- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 kwietnia 2014, 21:35
Cześć dziewczyny. Mam pewien problem. Z moim chłopakiem jestem od ponad roku i wszystko nam się super układało. Cały czas byliśmy razem, on mieszkał w mieście, w którym ja studiuje, więc czasy czas po zajęciach byliśmy razem, a na weekendy jeździliśmy do mnie. W wakacje byliśmy 3 miesiące w Anglii, gdzie wspólnie wynajmowaliśmy pokój i pracowaliśmy razem. Przyzwyczaiłam się do dobrego i teraz jest mi strasznie źle. Rozpoczął on studia w innym mieście, gdzie się przeprowadził do akademika. Na początku mi to nie przeszkadzało, cieszyłam się, że znalazł znajomych i prowadzi życie towarzyskie, ma się do kogo odezwać w obcym miejscu. On był z tego zadowolony, bo nie akceptuje dziewczyn zazdrosnych, robiących wyrzuty i nie ufających. Niestety kilka dni temu przeczytałam, że napisała do niego jakaś dziewczyna ze studiów. Cieszyli się ze zdanych egzaminów i umawiali na libacje. Potem mi jeszcze o niej kilka razy opowiadał, nie krył się z tym specjalnie. Jestem strasznie zazdrosna! Nie tylko o tą dziewczynę i inne, ale o to, że gdzieś w nowym miejscu sam rozpoczął nowe życie, gdzie ma tylko swoich znajomych. Nie mogę sobie poradzić z tym, że teraz widujemy się 2 dni w tygodniu/ na dwa tygodnie, a pozostałe dni nie. Może z czasem będzie lepiej, ale jak siedzę sama to wyobrażam sobie jakieś niestworzone rzeczy. Dzisiaj pojawiało się poczucie, że może lepiej jak się rozstaniemy..
16 kwietnia 2014, 22:37
Skoro Ci opowiada o tej dziewczynie to jaki problem? Zwykła koleżanka... Ja z moim wiele lat widywaliśmy się 2 dni w tyg co 2 tyg- fakt nie sprzyja to związkowi, ale da się przetrwać.
16 kwietnia 2014, 23:11
Jeśli chłopak jest uczciwy i nie nadużył nigdy Twojego zaufania to wyluzuj, po prostu poznał nowych znajomych i dobrze, że jakoś znalazl sposob na spędzenie wolnego czasu.. Z drugiej jednak strony sama byłam na studiach i wiem, jak wyglądają takie "libacje". Czasem ludzie przeginają z alkoholem i wtedy no coż.. nie każdy nad sobą panuje. Napatrzyłam się na ludzi, którzy też gdzieś w świecie mają drugie połówki, a jak sobie popili to nie kontrolowali się i potem były zdrady. Jednak, jeśli ktoś jest porządny to nie zrobi nic złego. Sama najlepiej wiesz jaki jest Twój chłopak. Posiadanie koleżanek i wspólne imrpezowanie nie musi oznaczać nic złego, jednak czasem źle się dzieje, dlatego lepiej się dowiedzieć zawczasu jak to jest.. Nikt nie chce być oszukiwanym, a znałam wielu ludzi tego typu, że w innym mieście chłopak/dziewczyna czeka, a oni nie byli uczciwi. Sama byłam w takiej sytuacji, nic fajnego. Niby powinno się ufać, jednak wiadomo jakie teraz są czasy. Najlepiej jakbyś usiadła i pogadała szczerze ze swoim chłopakiem. Dobrze byłoby też, gdyby ktoś znajomy powiedział Ci, jak Twoj chłopak sie zachowuje na tego typu imprezach, może byłabyś spokojniejsza i nie byłoby tych domysłow
17 kwietnia 2014, 09:28
17 kwietnia 2014, 10:34
Nie wiem dlaczego się tak oburzacie... Co ma się koleś w worku na ziemniaki zamknąć, bo Ciebie nie ma w mieście? Bez przesady, chyba jesteście dorosłymi ludźmi...
Moja przyjaciółka pięć lat się widywała ze swoim facetem na odległość, dziś są już małżeństwem...
17 kwietnia 2014, 11:39
Mysle, ze problem masz Ty przede wszystkim. Zazdrosc i niskie poczucie wartosci. Mnie dzielilo od mojego faceta /teraz juz meza/ 1600 km i bardzo rzadko mnie cos tam klulo, jesli gdzies wychodzil. Ale to tez jest kwestia zaufania i czy Twoj facet nigdy Cie nie zawiodl. Bo jesli masz jakies podstawy do niepokoju, to ciezko kontynuowac taki zwiazek.