- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2014, 20:02
Jaki jest wasz ideał faceta?
Mój musi być miły, musi szanować kobiety, troszczyć się o swoją wybrankę, być wierny. Co do wyglądu nie mam jakiś wymagań, po prostu musi mieć to coś i być męski. A jak to u was z tym jest?
6 kwietnia 2014, 20:07
ja znalazłam już swojego idealnego i jest dokładnie taki jak opisałaś :) traktuje mnie dosłownie jak księżniczkę :)
6 kwietnia 2014, 20:14
Mój ideał jest taki sam jak Twój, szkoda że w marzeniach ;) Patrzę bardziej na charakter, ale w wyglądzie musi mieć to "coś" co mnie przyciągnie. Pomarzyć można :)
6 kwietnia 2014, 20:28
Mój ideał z wyglądu musi być wyższy ode mnie, mieć ciemne włosy i oczy, nie może być chudy - muszę czuć się przy nim bezpieczna, ale też nie chcę żadnego kulturysty.
Z charakteru (wiele osób pewnie to oburzy, ale co mi tam) musi być złośliwy, ale w umiarze (nie wyobrażam sobie związku, w którym miałabym być zasypywana zdrobnieniami i określeniami typu perełka, czy coś) a na ogół miły tylko dla mnie (egoistka ze mnie, tak), wygadany, mieć poczucie humoru (na takim poziomie jak ja) i umieć operować sarkazmem i go dostrzegać, inteligentny, spontaniczny, nie udający twardziela bez uczuć, szczery do bólu w absolutnie każdej kwestii i nie może strzelać fochów o byle co i musimy w każdej (trudnej) sytuacji znaleźć wspólny język i sobie radzić razem, a nie przeżywać ciche dni. Muszę odczuwać, że jestem dla niego najważniejsza na świecie. Najlepsza opcja dla mnie to introwertyk - z takim "rasowym" ekstrawertykiem raczej nie złapałabym wspólnego języka.
I na szczęście mój obecny wpisał się idealnie w ten schemat.
6 kwietnia 2014, 20:29
z milosci do faceta rodza sie idealy a wraz z jej koncem umieraja:( na cale zycie znalezc ideal,ktory nim pzostanie oto dyfinicja szczescia,ktora wlasnie wymyslilam:) )) Czyli jesli facet w ktorym sie zakochalam nie zmieni sie bedzie moim idealnym facetem:)
6 kwietnia 2014, 20:41
Ja nigdy nie wierzyłam w partnera idealnego, więc miałam wymagania w stylu: ma być wierny, ma mieć swoje zdanie, ma traktować mnie z szacunkiem i akceptować moje wymagania. Ot i tyle.
Po czym poznałam mojego faceta, który przy okazji jest wpatrzony we mnie jak w obrazek, wszystko dla mnie zrobi, troszczy się, opiekuje i sam z siebie dzwoni - więc dostałam coś więcej, niż chciałam :D
6 kwietnia 2014, 20:45
ważne, żeby był mężczyzną, a nie pizdą, która w jakiejś poważnej sytuacji zamknie japę, przestanie się odzywać, nie będzie miał swojego zdania. :x
6 kwietnia 2014, 21:01
ważne, żeby był mężczyzną, a nie pizdą, która w jakiejś poważnej sytuacji zamknie japę, przestanie się odzywać, nie będzie miał swojego zdania. :x
o to to
ma byc stanowczy, pewny siebie , wiedziec co chce , jak trzeba walnac piescia w stól i tak złapac w pasie ze az ciary przejda
7 kwietnia 2014, 10:40
mój jest ideałem, choć nigdy nie miałam aż takich wymagań (a mam chyba spore, patrząc na związki innych koleżanek, które są traktowane mega przedmiotowo, faceci ich nie szanują kompletnie, potrafią powiedzieć "wypierdalaj" a one uśmiech i "Kotku, uspokój się" ;/)
ma mi się podobać z wyglądu - nie musi być super przystojniakiem z przeboskim ciałem, ale nie może być chudy ani wyglądać jak tępak, ogólnie muszę lubić jego wygląd, lubić na niego patrzeć.
musi mnie szanować, ZAWSZE, jednorazowe sytuacje typu: kłócimy się to powie coś obraźliwego są niedopuszczalne.
musi mnie kochać i pokazywać to a nie tylko odklepać regułkę, czy zaprzestać pokazywać, bo "długo jesteśmy razem i powinnam to wiedzieć"
musi być męski, ale nie na siłę, umieć zachować dystans, wycofać się, kiedy trzeba a nie siać afery, a jak wymaga tego sytuacja być twardy i walczyć o swoje
musi nie bać się swoich uczuć, nie mieć poczucia, że "faceci mają być twardzi, nie mogą pokazywać uczuć", musi być człowiekiem, to dla mnie strasznie męskie, kiedy facet nie wstydzi się bycia CZŁOWIEKIEM
musi potrafić iść na kompromis, jak ma rację - obronić jej a jak nie - przyznać się do błędu
musi mieć cierpliwość... bo ja jestem za bardzo wybuchowa i zbyt dumna (tu: musi umieć przepraszać, często podać rękę nawet wtedy, kiedy to ja powinnam, bo ja często unoszę się dumą jak debil, potem żałuję, ale jednak :P)
musi być zaradny - umieć posprzątać, ugotować, wyprać, zadbać o siebie SAM a nie być ciotą i wygłaszać brednie, że jest taki cudowny, że kobieta za niego wszystko robi, bo np. gotowanie jest niemęskie
muszę się czuć przy nim bezpiecznie, dobrze, czuć się kochana, potrzebna i doceniona
poza tym musi mnie zaspokajać w łóżku, być wierny (ale to chyba oczywiste) i tu: branie na kolana, pocałunek, spotkania z nieznajomymi dziewczynami "po koleżeńsku" nie wchodzą w grę, nie wtedy, kiedy mu zabronię, tylko po prostu: on nie chce i tyle, sam z siebie
po prostu musi mnie kochać na zabój, tak myślę. wtedy wszystkie warunki spełniają się same :)