Temat: Poważny problem z byłym chłopakiem

Hej wszystkim :) piszę, ponieważ nie wiem już co robić, jestem w du.pie :( A więc tak. Byłam w dwuletnim związku z chłopakiem. Bardzo go kochałam, nie widziałam świata poza nim (miałam klapki na oczach, bo był - niestety - moją pierwszą miłością i pierwszym chłopakiem na poważnie). Wybaczałam mu wszystko, co robił, bo wierzyłam, że się zmieni. To był toksyczny związek, ciągle zrywaliśmy i wracaliśmy do siebie. Na początku grudnia 2013 roku z nim zerwałam. Powiedziałam sobie "dość". W końcu ile można pozwalać na to, żeby ktoś traktował mnie jak szmatę. Przyjaciele bardzo mi pomogli, zwłaszcza mój Najlepszy Przyjaciel, był przy mnie codziennie, wspierał mnie. 

Minęło już trochę czasu, dla mnie Mateusz to przeszłość, nie chcę do tego wracać, chcę zacząć żyć na nowo, poznać kogoś, zakochać się... zobaczyć, jak to jest, kiedy ktoś Cię naprawdę kocha.

Ale problem polega na tym, że Mateusz nie daje mi spokoju... To jak On się zachowuje jest już chore... :/ Nie ma tygodnia, żeby nie pisał, nie dzwonił. Raz nawet przyszedł pod mój dom pijany (on bardzoooooo dużo pije) i czekał aż wyjdę. Nie miałam wyjścia, nie chciałam, żeby były z tego jakieś problemy i wyszłam. Wtedy siłą wsadził mnie do samochodu (był z naszym wspólnym kolegą, któremu bardzo się to jego zachowanie nie spodobało i zaczął się na niego drzeć, a wtedy Mateusz kazał mu się zatrzymać, wysiadł z samochodu, jego kolega odwiózł mnie do domu, a Mateusz zaczął do mnie i do niego wydzwaniać i mówić: "Chcesz, to ją sobie wy.ruchaj" albo "Du.pcz się z nim dalej". I wtedy wszystkie moje uczucia do niego zniknęły... straciłam do niego szacunek. W tym samym dniu potrafił mi napisać bardzo bezczelnego smsa "Zawsze Cię kochałem"... No myślałam, że padnę ze śmiechu, chociaż wtedy byłam zdołowana jego zachowaniem.

Wiem też o tym, że Mateusz po alkoholu (a jak już pisałam - pije bardzo często; jak tylko jest w domu to jest pijany - a pracuje w delegacjach i od pon do pt nie ma go, wraca na weekend i cały czas pije) jest agresywny. Jego matka się go boi. Pobił swoją siostrę. Ludzie się go po prostu boją (nie wszyscy, ale większość, zwłaszcza starsi). 

Ja próbowałam na wszystkie sposoby się od niego odciąć. Zmieniłam nr tel - po dwóch tygodniach miał nowy (do dziś nie wiem jakim cudem go zdobył). Miejsca zamieszkania zmienić nie mogę... I codziennie lub co drugi dzień pisze, że chce się spotkać, że kocha, że tęskni, że żałuje, bla bla bla. Już jak dzwoni to nie odbieram, jak pisze to nie odpisuje, cały czas go olewam, a on dalej swoje... 

W Wielką Sobotę byłam z Najlepszym Przyjacielem w kościele, pech chciał, że Mateusz też był i stał obok nas (Bogu dzięki był trzeźwy, bo jakby był pijany to mogłoby się to źle skończyć). Na mojego Przyjaciela patrzył wzrokiem, który już dobrze znam - patrzył tak na ludzi, których za chwilę pobił. Wyszłam z kościoła w połowie mszy, bo bałam się, jak to wszystko się skończy...

Ale mam już dość ukrywania się, ciągłego strachu, że on zaraz będzie pod moim domem. Ja się boję wychodzić z przyjaciółmi w weekendy, bo nie chcę ryzykować, że spotkam Mateusza i że on zrobi coś któremuś z moich kolegów... Tłumaczyłam mu wiele razy, że go nie kocham, że nie będziemy razem itp itd to dostawałam odpowiedź: "Jeszcze zobaczymy".

Proszę, pomóżcie mi, co ja mam robić? :( Jak się go pozbyć? :( Żałuję, że kiedykolwiek z nim byłam, ale jak go poznałam, to nie wiedziałam, że jest taki, a on przez rok udawał, że jest święty... Dopiero po roku pokazał swoją prawdziwą twarz... Ale ja zakochana brnęłam w to. Straszna ze mnie idiotka :( a teraz nie mogę sobie z nim poradzić, już nie wiem co robić, żebym mogła żyć spokojnie...

Pasek wagi

Myślę, że właśnie pokażesz rodzicom, że mogą Ci ufać jak o wszystkim spokojnie im opowiesz.

Pasek wagi

A skoro boisz się o tatę nie możesz powiedzieć na początek tylko mamie ? Może najpierw jak ona przyjmie to, przetrawi będzie w stanie przekazać twojemu tacie taką informację bardziej " na chłodno", spokojniej? 

No tak, moja mama zawsze potrafiła uspokoić mojego tatę, bo on na ogół jest spokojnym człowiekiem, ale czasami zbyt impulsywnie reaguje, robi a dopiero później myśli... Dziękuję Wam bardzo za pomoc :*

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.