Temat: Oszczędzanie pieniędzy

Hej, mam pytanie, takie może dziwne, a mianowicie, czy macie jakieś oszczędności? czy jest to np. wysokość jednej wypłaty, może dwóch czy więcej, tzw zaskórniaki na czarną godzinę, czy wszystkie pieniążki wydajecie na bieżąco? A druga sprawa ile wg Was powinny wynosić miesięczne wydatki na jedzenie dla 2 dorosłych osób? 

nie mam nic, nie mam z czego odłożyć, ledwo starcza albo i nie

myślę, że 300-400zł spokojnie odkładam na miesiąc.

my wydajemy jakies $400-$500 (czyli ok 1400zl) na dwie dorosle osoby tak co 6 tyg., i to wcale nie jest duzo...mowie tu z chemia, i innymi pierdolami typu kosmetyki itp....mysle, ze dobrym rozwiazaniem jest kupowanie w wiekszych ilosciach, my tak robimy, glownie z warzywami, czy mrozonymi rybami, kurczakiem itd, wychodzi duzo taniej i nie trzeba co chwile jezdzic do sklepu....

Czakii napisał(a):

Mam oszczędności i to sporo. Sporo dostałam od taty w dniu 18 urodzin(od kiedy się urodziłam zrobił mi książeczkę i odkładał co jakiś czes) ale też sporo zarabiam i nie rozpieprzam kasy na prawo i lewo także mam naskładane

Wisterya napisał(a):

entropiczna napisał(a):

U mnie ostatnio miesięcznie za jedzenie, hobby (dość drogie) i tego typu wydatki, w tym paliwo, za mnie, męża i małe dziecko wychodzi około 6000-8000zł/m-c. Mam tak z 8-9k w tej chwili na koncie, mąż ma odłożone 30k.Ps. W Piotr i Paweł jest tak drogo czy mi się wydaje?Jak się nie kontroluje wydatków to jednak jest nieciekawie..
Ja mam (My mamy) to samo z wydatkami. Ostatnio chciałam je skonsolidować i zoptymalizować i stwierdziłam, że na dwie osoby 4k powinno wystarczyć.... Tylko to 4k to już po opłaceniu wszystkiego - czyli wyłącznie na jedzenie, paliwo i jakiś ciuch; na 30 dni Bez dzieci i żadnych innych zobowiązań... Podziwiam, i nie mogę wyjść z szoku, że 3 osoby mogą się utrzymać za 5 x mniej  I tak stwierdziłam, że to nie wystarczy i trzeba będzie planowane oszczędności wydawać (a nie mówię tu o wyjeździe na wakacje w ciepłe miejsce, bo wtedy wiadomo), tylko wypad w góry i takie tam.... p.s ja kupuję w PiP i uważam, że tam jest niedrogo..... kiedyś porównałam do Tesco, Frisco, Carrefour i wyszło mi najtaniej za mój koszyk :pA najśmieszniejsze jest to, że jestem z zawodu finansistą, a mój narzeczony ekonomista....

Właśnie. Przecież to 4k to wcale nie mało. I dowcip z życia wzięty - mój mąż też ekonomista...

entropiczna napisał(a):

U mnie ostatnio miesięcznie za jedzenie, hobby (dość drogie) i tego typu wydatki, w tym paliwo, za mnie, męża i małe dziecko wychodzi około 6000-8000zł/m-c. Mam tak z 8-9k w tej chwili na koncie, mąż ma odłożone 30k.Ps. W Piotr i Paweł jest tak drogo czy mi się wydaje?Jak się nie kontroluje wydatków to jednak jest nieciekawie..

Co do Piotra i Pawła- owszem, niektóre produkty są tam sporo droższe, ale większość produktów jest w porównywalnych cenach do innych marketów. Jeżdzę to Pip na zakupy raz w tygodniu po owoce i warzywa, które sa bardzo dobrej jakości, a w takich samych, bądź niewiele wyższych cenach niż np. W biedronce :)

Ja jednak najbardziej lubię biedronkę :)

czarna.czekolada napisał(a):

Ja jednak najbardziej lubię biedronkę :)

ja też

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.