- Dołączył: 2007-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 143
24 listopada 2010, 12:29
hej, mam duzy problem. Zawsze mi sie śmiać chcialo z takich postów jednak teraz ja potrzebuje pomocy;/ spotykalam sie z facetem jakis czas, ostatnie 2 miesiące właściwie mieszkał u mnie i było cudownie. Mówił że takiej dziewczyny szukał, że jest szczęśliwy i naprawde myślałam że będzie to coś poważniejszego biorąc pod uwagę to ze kończymy 5 rok studiów i zastanawialiśmy się co dalej.
No więc w niedziele poszedł na piwo, niby z kolegami, a okazało się że z byłą dziewczyną. Zaprosił ją, ale oczywiście nie przyznaje się. Podczas gdy brał prysznic przeczytalam pierwszy raz w życiu jego smsy i mnie zatkało, to było takie wyjście że normalnie się umówili na godzine, nie ma w tym żadnego przypadku. Nie powiedziałam mu że to przeczytałam tylko ze wpólny znajomy ich widział. Zapytalam jeszcze raz czy się z nią widział a on prosto w oczy mnie oklamal;/
Wywaliłam go z mieszkania i do tej pory zadne sie nie odzywa, to już 3 dzień. Napisał mi tylko że nie wie co o tym wszystkim ma myśleć. Chyba jeszcze ze mnie winną chce zrobic.
No i teraz proszę o rade, czy mam starać zapomnieć o tym ze mnie okłamał i żyć dalej w złudnej sielance, czy zerwać z nim ostatecznie kontakt, oddać rzeczy i więcej się nie widzieć. Wiem że mnie nie zdradził, ale wiedział że jestem uczulona na tą laske bo czasem mu coś pisała, a i tak wybrał sie z nią na piwo kłamiąc mnie.
Dzieki za rady, bo od 3 dni moje życie to nie życie tylko wegetacja;/
24 listopada 2010, 13:22
Z drugiej strony: był na spotkaniu z nią- to fakt. Po coś ten fakt ukrywał, prawda? Może ukrywał, bo chciał na luzie pogadać, a gdyby powiedział, to byś się wkurzyła. A może ukrywał, bo coś do niej jeszcze czuje?
Tak sobie myślę. Musisz na pewno być świadoma konsekwencji swoich teraźniejszych decyzji. Jeśli powiesz mu "jak powiesz prawdę, to jest dla nas jeszcze szansa", a on powie prawdę i Ty tego nie udźwigniesz, to po co obietnice, że będzie dla Was jeszcze szansa?
- Dołączył: 2009-12-12
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 1295
24 listopada 2010, 13:24
Kochana powiem Ci wprost, spakuj jego rzeczy i powiedz do widzenia!!!
Ja byłam z chłopakiem 4 lata po tym czasie (a było nam naprawde wspaniale) dowiedzialam sie ze spotyka sie z innymi a mi bezczelnie klamie, wmawial mi przesadna zazdrość, ze czepiam sie nie wiadomo o co, a smsy ktore tez czytalam w jego komórce (mimo ze byl na to wyczulony tak jak twoj) tłumaczyl mi ze tylko tak sobie zartuje z tymi "kolezankami"!!!
Ja w swojej głupocie i naiwności chciałam mu wierzyc i wybaczac ale niegdy juz mu nie zaufalam, trwalismy jeszcze w tym bezsensownym związku przez 3 lata, czyli w sumie 7 :(
W końcu znalazłam w sobie siłę i skończyłam to, było to juz prawie rok temu ale jeszcze boli i nadal o nim mysle i to dosc czesto, ale poznalam kogos i jestem szczesliwa, bez zadnych kłamst i zdrad!!!
Jedyne czego żałuje to to że nie skończyłam tego od razu, ale cieszw sie ze w koncu to zrobiłam!
Myśle że jezeli facet oklamuje w ten sposób raz to bedzie to robił dalej w mniej lub bardziej waznych sprawach!!!
A może sie opamieta i wróci na kolanach, wtedy pomyslisz, a póki co nie poniżaj sie i nie bądź naiwna, podnies dumnie głowe i karz mu spływac! Nie pozwól zeby zrzucał wine na ciebie tak jak robil to mój były i w koncu ja w to zaczelam wierzyc!
Bądź mądra i nie daj sie oszukac
Powodzenia :)
24 listopada 2010, 13:25
Może tak jak Ty boi się powiedzieć prawdę, bo będzie gorzej? Ty nie powiesz, że sprawdzałaś komórkę, bo będzie gorzej, a on ma takie same obawy. Jak powie, to czasem będzie koniec... hmm :-)
Twoje sumienie na pewno podpowie Ci najlepsze rozwiązanie, a mi pozostaje trzymanie kciuków :-*
- Dołączył: 2007-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 143
24 listopada 2010, 13:26
to własnie strasznie podłe;) mam ochote momentami dać mu drugą szansę ale z drugiej strony nie wiem czy to mnie psychicznie nie wykonczy, czy rzeczywiscie nie wpadne w chorobliwą zazdrosć. A kiedys takiego słowa u mnie nawet w słowniku nie było, zaufałam mu bezgranicznie i przejechałam sie. Boję się ze dam mu drugą szanse a on znowu zrobi to samo bo pomysli ze znowu mu wybacze i takie tam. A z tamtą była to nie rozumię w jakim celu spotkanie skoro był z nią nieszcześliwy i raczej nic ich nie połączy nigdy więcej bo nie rozstali się w jakis super miłych okolicznośćiach.. Mam wrazenie ze zaczynam go tlumaczyc, kurde, przeciez to on zjebał!
24 listopada 2010, 13:28
No tak, on to popsuł. Musisz się dobrze zastanowić nad tym, czego oczekujesz, czego pragniesz.
Ja nie dam Ci recepty Kochana, nie mogę, nie mam do tego prawa
I nie tłumacz Go - nigdy więcej.
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
24 listopada 2010, 13:31
Może jeszcze Ty masz o niego zabiegać????Olej go!!! Przecież widać że mu na Tobie nie zależy, nie stara się podejmować z Tobą kontaktu tylko jeszcze winną robi z ciebie... Współczuję Ci takiej decyzji, ale chyba nie chcesz całe życie być z kłamcą...
- Dołączył: 2007-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 143
24 listopada 2010, 13:31
dzięki, moze to do mnie dotrze. Normalnie to bym wybaczyła i pobyła z nim o tak o, dla przyjemnosci mozna tak powiedziec i dla zabicia czasu. Jednak jak juz mi sie studia konczą to nie chce zadawac się przez pare lat w kolesiem z ktorym i tak nic nie wyjdzie i nagle zostane sama, bedac z nim moje najlepsze lata;/ jak sobie uswiadamiam jak mnie potraktował to az sie telepie cała z żalu, to on sie o mnie starał i zabiegał, ja starałam sie zeby było jak najlepiej, wszystko mu poświęciłam a on tak mnie potraktowal. Nie wiem czym sobie na to zasłuzyłam;/
- Dołączył: 2008-01-04
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2072
24 listopada 2010, 13:36
Hmm co by tu doradzic.
Po 1. Nie przyznawaj sie do czytania smsa.
Po 2. Jesli mowi, ze sie z nia nie widzial to moze faktycznie sie z nia nie widzial. Masz jedynie smsy, nic wiecej, moglo mu sie odmienic aby Ciebie nie zloscic. A co jesli teraz, przez to szpiegowanie, ze ktos ich widzial dojdzie do tego, ze moglo Ci to przyjsc do glowy wlasnie dlatego, ze przeczytalas smsa? Moze zapytaj z kim byl na piwku, ze moze nastepnym razem pojdziecie razem i wybadasz sytuacje?
Po 3. Zabronione lepiej smakuje. Zloscisz sie o byla, to bardziej to jego przyciaga. Przeciez to z Toba chce zyc, konczycie studia, chcecie cos razem budowac. Oboje musicie sie starac a przeszlosci nie da sie wymazac. Przeciez jestes lepsza niz ona, bardziej kochana, takiej nie spotka przez kolejne 20 lat swojego zycia. Widzi sie ze swoja byla? moze nadaje sie tylko do piwa? moze potrzebuje rady jaki pierscionek Ci wybrac na zareczyny? To takie skrajne przyklady ale juz nie raz zycie mnie nauczylo, ze niepotrzebnie malujemy rozowe na czarno...
- Dołączył: 2009-12-12
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 1295
24 listopada 2010, 13:39
Wiem co czujesz, a przynajmniej sie domyślam bo przezyłam to samo! do mojej świadomości nie dochodziło ze tak sie mogło stac. Tłumaczyłam go sobie! Zabrakło słów bliskich żebym go olala choc bylo kilka osob ktore tak mowiły ale moja slepa milosc niestety mi na to nie pozwalala!
Bylismy raze jeszcze 3 lata, nigdy juz mu nie zaufalam, a on ciagle nie widzial niczego zlego w tym co zrobil, cala wina obarczał mnie i okłamywał mnie nadal!!!
Dlatego każdej dziewczynie w takiej sytuacji bede powtarzała - ZOSTAW GO!!!!
Są na świecie uczciwi faceci a takim kłamliwym gnojkiem nie ma co zsawracac sobie głowy!
Raz wybaczysz a on będzie juz wiedział ze wybaczysz mu wszystko!
Mój były był tak bezczelny i pewny siebie ze powiedzial mojemu obecnemu chłopakowi ze co by sie nie dział oto ja i tak bede z nim, ale na szczescie sie pomylił!!!
- Dołączył: 2007-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 143
24 listopada 2010, 13:40
mistrzowska wypowiedz:) o pierscionek to mnie rozsmieszyło:) ona to pewnie dla mnei drut kolczasty by poleciła ;) ciężko mi uwierzyć ze nie był jednak na tym lodowisku, bo skoro umawiał się z nia a mi potem jakby nigdy nic powiedział ze tam był to raczej moge w ciemno walic odnosnie ich spotkania. Bo on na lodowisko chodzi bardzo czesto, ale akurat w niedziele nie ma treningu to mi powiedzial ze o tak z chlopakami sobie poszedl. Az na sama mysl mam skurcz w zoladku!!!