- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 kwietnia 2014, 16:27
Jestem bardzo rozdarta pomiędzy dwoma sytuacjami. Wyprowadzić się od rodziców czy nie? Obecnie wraz z mężem i synkiem mieszkamy u rodziców, cała góra nasza z łazienką, kuchnia wspólna, rodzice na dole. Wiadomo razem raźniej, opłaty na pół jednak nie ma pełnej swobody no i mieszkamy na wsi. Mamy możliwość przenieść się do miasta do bloku (mieszkanie za darmo od teściów). I tu zaczyna się problem, a właściwie moja matka go ma i przez to zaczynam mieć wątpliwości. Najpierw było ok a potem zaczęły się wyrzuty, że już nie będę miała powrotu, że jak coś to sprzedadzą dom i pójdą do domu starców, nikt więcej nie będzie się mógł wprowadzić ( nawet z wnuków) etc. Jestem w mega rozterce i zastanawiam się czy gra warta świeczki. Potrzebuję Waszej porady jak to widzą osoby trzecie i co byście zrobiły.
15 kwietnia 2014, 16:31
Jakbym była na twoim miejscu to bym się wyprowadziła. Sądze że twoja mama nawet jak się wyprowadzisz to zmieni zdanie.
15 kwietnia 2014, 16:38
a jak stoją strawy pieniążków ?
macie wystarczającą ilość funduszy ?
jak tak ,to ja bym się wyprowadziła raczej , tylko szkoda mi tych twoich rodziców....chyba czuja się zagrozeni samotnością ...
A co do odległości dzielącej te mieszkanie z obecnym miejscem zamieszkania ? ile km?
15 kwietnia 2014, 16:40
jabym sie wyprowadzila a twoja mama cie poprostu straszy zebys zostala,z czasem jej przejdzie
15 kwietnia 2014, 16:43
Wyprowadzaj się. Mama tak mówi bo chcę Cię zatrzymać. I tak pewnie jak się wyprowadzicie to będziesz odwiedzać rodziców i zobaczysz jacy wtedy będą szczęśliwi, gotować Wam będą obiadki na przyjazd i w ogóle
15 kwietnia 2014, 16:46
Wystarczy nam na utrzymanie, trochę oszczędności na remont jest. Niby nie dużo bo 3-4 km by nas dzieliło, nie jestem jedynaczką moje rodzeństwo też mieszka na swoim. Czuję się trochę szantażowana bo odniosłam wrażenie, że jeśli się wyprowadzimy to nie pomoże nam przy dziecku jeśli będzie taka potrzeba. No i ten tekst "Skoro tamci (teście) są lepsi to się wyprowadźcie i żyjcie w zgodzie". Jest mi przykro, że mnie nie wspiera...
15 kwietnia 2014, 16:48
Przenoś się:) Moja mama miała identyczną sytuację. Przenosiliśmy się ze wsi do miasta na mieszkanie. Babcia straszyła, że nie będziemy mieli dokąd wrócić, że na pewno będziemy jeszcze wracać z podkulonym ogonem itp. Zakładam, że to wszystko było po prostu z obawy przed samotnością. My się przenieśliśmy, babcia wielki foch przez jakiś czas, a teraz przyjeżdża do nas, odwiedza nas, wspiera i wszystko wróciło do normy :)
15 kwietnia 2014, 16:49
Wiesz ja to tak trochę odbieram, jakby Twoja mama taki lekki szantażyk Ci pocisła - no bo jak to tak, chcecie nas zostawić, będziemy sami, kto się nami zajmie na starość, kto pomoże przy domu, to jak wy tak, to my sprzedamy chałpę i pójdziemy do domu starców, hahaha jaaaasne, już widzę jak tak robią. Powiem Ci, że moja teściowa też tak gadała, jak się z mężem wyprowadzaliśmy od nich, na swoje, że oni w takim razie dom sprzedadzą, bo po co on im, jak oni ten dom dla dzieci budowali, a teraz nikt nie chce tu mieszkać... omg, oczywiście na gadaniu się skończyło.
Macie prawo iść na swoje, zwłaszcza, jeśli dostaniecie mieszkanie za darmo, bez kredytów, to bym się nie zastanawiała ! A rodzice musza zrozumieć, przecież nie zostawiacie ich na pastwę losu, każde normalne dziecko, pomaga swoim rodzicom, nawet jak mieszka na swoim, także nie dajcie się !
15 kwietnia 2014, 16:52
mi się wydaje że troszkę cię szantażuje