- Dołączył: 2010-08-09
- Miasto:
- Liczba postów: 506
26 listopada 2010, 18:24
Cześć :) Chciałabym abyście poradziły/li mi w sprawie mojej mamy.. Nie wiem już co mam robić, a zależy mi na tym żeby była szczęśliwa i szczupła! A więc tak:
Ona nie ma życia swojego kompletnie.. Jej dzień
wygląda tak: rano jedzie do pracy, przyjeżdża przed 18, robi obiad na
następny dzień, je coś, idzie się położyć, czasami poogląda telewizję.
Znowu idzie coś zjeść i idzie spać. Ma 163 wzrostu mniej więcej i waży
ok 90 kg. Nie może sobie kupić butów na zimę, bo ma za grubą łydkę,
chodzi ciągle w ciemnych kolorach i babcinych ubraniach, przez co
wygląda na ok 50 lat, a ma 40. Kiedy jadę z nią na zakupy to wybiera
rzeczy, które jej się podobają i chce mnie w nie ubrać. Widzę to, że
chciałaby sobie je kupić, ale noo.. po prostu jest na nie za gruba.
Czasami tata zwróci jej uwagę, że np mogłaby wyjść z psem na spacer
zamiast leżeć ciągle to ona zaczyna się po nim wydzierać, że on widzi
tylko to, że jest gruba i ciągle jej to wypomina, choć to nie jest
prawda.. Raz na rok ma zrywy do odchudzania. Wybiera np dietę
kapuścianą, trzyma się jej bardzo, chudnie np 5 kg po czym wraca do
'normalnego' jedzenia, czyli schabowych w panierce, dwudaniowych
obiadów, jedzenia w nocy. Ostatnio kiedy zaczęła narzekać, że jest
gruba powiedziałam jej jakie robi błędy tzn nie je śniadań i tak dalej,
ale ona kompletnie się tym nie przejęła i dalej narzekała jak ona to ma
źle.. Kocham ją i chcę dla niej dobrze, ale już nie wiem co mam robić!
Najchętniej wygarnęłabym jej, że jest gruba, wstydzę się z nią
pokazywać i jest kompletnie słaba! Ja na prawdę się jej
wstydzę.. Jej siostra jest rok młodsza od niej, wygląda na jakieś 30
lat, dba o siebie, ubiera się modnie i jest chudsza o jakieś 20 kg!
Więc dlaczego ona nie może być taka sama?
Co mam zrobić żeby zaczęła czerpać przyjemność z życia i w przyszłym roku nie musiała znowu beczeć, że nie może sobie butów kupić?? Proszę, pomóżcie..
- Dołączył: 2010-08-09
- Miasto:
- Liczba postów: 506
28 listopada 2010, 12:55
hmm... pomysł z karnetem do kosmetyczki itp mi się spodobał :) pomyślę nad jogą, bo uspokoiłaby mamę i złagodziłaby objawy stresu, którego ma dużo.. Dziękuję Wam za rady :)