi

poćwicz sobie, wyjdzie Ci to na zdrowie i lepszy pozytek będzie niż zakładać po raz kolejny durny temat

ja z moim po ok roku zwiazku bylam rozlaczona przez jakies 7 miesiecy i jakos przezylismy, (widzielismy sie w tym czasie jakies 2 tyg, reszta skype).

alexbehemot25 napisał(a):

ja z moim po ok roku zwiazku bylam rozlaczona przez jakies 7 miesiecy i jakos przezylismy, (widzielismy sie w tym czasie jakies 2 tyg, reszta skype).

nie wyobrażam sobie tego, nie jestem trollem ja po prostu nie radzę sobie z tęsknotą, nie umiem się niczym zająć bo ciągle o nim myślę, moje życie bez niego jest masakrycznie smutne i puste, brakuje mi tak jakby mega ważnego elementu który przyczynia się do mojego szczęścia.

Matylda111 napisał(a):

A co to znaczy: "do głowy dostanę"? Nijak nie potrafię sobie wytłumaczyć sensu tych słów.

czuję się bez energii bez życia, czuję, że czegoś mi brak, nic mi się nie chce, najchętniej to bym tylko spała zamknięta w 4 ścianach.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

alexbehemot25 napisał(a):

ja z moim po ok roku zwiazku bylam rozlaczona przez jakies 7 miesiecy i jakos przezylismy, (widzielismy sie w tym czasie jakies 2 tyg, reszta skype).
nie wyobrażam sobie tego, nie jestem trollem ja po prostu nie radzę sobie z tęsknotą, nie umiem się niczym zająć bo ciągle o nim myślę, moje życie bez niego jest masakrycznie smutne i puste, brakuje mi tak jakby mega ważnego elementu który przyczynia się do mojego szczęścia.

mysle, ze sama sobie odpiwiedzialas....musisz wypelnic sobie czyms zycie, niestety tak jak dziesiatki dziewczyn juz na forum ci doradzaly:musisz znalezc sobie jakas pasje oprocz chlopaka....bo go zameczysz, zwinie sie i ucieknie, a ty zostaniesz z depresja.Zycie to wiele elementow:praca, nauka, chlopak, hobby itd. Ja aktualnie siedze w domu (czekam na pozwolenie a prace), moj maz wychodzi z domu o 8am i wraca o 6pm, jestem w praktycznie obcym kraju, wszedzie daleko....i co? mam do niego co chwile wydzwaniac i zatruwac dupe jak to sie nudze i jak tesknie?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.