Temat: Problem świąt i chłopaka

Hej dziewczyny. 

Jak wy spędzacie święta? to znaczy z rodzicami, czy chłopakiem, czy może razem z chłopakiem i rodziną? 

Bo albo ze mną jest coś nie tak albo juz nie wiem. Potrzebuje rady bo mój A. uważa, że mam "widzi mi się" a mi jest przykro, płacze już przez tą sytuację bo sie kłócimy, mianowicie; Mieszkam z chłopakiem, przeprowadziłam się specjalnie dla niego z Katowic do Opola, wynajmujemy mieszkanie, razem także pracujemy, teraz zbliża się okres świąteczny i jego rodzice postanowili że jadą w góry, oczywiście mój A, bardzo chętny, aż podskakuje z radości, że jedzie z Nimi. Mnie nawet się nie zapytał o zdanie ? czy chce jechać? czy może jakoś razem spędzić te święta? załatwił sobie wolne w pracy i jedzie a ja nie dość, że do pracy na noc muszę iść w Wielką sobotę to jeszcze potem się tłuc pociągiem już w niedziele do domu rodzinnego. Moi dziadkowie u których będą święta pytali sie czy przyjade z chłopakiem no ale powiedziałam, że nie bo on jedzie sobie w góry. Wszyscy są zaskoczeni, również moja mama zasypuje mnie tekstami: a to nie jedziecie razem? albo: "nie zaprosił Cię" ? Kłócimy się o to bo on mówi, że sobie cos ubzdurałam i teraz wielce mam focha o te święta. Ale ja u Niego w domu nigdy nie byłam, w ogóle w jego miejscowości, rodziców widzialam 3x na oczy i to jeszcze przypadkowo. Na wakacje też planuje jechać sam do Chorwacji,. a ja bardzo bym chciała jechać do Kołobrzegu na Sunrise, tu i tu nie pojedziemy bo za drogo by to wyszło. A on ze swoich wakacji napewno nie zrezygnuje. Wszyscy moi znajomi którzy są w związkach razem spędzają święta/ wakacje. Jak myślicie czyja tu jest wina ? czy ja przesadzam czy z Nim cos nie tak ? ;(

kiciaLove napisał(a):

Eli84 napisał(a):

Ja święta osobno rozumiem. Nie jesteście małżeństwem, każdy ma prawo posiedzieć sam na sam z rodzeństwem, rodzicami. Nie rozumiem Twojej mamy na przykład, dziwne, ze się tak dopytuje czy chłopak Cię nie zaprosił, czyżby chciała się Ciebie na święta pozbyć z domu??. 
 Moja mama go nie lubi za bardzo. Ale pomimo tego nie wygoniła by go, jeśli na te święta do mnie by przyjechał. Poza tym mnie denerwuje sam fakt, że on mi tak gada że jego rodzice jadą, bla bla bla. A to był z Nimi tu na wakacjach a to tam . A miesiąc temu byli też w Zakopanym, ze raz w miesiącu robią sobie gdzieś wypady. Może ja po prostu jestem zazdrosna o to ? przyznaję się że może tak być. Ale to on tez powinien trochę sie zastanowić. A nie kupiłam sobie balerinki ostatnio za 56 zł tak tylko do chodzenia do pracy , a on mówi że to jednorazowe buty, że jego mama sobie kupiła torebkę za 600 zł i buty z Kazara za 400. A mnie to bardzo denerwuje. Jak ma takich dzianych rodziców to niech mu jakoś pomogą finansowo, a nie że teraz czekamy na wypłatę to ode mnie kase pożycza. Jakby mi brakło to ja bym najpierw zwróciła się do mamy z pomocą a nie do Niego . 

jakby mnie tak porównywał z mamą, to bym zerwała. A oddaje Ci tą kasę później? 

Poważnie zostaw tego jełopa. Już nie chodzi o święta (o tym już pisałam), ale jak opisujesz jego zachowanie to mam ochotę go uderzyć, a po pierwsze go nie znam, a po drugie z natury jestem bardzo nieagresywna. 

Masz 21 lat i na wszystko czas, nie spiesz się z mieszkaniem z chłopakiem i nie planuj dziecka z kimś takim, chyba że do końca życia chcesz siedzieć wieczorami sama w domu :/  Sama piszesz, że już nie możesz na niego patrzeć, Zbierz to do kupy, zastanów się i szukaj sobie innego lokum.

jesteście razem od października, macie 21 i 24 lata i PLANUJECIE DZIECKO?! WTF!!!

ricotta napisał(a):

jesteście razem od października, macie 21 i 24 lata i PLANUJECIE DZIECKO?! WTF!!!

Generalnie to samo miałam na myśli, tylko chciałam delikatniej przekazać :)

Mam znajomego, którego dziewczyna też jeździła gdzie chciała i niekoniecznie brała go pod uwagę. Dziś nie są już razem ...

Pasek wagi

Chcialam ci napisac na poczatku, ze masz racje, ze sie denerwujesz. Ludzie bedacy razem powinni tez w miare mozliwosci spedzac razem swieta i wakacje. Bo to teraz ty i on jestescie nowa rodzina. Taka jest kolej rzeczy. Dzieci wychodza z domu i tworza nowe rodziny. To on jest teraz dla ciebei najwazniejszy i ty dla niego. Ale....

kiciaLove napisał(a):

lusia2316 napisał(a):

według mnie chlopak nie traktuje Cię zbyt powaznie. Ile macie lat i jak długo jesteście razem??
ja mam 21 a On 24. Jesteśmy razem od października. 

No wlasnie. Od pazdziernika minelo raptem pare miesiecy. Daj mu jeszcze czas. To dopiero poczatek. A niech sobie jedzie a ty baw sie u siebie w domu :)

Pasek wagi

mamaCzarka napisał(a):

kiciaLove napisał(a):

Eli84 napisał(a):

A oddaje Ci tą kasę później? 

tak oddaje. 

Eli84 napisał(a):

ricotta napisał(a):

jesteście razem od października, macie 21 i 24 lata i PLANUJECIE DZIECKO?! WTF!!!
Generalnie to samo miałam na myśli, tylko chciałam delikatniej przekazać :)

i jeszcze rzuciłaś wszystko dla kolesia z którym jesteś od października. Clever.

To jest duże dziecko które nigdy nie nauczy się życia bo wszystko ma, oczywiście że pewnie gdybym ja miała super bogatych rodziców to też bym nie kupowała butów za 19 zł z daichmana ale no na Boga czym różni się torebka za 100 zł a czym za 400 zł...znaczkiem?

I tu będę nosić bułkę i tu....Co za prostak. Panicz od siedmiu boleści, gdyby nie rodzice to sikał by na kucaka....

Nie lubie takich pozerów.

Niech oddzieli pieniądze rodziców od swojego życia. Bo kiedyś będzie płakał jak rodziców zabraknie.

Pasek wagi

jego zachowanie wskazuje że raczej mu nie zależy już na tobie.Z drugiej strony to tylko chłopak nie narzeczony i w sumie nie ma żadnego obowiązku spędzać z tobą świąt .

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.